Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jedno ciało pod powiekami, drugie naprzeciw oczu
o którym wiem na pewno. dziewiętnastoletnia
jesień życia. z którą obchodź się ostrożnie. przemienia.
tworzy siłę, nawet wówczas gdy nie zamierzasz dotykać.


nie jest to ci potrzebne, ani możliwe. lecz ściana i
przepaść są tuż obok. za jednym spojrzeniem. piersi
jędrne i drażnią z pod bluzki. brzuszek płaski z jawną
wiedzą, co dalej czynić pozwala. pośladki, między które


wchodzi biała ścieżka stringów. nogi mocne, twarde,
napięte łydki po których wracasz, z fizjologią niemal
ograniczoną. dalej żyjesz w zmysłach pośród ogromu
boskości. i uczysz się ustępować ze swego ciała


na równoległy brzeg urwiska. tu biegną wilcze
hordy i myśli wszystkich strapionych. obojętność
która dosięga, jest maszyną do niszczenia wszystkiego
co trwałe. a ona się ugina. opierasz dłonie. zakładasz,


klęska nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
najtrudniej wdychać dym. i gasisz oczy w popielnicy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Autorze, ja poprostu tylko pogratuluję,
nie tyle obrazowości przekazu, co głębokiego, treściwego 'dna'
o warsztacie nie wspomnę, oczywiście o.k.
moje_uszanowanko ;)

- kasiaballou.
Opublikowano
nie jest to ci potrzebne, ani możliwe. lecz ściana i
przepaść są tuż obok. za jednym spojrzeniem. piersi
jędrne i drażnią spod bluzki. brzuszek płaski z jawną
wiedzą, co dalej czynić pozwala. pośladki, między które


ech młodość, miłość, nadzieja, i wszystko co przed wami
najlepszego
ES
Opublikowano

kasiu, bawię się przednie czytając komentarze. po tym też sądzę iż wszystko przed tobą. a tytuł wcale nie odstaje od reszty tylko należy słowa dobrze skojarzyć. ponadto wiersz tak na szybkiego w try miga dla zabawy z pewną damą, by w igraszki stanąć (pewnie jak wróci z imprezki, to i może przeczyta). i tak na koniec, niechże młodosć się wyszumi... nawet komentarzami. serdeczności

Stanisławo, jak zwykle celnie (błąd poprawiam, grzeszna jest ta szybkość tworzenia). serdeczności

Opublikowano

to ja na chwileczę, żeby oczekiwania nie psuć dodam (bo znowu zapomniałam) że wykonanie
bardzo arTystyczne, o formie bajdurzę - tylko, że oprócz tytułu...

to temat taki szaLetowy, na kolorowych karteczkach spisywany, stąd pewnie nieostrożność,
no, ale czas jest - jak sam piszesz, więc można poprawić - jakby, co...

ale, tam, tak tylko - odczytelniczo, ehym;)

Opublikowano

wróce

-wróciłam i zostawiam:
tu biegną wilcze
hordy i myśli wszystkich strapionych. obojętność
która dosięga, jest maszyną do niszczenia wszystkiego
co trwałe.

Autor przedstawił seksualność w sposób godzący oko i
warto zauważyć co prowadzi do zniewolenia, chociaż
test tzn. tekst momentami jest wydawałoby się ku pochwale
stringów, to nie ta rzeczywista myśl została zawarta,
mocy ducha bodajże doszukuje -wypatruje pomimo ciała,
które niejednokrotnie panuje ówcześnie, gdzie przyzwolenie
zawsze i wszędzie( 2 zwrt.), nawet płeńta nie ukazała niczego
dobrego bo jak nie ma innego odniesienia pozostaje kłębowisko
dymu i spalonej młodej o której mowa była- zdaje się,
co do formy: piszesz kropkowato, a niech będzie
jak tak ma być w biedronke(;
pozdra. ciepła

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • "Nauka może i powinna prowadzić do mistyki i niejednokrotnie tak było. Ale musi to być nauka rzetelna, pokorna i mądra, anie pyszałkowata, powierzchniowa i próżna.Przecież celem nauki jest poznanie tego, co jest Moim dziełem. Poznając dzieło, poznaje się stwórcę, o ile jest się dość skromnym, aby sukces poznania nie oślepił pychą prowadzącą do traktowania siebie jako stwórcę.                              Nie analizuj tego, co dałem poznać, bo zaplączesz się w swoją ograniczoność.                              Przyjmuj moje światła takimi jakie one są i nic więcej.                             Widząc zamglony obraz Mojej Prawdy, nie staraj się dorysowywać tego, co niewyraźne, bo zniekształcisz i stanie się karykaturą. Obrazu Mistrza nie może poprawiać dziecko, bo cóż z tego wyjdzie? I cóż wychodzi ...?                                                                                   280 pn.10.11.86, g.23,35 Świadectwo Alicja Lenczewska
    • @Roma PL szuka kontaktu — z dawnym sobą, z bliskimi, z czymś większym. Modlitwę do chmur i gniew na deszcz rozumiem jak jakieś emocjonalne napięcie i zagubienie. Proste „znajdź mnie” odczytuję jako wyraz samotności i pragnienia bycia zauważonym.   Pozdrawiam
    • Złotą lektykę czterech mężczyzn niesie, człowiek  ubrany w biel z niej wysiada.    Złoty powóz zajechał, przez sześć koni ciągniony, ten sam mężczyzna nim przyjechał.   Cztery skrzynie złotych monet przyniesiono, mężczyzna je rozrzuca  niczym ziarno na pole.   Czterech przywódców się spotkało rozmawiają bardzo długo, każdy chce być liderem.    Wszyscy jednego Boga swoim ogłosili razem modlić się będą.   Ludzie na polu zboże zbierają przy blasku słońca w samo południe ciężkie worki noszą.   Nikt już nie zazna głodu podadzą sobie ręce i będą tańczyć na łące niebieskie kwiaty zbierają.    Po latach sporów porozumienie zawarli wszyscy idą razem te same symbole religijne niosą. 
    • @Naram-sin to jest kontynuacja od wczorajszego wiersza Smak, taka seria, raz banalna, raz poważna:)
    • Pierwszy jest dla mnie jak zjedzenie naraz całej bombonierki.   Drugi o wiele lepszy, bo mniej tam naupychane śliczności. Kok kojarzy się ze słusznym wiekiem (babuniowym), a siłę można czerpać z doświadczenia, z życia, którym podmiotka nieustannie się cieszy. Pomimo upływu czasu i konieczności zapewnienia sobie w pewnym momencie - bezpieczeństwa,, komfortu i stabilności, w głębi siebie zachowuje duchową dziewczęcość. Białe płatki, bibułka z  pierwszych dwóch linijek przywodzą na myśl obraz młodziutkiej panny marzącej o pierwszej miłości, może piszącej pierwsze listy, może zapisującej pierwsze kartki w sztambuchu. Wyszła zgrabna konfrontacja tej w koku z tą od płatków.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...