Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Droga do pracy


Rekomendowane odpowiedzi

Droga do pracy


Piękny jest ten dźwięk, jak anielskich głosów smak,
Żądzą me uszy opętane, słuchawki jedynym narkotykiem,
Ulica wąska szarością śmierdząca, i padający w oczy śnieg,
Mija mnie osoba - oko w oko, ja słyszę dźwięk.

Autobus taplany rannym zimnem, w otwarte drzwi
Na tyle wpatrzony w szron poezji szyby – pasażer,
Może głodem muzyki żałuje tego ranka,
Lub oczami liczy istnienia przechodniów.

Zieleń się odbija w czarno – białych pasach,
Czekając nań by jeszcze bardziej życie kochać,
Warczący wojownicy swych panów słuchają,
By zwolnić sprzęgło i przeciąć wiatr.

I mijam kolejnych twarzy las – już bez emocji,
Perpetuum mobile napędza nogi goniąc czas,
Pasy, światła, nie mogę stać, chcę być już tam,
Wieziony w rydwanie akordów i fraz.

Znikam powoli, złapałem mój czas,
Znowu zmienię słuchawki na drażniący gaz,
Szur szur wytarłszy buty mej krótkiej drogi,
Siadam „POWER” jak ja to dobrze znam.


23-12-2004
Gdz 23.44 (3 krwawe mery)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...