Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

no okej - z tym "ogółem" troche przesadziłem - no ale serio m.in. przez takie "pokazy" jak powyższy - mój stereotyp wierzącego-praktykującego(a już na pewno wierżacego-obnoszącego się ze swoją wiarą) to obraz totalnego buraka który nawet radia-maryja słucha głównie ze względu na piosenki bo przekazu mówionego i tak nie za bardzo rozumie...
swoją drogą kazdy sobie moze sprawdzic :) - wybierasz dowolny cytat z tego wierszyka u góry i wrzucasz w google - a następnie oglądasz strony które tam wyskakują - po prostu zgroza - dowód na to, że ludzie jednak pochodzą od małp, a może nawet niektóre małpy pochodzą od niektórych ludzi - jako formy inteligentniejsze :/ :)

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

kasiarzynaD-mnie nie zależy na popularności tak jak innym:)mylisz pojęcia,
piszę bo piszę i nawet co Tobie się spodoba,możesz zabrać z mojego wiersza,
i nie będę miała Ci tego za złe,ani Nie posądzę o 'plagiat':)
Ewa J-no napewno nie jesteś tą z którą chodziłam do liceum handlowego,jakieś parę lat w stecz,zbieg okoliczności myślę,bo mam koleżankę dobrą o tym imieniu i nazwisku.

a co do reszty-to nie sądzę,że ten jest złym katolikiem co chodzi mało do kościoła,
tylko ten co ma wiarę w sobie i tej wiary się trzyma,a tym bardziej jak się ma małe dziecko.
O Bogiem można rozmawiać wszędzie,a iść do kościoła to tylko jak potrzebuję
bo brakuje mi chwili skruchy i chcę ją w samotności przeżyć,a nie na mszy,jak ksiądz mi mówi jaka powinnam żyć.
A to ,że nie mam BiBli,to mnie nie boli,nie wiem dlaczego kogoś to boli,ksiądz po koledzie chodzi i nic nie mówi,dziwne,jest to dla mnie,choć nie powiem bo jak byłam w szkole podstawowej,to należałam do 'asysty'to i się napatrzyłam jak to wszystko wygląda,
a co tyczy sie mojego 1szego wiersza to naprawdę go nie słyszałam w kościele,ani nie czytałam.
Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Modlitwa

Panie, Ty mnie przenikasz i znasz. Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty mnie znasz,gdy siedzę i gdy stoję, Ty mnie znasz,gdy siedzę i gdy stoję,
Rozumiesz z daleka moje myśli, Z daleka przenikasz moje zamysły,
Widzisz moją ścieżkę i spoczynek. widzisz moje działanie i mój spoczynek..."

- to powyżej z psalmu

Panie,zechciej mi dać zdrowie ciała Zechciej mi dać, o Panie, zdrowie ciała
I umiejętność zachowania go. i umiejętność zachowania go
Zechciej mi dać duszę, Zechciej mi dać, o Panie, świętą duszę
Której obca jest nuda, której obca jest nuda
Która nie zna szamrania, , i która nie zna szemrania
Wzdychania i użaleń. wzdychań i utyskiwań
Panie,nie pozwól abym kłopotała się Nie pozwól, żebym kłopotał się
Zbyt wiele wokół tego panoszącego się czegoś, zbyt wiele wokół tego panoszącego się czegoś,
Które zwie się "ja". co się nazywa moje "ja"
Panie,obdarz mnie zmysłem humoru, Panie, obdarz mnie zmysłem humoru
Daj mi łaskę rozumienia się na żartach, Daj mi łaskę rozumienia się na żartach
Abym zaznała w życiu trochę szczęścia, abym zaznał w życiu trochę radości
A i innych mogła nim obdarzyć. a i innych mógł nią obdarzać

to powyżej to More


Panie, Ty wiesz;
Tęsknota mnie rozdziera,
Nie mogę sobie sama z tym poradzić.
Panie,daj mi siłę,bo opadam z niej. ..........................to na pewno jest pani

czy teraz, kiedy tak ładnie zestawiłam te teksty powie mi pani, że to pani własne słowa?

nie będę pozdrawiać milutko bo to hipokryzja

Opublikowano

myślątko-wcale nie wymagam tego,każdy się różnie modli,a ja właśnie tak,
a to że jestem inna to już mi lekarz powiedział i to nie jeden że jestem 1/1oo co mam inne obiawy jak inni,
chcesz,to mogę Cię z nim skonsultować:)

Opublikowano

to Tobie się tak zdaje
mnie nie
sama widzisz
różnimy się od siebie
Ty z czym coś kojarzysz,
tak masz rację
ale ja piszę od siebie
Ty myślisz ja piszę
ale nie dla pochwały
i to jest ta różnica
może kiedyś
zrównamy sie z 1ym wierszem
a myślę że będzie to
jak niezgoda z niezgodą się dogadywały;)
obyśmy miały te same myśli:)

nawet by z tego wyszedł niezły wiersz:);)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co pani zdiagnozowali (poza kryptomnezją :) )??
ta religijność jest jednym z objawów, czy może jedną z przyczyn?
no i radze odstawić leki - bo chyba przestają działać - na choroby psychiczne najlepsze samobójstwo - Wojaczkowi pomogło ;)
Opublikowano

to ja zazdroszczę tych objawień...

ŻAŁOŚĆ!

PS. kazelot powiedziałabym, że zmienię chyba religię, ale wtedy musiałabym też przestać pisać wiersze by nie wrzucano mnie to jednego worka z autorką :P może lepiej ją z niego wyrzucić :)

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiersz, tylko kawał grafomanii. Nie z serca, tylko z kradzieży. Ładnie tak okradać innych? Chyba religia katolicka tego zabrania?
Tekst jest absolutnym plagiatem, a plagiat to kradzież. Gratuluję samozadowolenia. Administrację proszę o kasację tekstu i bana dla autorki-złodziejki.
Pzdr. j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...