Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
list do kobiety w którą tchnąłem życie

od niedawna imprezy zaczynam zalany
tłumem i winem za cztery złote
byleby nie przepłacić balansuję
w smukłym dymie tytoniowym

po prawdzie obciągnie sukienkę
odwrócona do mnie imieniem
będę pulsował daleko
od orgazmu

złapie mnie w pół spojrzenia
na innym tyłku
w czasie kiedy miałem

dla kogo


---------------------------------------------------
Proszę czytać drugą wersję tytułu, tą bezbłędną ;p
Opublikowano

a nie powinno być tchnąłem w tytule??
wiersz, cóż, podpisałabym się pod nim, choć jestem kobietą...( to komplement;))
będę śledzić, choć nie sądzę aby były potzrebne jakieś większe zmiany.
buziak:*

Opublikowano

zdarza się w najlepszej rodzinie;) tak sobie potem pomyslałam że wetknąłem też mogłoby być ( choc ja wciąz jestem za tchnałem). Może mniej poetycko, bardziej wulgarnie, ale to też ma swoje zalety.

Opublikowano

aa że tytułak drugi, a ja czytałam od tyłu wiersz:))oj,
ale niezły jest czytany od tyłu od prawej strony po linijkach,
nawet dochodzi się do pobrubionej czccionki, pozdra. ciepła

Opublikowano

Różko; podumam nad całością, żeby była ambitniejsza. Uwielbiam etapami tworzyć, stąd
warsztatowe wersje mają często koszmarne niedociągnięcia ;) 'Tchnąłem' na razie
króluje. Tak w ogóle planuję kiedyś dedykację dla Ciebie i jakiś wiersz-dialog, ale to
jak podszkolę swoje umiejętności ;*


Judytko; moje to tylko z przymrużeniem oka i od tyłu, bo wtedy są chociaż ciekawe ;]
Pozdrawiam cieplutko.


Pancuś

Opublikowano

kasiaballou; wpadnij do mnie koło środy do P i zerknij na zmiany, bo ciekawy jestem, czy
zmienisz zdanie ;) Pozdrawiam serdecznie.


Andrzeju; jak ja bym chciał czasami być w takiej sytuacji... za cnotliwy ze mnie poeta na
tego typu szaleństwa ;)) Pozdrawiam Pancolkowo.


Pancuś

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk one takie są- zmuszają do myślenia. dzięki
    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...