Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przeżyłem właśnie burzę mózgu - od solidnej krytyki, jaką chciałem cię zasypać
(że za mało, schematycznie, ślizgiem) do aprobaty, mimo wszystko. Bo to zgrabne
jest, jako miniaturka - sprawdza się.

Zwłaszcza to odmierzanie kroków plusami i minusami, zwłaszcza z właściwym
kontekstem - nieźle, nieźle to ująłeś. No i "musi pan bardziej uważać" jest fajną,
taką lekarską-aptekarską puentą.

Przyczepiłbym się do "czarująco", bo mi się to kojarzy z jakimś angielskim dżentelmenem.
To już lepiej "magicznie" albo, no nie wiem, "tajemnie"?

Pozdrówka.

Opublikowano

A dla mnie stanowczo za mało.

No bo tak - ta schizofrenia jest wątpliwa, ale niechaj to będzie. Ale co my tu mamy? Suchy opis: szerokie spodnie, kroki na ulicy - surowe wersy wrzucone do tekstu, jakaś obróbka przydałaby się.

Nawiązanie do "+ i -" (zawsze uważałem, że to średnia nuta, zresztą Magik w K44 był najsłabszy z zespołu, na koncertach najlepiej Joka wywijał, potem dAb; dopiero w Pfk zrobił naprawdę swoje) dość schematyczne. Ja uważam, że poszczególne wersy powinny się same bronić. U Ciebie zaś wygląda to na jakieś zasłanianie się klasykami (bo mimo wszystko utwór ten jest klasyką, czy tego chcę, czy nie). I w tym momencie krytyka tych wersów, jest jakby krytyką samego utworu. Tak to odbieram.

Puenta dobra i tylko ona.

Jeszcze dodam, że uważam za chybione za Piotra podstawienie schizofrenii (bo teraz nie wygląda tak, że człowiek miał schizę, ale że BYŁ schizą, a to chyba przegięcie, mimo tego że to tylko poezja).

Tym razem - dla mnie, a jak wiesz, ja się nie znam - całkowita klapa.

Pozdrawiam serdecznie.

Aha, uwaga Bartosza, żeby zmienić "czarująco" na "magicznie" trafna jak najbardziej. Będzie wtedy bardziej oczywiste nawiązanie do pseudonimu.

I jeszcze jedno - fajna sprawa, że podjąłeś taki temat. Wiem, że uwielbiasz krótkie, zgrabne teksty. Taki zreszta masz styl. Ale poszedłeś teraz na łatwiznę. Na pewno potrafisz napisać coś znacznie lepszego, z większą liczbą aluzji do tekstów Magika.

Hej.

Opublikowano
Bartoszu Wojciechowski!
Masz rację, że puenta jest lekarska, nawet bardzo. Zmienić 'czarująco', na 'magicznie' - to uwaga warta uwagi co najmniej, bardzo trafna, dzięki za nią. Fajnie, że odbiór ostatecznie okazał się pozytywny.
Aha, i miło, że zgadasz się z amerrozzo.

Babo Izbo!
Wiem, pamiętam i nadal wyrażam swoją wdzięczność za aprobatę:]

tereso943!
'- powinien pan bardziej uważać'
- wiem, że dobre, choć nie do końca moje, hehe

amerrozzo!
Jeśli chodzi o schizofrenię Maga, to jest wiele wersji. Jedni mówią, że miał, inni, że nie. Jest też wersja, że sam się w nią wpędził, sam ją sobie wmówił. A wszystko zaczęło się od prób wymigania się od wojska. A skończyło się wiesz jak...

O poziom utworu "+ i -" i poziom rymów Piotra nie będę się spierał, bo to nie ma sensu. W każdym razie mam nieco inne zdanie, ale i tak każdy zostanie przy swoim.

Do uwagi Bartosza o 'czarująco' i 'magicznie' odniosłem się wyżej. Piszesz, że jeśli zmienię, będzie bardziej oczywiste nawiązanie. Czy to dobrze? Kwestia do zastanowienia, co na pewno uczynię.

Fajnie, że mnie doceniasz, dzięki. Może kiedyś podejmę się czegoś dłuższego z nawiązaniami do Magika, bo postać to niezwykła.
A jeśli chodzi o to, że "specjalizuję się" w krótkich utworach, to ja ciągle uważam to za wadę mojego pisania.

Wszystkim wielkie dzięki za komentarze, pozdrawiam serdecznie:]
Peace for all

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...