The Cruc Opublikowano 29 Lutego 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Lutego 2008 **Samobójca** Na imię mu nikt Nigdy nie widział jasnego światła słońca, Tonie w czarnej otchłani Nie umie kochać. W prawej ręce trzyma nóż W lewej ma krzyż, bo wierzy Wierzy, że ktoś pomoże. Czeka, nadal oczekuje Nikt nie nadchodzi Nikt nie chce mu pomóc. On -czyli Nikt nie ma już siły Robi to... Umiera, ale nikt o tym nawet nie wspomina Nikt nie pamięta. Zrobił to z samotności a może z głupoty -Zastanawiasz sie Lecz już nikt się nie dowie Nie ma już go z nami. **Samobójca 2** Czeka samotny na rękę pomocy, przygnębiony, opuszczony, w cieniu letniej nocy. Gotowy by odejść, zniknąć z tego świata. Nikt do niego nie chce podejść. Wesprzeć okrutnego kata, zabójcy swojego umysłu, mordercy wspomnień... C.D.N. **Samobójca u progu Nieba** Leży w grobie, pod gruntem namokłym W drewnianej trumnie okrywa go ból Już po tamtej stronie barwnej żyje Nie obchodzi go nic co ziemskie Wspomnienia, zadane cierpienia jednak pozostaną chociaż daleko. Serce dalej tętni nadzieją Mimo, że mogiła zarasta powoli Nikt nie zadbał o niego za życia nie pomógł Tak i po śmierci zapomniany W swoich cierpieniach zgubiony. Marmurowy nagrobek z napisem Wyrytym ostrym dłutem Wokół kolorowe groby i znicze Lecz ten jeden sam pozostał Smutny, Szary i oschły, Obrośnięty nienawiścią Okryty obojętnością Śmierć jedynym kompanem.
Bez przyszlosci Opublikowano 29 Lutego 2008 Zgłoś Opublikowano 29 Lutego 2008 na imię mi Nikt widziałam kiedyś słońce nie pamiętam jak wygląda czułam wiatr nic już nie czuję w ręku nóż skała pod stopami i niebo takie piękne dalekie gwiazdy na nim jak krople krwi ktoś pomógł nie wiedział że pomóc nie można wszystko zacznę od nowa
kaja-maja28 Opublikowano 29 Lutego 2008 Zgłoś Opublikowano 29 Lutego 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. _______________________ Odnoście pierwszego wiersza No nie wiem; życie to jest dar jak koś sam go sobie odbiera to musi być w desperacji ale mogło być z tego wyjście jesliby ktośby go zrozumiał Tu mam na myśli brak wspólnych słów Co drudiego wiersza tak pobłażliwie zaglądąm ale smutne,że tak sie stało to go diabeł opętał nie myśląc o najbliższyczych(matce) ona najważniejsza(urodziła,wychowała) napewno życie by mu dała brak rozmowy co 3go wiersza- zawsze jakiś ktoś by się znalazł też mam taki przykład że rodzina pożuciła ale ,był wśród ludzi żył 60 lat ale płuc mu już było brak sądzę ,że każdy widzi to co sie dzieje wokół niego,ale nie każdy ma miłosierdzie dla drugiego. Jako wiersze to mi się podobają, bo wielu jest takich ludzi co potrzebują pomocy a my ich nie widzimy bo jesteśmy zagwatmani swoimi sprawami Ci sobie życie sami odbierają, co są bez pomocy i brak im w sobie obecności Ducha. Ajjjjjjjjjjj,się rozpisałam,aż mało bym się nie popłakała szkoda mi takich ludzi
The Cruc Opublikowano 1 Marca 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Marca 2008 Heh... Ja jestem obserwatorką ;) Ogólnie w moich wierszach przedstawiam problemy które dzieją się wokół nas, ale jednak nie dostrzegamy ich za wyraźnie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się