M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2008 Mam taką maleńką prośbę - jakby się komuś chciało kilka słów o tekściku, byłbym wdzięczny (to nie jest żadna podpucha, tekst nie mój, a Autor nie ma możliwości skorzystać z dobroci tego forum :) I nie krępować się, ostro i szczerze ;))) Liczę na Ciebie, Ojcze. Liczę, czy mi wystarczy. Liczę, czy zdołam znowu się kredytem obarczyć. U drzwi Twych stoję, Panie. Czekam, kiedy otworzysz. (Pierwszym będzie pytanie: Czy masz pożyczyć może?). Czekam na Ciebie, Boże. Czekam Cię, Komorniku, aż szepniesz, gdy otworzę: "Oddaj talent, dłużniku".
Jimmy_Jordan Opublikowano 23 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2008 jakiś zamysł jest, ale to taka jakby bardziej fraszka chyba. Rymowanka, bo do poezji jeszcze kawałek. Pozdrawiam Jimmy
Marlett Opublikowano 23 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2008 aż szepniesz, gdy otworzę: "Oddaj talent, dłużniku". do mnie przemawiają dwa ostatnie wersy. Pozdrawiam Autor/a/kę.
Pan poeta 2 Opublikowano 23 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. panie marcinie, to pan lży z lili a nie potrafi pan uświadomić koledz/koleżance, że to są bzdety. pdzdr
M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2008 Jimmy Jordan - ok, dzięki (po ile tomik i jak go dostać?) Marlett - w porządku, przekaże Pan poeta 2 - to tylko okolicznościowa sprawa, gościnnie i raz na dwa lata (ja swój komentarz też dałem ;)
M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dla mnie budowa nie daje oddechu - pomijam fakt wplecenia wersów pieśni kościelnych, ale i te zaimki i anafory - no, nieszczególnie to wygląda - przy całej wymowie, która też nie do końca jest świeża. Mamy kolejnego "gadacza" i to sięgającego niebios, oczywiście tkwi tutaj pycha, aczkolwiek jest to pycha bardziej pognębiająca nas, maluczkich. Głos dochodzi, Bóg przemawia (a jak na takiego Milczka to wiele) i mówi o - długu. Zresztą metafora człowieka proszącego Boga o pieniądze (vide talent) i zmienienie Boga w "Komornika" (dla mnie bardziej upierdliwego bankowca) - nie przekonuje mnie. Bóg komornik sam w sobie to ciekawy pomysł (oczywiście w zależności od sytuacji lirycznej), jednak tutaj pada to porównanie ot tak - tak się ułożyło, tak zostało (bo jaki komornik przychodzi po jeden talent?, to trzeba być nieźle zadłużonym, żeby na zwykłego, ziemskiego komornika zasłużyć. Tyle ode mnie - nie przekonują mnie takie utwory, grzmiące wielkim basem, a niewiele w sumie wnoszące w sytuacje mnie jako odbiorcy. No, ale zmierzyć się z krytyką należy, szczególnie tą obcą i niezależną, za co wszystkim wpisującym dziękuje osobiście. Oczywiście to sytuacja wyjątkowa, bo osobiście nie chcę nadużywać mojego konta a Waszego cennego czasu. PS - Stefanie, mam dla Ciebie egzemplarz, nie mam kiedy iść na pocztę, grrrrrrr...
Pan poeta 2 Opublikowano 23 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dla mnie budowa nie daje oddechu - pomijam fakt wplecenia wersów pieśni kościelnych, ale i te zaimki i anafory - no, nieszczególnie to wygląda - przy całej wymowie, która też nie do końca jest świeża. Mamy kolejnego "gadacza" i to sięgającego niebios, oczywiście tkwi tutaj pycha, aczkolwiek jest to pycha bardziej pognębiająca nas, maluczkich. Głos dochodzi, Bóg przemawia (a jak na takiego Milczka to wiele) i mówi o - długu. Zresztą metafora człowieka proszącego Boga o pieniądze (vide talent) i zmienienie Boga w "Komornika" (dla mnie bardziej upierdliwego bankowca) - nie przekonuje mnie. Bóg komornik sam w sobie to ciekawy pomysł (oczywiście w zależności od sytuacji lirycznej), jednak tutaj pada to porównanie ot tak - tak się ułożyło, tak zostało (bo jaki komornik przychodzi po jeden talent?, to trzeba być nieźle zadłużonym, żeby na zwykłego, ziemskiego komornika zasłużyć. Tyle ode mnie - nie przekonują mnie takie utwory, grzmiące wielkim basem, a niewiele w sumie wnoszące w sytuacje mnie jako odbiorcy. No, ale zmierzyć się z krytyką należy, szczególnie tą obcą i niezależną, za co wszystkim wpisującym dziękuje osobiście. Oczywiście to sytuacja wyjątkowa, bo osobiście nie chcę nadużywać mojego konta a Waszego cennego czasu. PS - Stefanie, mam dla Ciebie egzemplarz, nie mam kiedy iść na pocztę, grrrrrrr... Panie Marcinie, a czy można wiedzieć, dlaczego owa osoba, poeta, nie ma dostępu do naszego ogniska poetyckiego?
M._Krzywak Opublikowano 24 Marca 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2008 Panie Waldemarze - ano nie ma, nie ma... marianna ja - a czego?
teresa943 Opublikowano 25 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2008 Liczę na Ciebie, OjczeU drzwi Twych stoję, Panie.Czekam na Ciebie, Boże. Każda zwrotka zaczyna się znanymi pieśniami religijnymi, więc uważam, że tu powinna być kursywa. Wiersz jest taką trochę dziwną, przekorną modlitwą. Pointa bardzo dobra - Oddaj talent, dłużniku - ostateczne zdanie sprawy przed Bogiem z rozwijania (pomnażania) otrzymanych talentów. Pozdrawiam -teresa
Judyt Opublikowano 25 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2008 też mi proźba- grośba, śmiechowe toto:) pozdra. ciepła
Marlett_oraz_Sosna Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2008 gorycz ironia w sumie płacz przy użyciu wytartych łez ale ja lubię (nie jak kto płacze) ale takie pisanie :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się