Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Misz masz w swojej głowie, tysiące pokoi.
Liczba znośna, bo i każdy zna przeznaczenie,
Dlatego problem nie treścią czy sensem stoi,
A stylem - który gościom ma być zaproszenie.

Wszakże królestwo twych myśli pełne jest komnat.
Czyliż w purpurę wieków je przyozdobisz ?
Antycznych, secesji, art-deco poweźmiesz szat ?
Z bieli bawełny togę, czyli T-shirt stworzysz ?


Wielu mieszkania ma monotonne – pokoje
Styl jeden, choć i wygodny, meblem ciekawy,
To powtarzalny – gościom niweczy zabawy.

Wszakże sztuka niech Ci będzie księgą otwartą
Z której czerpiesz wybiórczo, a potrzebną garścią,
Warząc kotłem czaszki nektary – primo twoje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Pomysł ciekawy. Mnie najbardzije porzypodobała się druga strofa, która jest swoistym zobrazowaniem schizofrenii w sztuce - czyli jak tworzyć, co jest dziełem ,a co nim nie jest. Jak się lansować.

Trzecia strofa- z tym się w 100% zgadzam i dlatego zacząłem pisac i super wspołcześnie i archaicznie - jak dla mnie poeta nei moze ograniczać się do jednego stylu 0 bo jak mówisz pięknie - mieszkanie ładne - ale monotonne i brak zabawy (tu: pomysłu)

Czwarta striofa - ot takie prawidło śłuszne i uniwersalne

nie sopdizewąłem że to keidyś powiem ;p : może by usunąc te rymy, jak dla mnie nie są potrzene, ale troce kłują.

pozdr.
Opublikowano

hmm usunąć rymy... raczej nie, już tłumacze,
chciałem zmierzyć się z sonetem włoskim, jako klasyczną formą(czyli muszą byś w nim rymy) w którą wkłada się rzeczywistość.
Inspiracją do napisania było ponowne przeczytanie "Tanga" Mrożka, i poruszony tam problem, wciskania rzeczywistości w jakieś ramy.
Dlatego po przez sonet chciałem " oddać cześć" tym którzy twierdzą że kultura, czy sztuka aby były sobą muszą być wtłoczone w jakieś ramy, w tym wypadku sonetu, który uważany był i jest przez wielu za najwyższy rodzaj wiersza.
A jednocześnie po przez strofy pisane nowoczesnym językiem, chciałem zobrazować treść w sferze technicznej także...
mam nadzieje że nie wyłożyłem zbyt łopatologicznie :)
Dzięki za odwiedziny
Pozdrawiam.

Opublikowano

nie, nie źle mnie zreozumiałeś ;)
interpretacja po 1 zawsze należy w 100% do odbiorcy,
a po 2 zinterpretowałeś trafnie,

To co napisałem w komentarzu to były moje inspiracje które może się jakoś tam przebijaja przez tekst, natomiast treść zawarta ewoluowała w takim kierunku jaki zauważyłeś.
Pozdrawiam.

Opublikowano
Wszakże sztuka niech Ci będzie księgą otwartą
Z której czerpiesz wybiórczo, a potrzebną garścią,
Warząc kotłem czaszki nektary – primo twoje.


Na razie zatrzymałam się nad tym. Całość bardzo
przypadła do gustu, a ponieważ sporo wyjaśniłeś
w komentarzu, jest, jak dla mnie, ok.

Jeszcze tu sobie poczytam.
Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ma wikt z serwet, te w resztki wam
    • A że i papier z rei papieża?
    • @tie-break @hania kluseczka @Berenika97 @wierszyki @Kwiatuszek @Marek.zak1    Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy poświęcili czas na przeczytanie tekstu „Magia świąt – czy jestem fiutem?” oraz tym, którzy zostawili po nim dobre słowo, komentarz lub uśmiech. Przyznam szczerze – byłem zaskoczony tak życzliwym odbiorem. To nie był tekst „pod publikę”, lecz zapis autentycznego zdarzenia, bez upiększeń i bez literackich sztuczek. Tak po prostu było. Po sześćdziesięciu latach życia zaczynam zauważać coś, co wcześniej traktowałem jak oczywistość albo wręcz drobną irytację: moje życie nigdy nie było nudne. Zaskakująco często jestem uczestnikiem zdarzeń, które jakimś dziwnym trafem omijają innych. Czasem są zabawne, czasem absurdalne, czasem nieco nerwowe. Bywa, że marzę o spokojnym, przewidywalnym życiu bez adrenaliny – takim, w którym nic się nie dzieje. Ale los, odkąd pamiętam, chyba ma wobec mnie inne plany. Dopiero teraz, dość późno, uświadomiłem sobie, że te drobne epizody, spotkania i sytuacje są czymś więcej niż tylko anegdotą na chwilę. Są zapisem czasu, ludzi i świata, który się zmienia. Dlatego może warto je opisywać , bez zadęcia, bez udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Nie po to, by się chwalić – bo nie ma czym – ale dlatego, że tak po prostu wyszło.   To są wspomnienia dla rodziny i przyjaciół, choć wiem, że często trudno im sobie wyobrazić, jak ciekawe były – i nadal są – czasy, w których żyjemy. Może właśnie dlatego warto je zapisać. Dla pamięci. Dla uśmiechu. Czasem dla refleksji. Tekst „Magia świąt – czy jestem fiutem?” urodził się wczoraj , tak jak całe wydarzenie.  Jeszcze raz dziękuję za życzliwość, uwagę i dobre przyjęcie tego tekstu. To bardzo motywujące – i daje odwagę, by spróbować dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...