Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Resuscytacja Planety


Rekomendowane odpowiedzi

odnośnie ostatniego haiku Waldemara

II
kosmonauci jak papież kiedy z samolotu:
najpierw składają się jak do pompek a potem
nowoodkrytej powierzchni oddech przynoszą.
sztucznie - in vitro, przez kaski dmuchają w ponton

krągłości. zmoczone mrówki na Araracie,
skafandry są ciekawe: kiedy pozrzucacie
ich żar w przekonaniu, iż nie sposób inaczej
natchnąć, planeta to rodzaj żeński, tymczasem

brakuje tchu. tlen z butli garbieje na plecach
Noe pogania wielbłądy, ziemia choć lepka
od błota jest ziemią. kosmos sam nie wydepta
drogi do domu, gdziekolwiek jest, bez człowieka

to i powietrze bez sensu. nie ma kto pomóc
astralnym organizmom zapładniać tych lądów
najmniej miłości przebywa w płucach - wiadomo:
nie wyjdzie gdy zamiast sercem, kochasz przeponą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



fascynujące:z fantazją obrazuje prozaiczne prawa harmonii i konsekwencję jej braku, potrzeby drożności układów kosmicznie scalonych prawem współistnienia, wymuszonej symbiozy, bez której istnienie jest poprostu niemożliwe, świetna pointa,
trudny tekst, ale wczytywanie się sprawiło mi dużo przyjemności,
pozdrawiam ambitnego Twórcę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak! Marlettko, trafiasz w dziesiątkę, to jest przecież ładunek wiersza, właśnie ta myśl.
Może jakieś poprawki, gdzieś coś zamienić, bo w wordzie zamiast "żaru" napisałem "skwar"...
i chyba brakuje kilku przecinków.
pozdrawiam i dzięki serdeczne
Jimmy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ludzie w każdym mieście umierają tak samo. Wieczorem, gdy dzień milknie, albo przed ósmą rano.   Gasną jak świecy ogarek lub jak w kominku płomienie, I zostawiają po sobie długie, nieme wspomnienie.   Za bramą stają się ciszą co w każdym mieście tak samo chłodem wita i pustką. I nie wypuszcza z ramion.   Ludzie w każdym mieście odchodzą w bezmiar tak samo. Kochani czy niekochani, żegnają się za bramą.   A brama cicho skrzypi Z każdym ostatnim westchnieniem, I potem już tylko cisza okryta łzą i milczeniem.   Ludzie w każdym mieście Umierają tak samo, Mgłą się kładą przy ziemi Za zimną, stalową bramą.
    • @klaks zatkało Cię, że nie odpowiadasz?   
    • Podpowiem:  pali kot - z wykształcenia filozof    
    • Ulubione kwiaty twe Rosną wiesz zapewne gdzie. Ulubione kwiaty twe Znów przypominają cię. Ten ich kolor i ta woń Twoje oczy, twoja dłoń. Wszystko to w pamięci mej Ciągle żyje, ciągle jest. Tak jak kiedyś rosną sobie I nie myślą , co kto powie O ich wdzięku, czy zapachu, O dziewczynie i chłopaku. Ulubione kwiaty twe rosną wiesz zapewne gdzie, ulubione kwiaty twe znów przypominają cię. Tak bym chciał powrócić tam, Kiedy wiosna, kiedy maj. Chociaż jesień na mej głowie, Tęsknię bardzo dziś po tobie. Chociaż pora już nie taka, by rozmyślać o tych kwiatach, Piotr woła do nieba bram, Przecież.... ja już byłem tam... Ulubione kwiaty twe.....  
    • przestrzeń zamknięta w słowie "kiedyś" przecież jakaś istnieje, mimochodem zastygła w osobliwej dwuwymiarowości pokój luster, nie przeczę, dziwny   wejście smoka w niebezpieczne miraże fragmenty szkła odbijają nieistniejące twarze widać kurz - tańczy w drgających promieniach walczy o przetrwanie, o moment uwagi   jak usta jeszcze chwilę nad lustrem wody wzrok łapie oddech, czepia się złocistej nici i widzę, prawda to? czy projekcja? synaptyczne połączenia rwą się i zrastają   tworzą nowe mapy dawno odkrytych lądów widać, archiwista mieli codzienność tkając istotne obrazy z nieistotnych zdarzeń to tylko złudzenie pamięci, fatamorgana czasu   półprzepuszczalne membrany wspomnień filtrują obrazy i dźwięki dawno przebrzmiałe zostawiając osad niedopowiedzeń na dnie szklanki z wczorajszą herbatą  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...