Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak zwykle kupa gniotów w Z*, kilka fajowskich wierszy w D i tyle. Czy to forum ma jeszcze szansę kogoś zaskoczyć ? Czy to już trup jak dokonania z działu Z?
Tyle, bo to już nudne się robi.
Dobranoc.

* no, 5 faktycznie dobrych utworów, ale to tylko 4 Autorów, ponieważ jedna Autorka się powtarza.

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie da się.
Lilianna
Maryjanna
i tak z góry na dół :(

Bojkot proponuję i wchodzenie w znośnych pisarzy bądź czytanie słabych wierszy kończyć na 2 wersach - zacząłem to praktykować ;) Miooodzio.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie da się.
Lilianna
Maryjanna
i tak z góry na dół :(

Bojkot proponuję i wchodzenie w znośnych pisarzy bądź czytanie słabych wierszy kończyć na 2 wersach - zacząłem to praktykować ;) Miooodzio.
Ja to już dawno zacząłem praktykować:)

Czasami popatrzę tylko na wersyfikację i już nie czytam:D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bojkot proponuję i wchodzenie w znośnych pisarzy bądź czytanie słabych wierszy kończyć na 2 wersach - zacząłem to praktykować ;) Miooodzio.
Ja to już dawno zacząłem praktykować:)

Czasami popatrzę tylko na wersyfikację i już nie czytam:D

To na pewno o Pancolku, bo dawno mnie nie komentowałeś ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja to już dawno zacząłem praktykować:)

Czasami popatrzę tylko na wersyfikację i już nie czytam:D

To na pewno o Pancolku, bo dawno mnie nie komentowałeś ;)
Przeczytałem dziś Twój wiersz z W, i to w całości!
Ale chciałbym zawsze tylko chwalić, więc nie skomentowałem, bo i też nie miałem żadnych argumentów poza gustem, więc chyba na nic by się nie zdał taki komentarz w warsztacie.
Opublikowano

ale problemem jest że publikują w Z czy generalnie że słabo, czy że w ogóle mają czelność wiersze pisać skoro to takie elitarne zajecie dla elitarnych jednostek??
bo: podział na działy to generalnie taka lipa i przejmowanie sie tym raczej prestiżu nie dodaje :)
a że słabo - pomijajac kwestie ontologiczne dobra i zła :) - jakoś się chyba muszą nauczyć, m.in. do tego słuzy to forum... a poza tym służy chyba też do tego żeby ludzie lubiący pisać wierszyki mogli sobie posiedziec w wspolnym gronie i sie powymieniac swoimi wypocinami - a nie tylko w celu odkrycia drugiego mickiewicza - ktory swojądrogą jest dowodem na to, że nie tylko teraz zdażają sie grafomanii i jeszcze wiekszym na to że gusta są rożne - wiec ostrożnie z ocenami
pozdrawiam, bo późno :)

Opublikowano

można chyba tylko ręce rozłożyć

ja raczej upominałbym sie o trzeci dział, poniżej "P" - powiedzmy
"SP" - super początkowy. Tam mam ochotę wstawiać swoje
marności po tym co ostatnio dano mi zobaczyć
(sprawa nie dotyczy tego forum rzecz jasna).

pzdr. Wojtek

Opublikowano

Panie i Panowie! Wbrew pozorom, od początku doskonale zrozumiałam
sens i cel wklejenia „wiersza” „somnambulizm”- przez Amerrozzo,
„będzie się ocierał o wasze trędowate twory. Trudno. Moja strata.”
- uznaję za zbyt mocno powiedziane. Nie twierdzę, że mam rację, nie
biorę powyższego stwierdzenia do siebie, bo wiem, ze moje wiersze są
niskich lotów i nigdy w dziale „Z” ich nie umieszczałam, choć o mało
do tego nie doszło w pierwszym dniu „odkrycia” tego Forum; przez
pomyłkę ( ustrzegł mnie przed tym limit ).
Moim zdaniem, większość osób wkleja wiersze do „Z” właśnie przez pomyłkę,
może jak ja, korzystają z Internetu czy z Forum od niedawna, (tym należy to
uświadamiać życzliwie przez wpis), część to robi świadomie; na przekór
bogom, którzy chcą Olimp zatrzymać dla siebie, nieliczni tylko (sądzę)
uznają, że ich wiersze kwalifikują się do tego działu.
Czytałam dyskusje na ten temat i jest to „temat rzeka” – nie wiadomo co
i jak. Zwłaszcza „jak”.
Dotąd nie wiem, kto decyduje, lub decydować ma, że autor (i jego dzieła)
już dorósł do działu dla wprawnych poetów. Jakie są kryteria; jego ocena
o własnej twórczości, ocena innych piszących, ilość wydanych tomików,
czy tomów, wrażliwość, odczucie??
Chcąc wzbogacać swoją wiedzę, sięgam również do Zetki i razi mnie to,
na co tam można natrafić, nie znam się tak dalece na poezji, aby oceniać innych,
stopniować na: wybitne, b. dobre i dobre, ale chałę rozpoznam bezbłędnie!
Ona tam będzie gościła, czy chce ktoś, czy nie. W tej chwili nie ma na to sposobu
i kryteriów ograniczenia.
Teraz kilka zdań na temat pisania wierszy. Różne powody nami kierują. Pochwalam
to, jeśli ktoś pisze, bo czuje, że ma talent, że ma coś do przekazania innym
w formie wiersza. Dąży do doskonałości, dużo czyta, kształci swoje umiejętności.
Może kiedyś zabłyśnie jego gwiazda. Ale każdy miał swój początek, nie zawsze
udany.
W dziale dla początkujących, piszą ludzie, którzy chcą się sprawdzić, uczyć pisania
wierszy i tacy dla których – pisanie jest jedynym przyjacielem, oddechem, wyznaniem,
pociechą w trudnych chwilach, zapomnieniem w bólu. Nie wiadomo jeszcze, co będzie
z ich pisaniem, czy kiedyś nazwą to poezją, ale piszą i będą pisać – bo to ich życie.
Tutaj bym radziła – nie przesadzać z kąśliwymi uwagami. Nawet wierszokleci są
bardziej podatni na zranienie, przez swoją wrażliwość ludzi piszących.
Nie jestem za tym, żeby tylko chwalić, co jest złe - trzeba nazywać po imieniu, ale młodych ganić z umiarem. Zwłaszcza młodych i cierpiących. Choć to tylko ich wiersze.
Ja, mocna baba, wolę jak mi ktoś prosto z mostu, mnie nie jest w stanie nikt obrazić ( i nic: ani kupa, ani kosz) nie dlatego, że uważam się za dobrą, ale dlatego, że jestem twarda i mnie zdrowa, mocna, konstruktywna krytyka pomaga.. Nie bierzcie mi jednak za złe, jeśli pod którymś z Waszych i nie tylko wierszy wpiszę proste: „czytałam, podobało mi się.” To nic złego. To nie ocena jest, a odczucie po przeczytaniu. Nie kwalifikujcie mnie do TWA! Mam swoich ulubionych i cenionych poetów na Forum, w moim przekonaniu dobrych, nie wiem - czy naprawdę dobrych. Ale i takich, których wiersze nie podobają mi się. Ale zachęcać ich do pisania będę.
Im bardziej dobry i zdolny poeta, tym oględniejszy w formie oceny. Można wszystko,
tylko zależy w jaki sposób.
Ja uważam, że nie tylko dla mnie, wskazówką, oznacznikiem dobrego wiersza, mogłaby być
np. gwiazdka, czy litera stawiana pod wierszem przez krytyka. Kogoś znającego się na tym.
Pewnie to też utopia, bo krytycy mają swoje życie i pracę, a tu wszyscy społecznie(?). Ale są
wśród piszących autorytety uznane i może Wy, moglibyście przy okazji swojego komentarza taką gwiazdkę postawić? I wtedy dopiero do „Z”?
Już tyle powiedziano na ten temat, a mnie się jeszcze zachciało!
Może utworzyć dział dla Wybitnych i Jedynych W Swoim Rodzaju?

Jeśli komuś się jeszcze chce pomagać innym; wytykać, tłumaczyć,
zachęcać, to uprzejmie proszę o dalsze, dla Niej – Poezji, którą może
kiedyś się stanie – choćby jedna perełka. Jeśli nie, to ja się wypisuję,
„baba z wozu – koniom lżej”! Tylko młodych, młodych tych duchem też – żal!
A jednak, rozruszał Pan tę budę – Amerrozzo! I dobrze!
Kupą – Mości Panowie; można wiele!
Wiem, że chcecie dobrze, taka Zetka , mogłaby wskazywać – te dobre tylko wiersze a nie wskazuje.
Macie szczere, dobre chęci i dobre rady, tylko, żeby nie wylać dziecka razem z kąpielą!
Nie miałam zamiaru nikogo obrażać, przed nikim się płaszczyć, tak to widzę, może nie za dobrze.
Baba Izba

Opublikowano

Baba Izba - ciekawe spostrzeżenia, ja się zgadzam całkowicie, chociaż patrzę z innej perspektywy. Tzn. decydujemy się - albo brak podziałów na Z i D i problem znika (co ma racje Kazelot), albo jest podział, ale wtedy ja nie widzę się w roli "doradzacza" tym, którzy już na punkcie wejścia uznają się za geniuszy. Bo jaka pomyłka? Potrafią pisać, to i czytać też chyba ze zrozumieniem powinni, co gdzie wklejają.

marianna ja - odkąd panią znam, nic pani ciekawego nie napisała. Poezja nie jest receptą na nijakość, tutaj trzeba innych działań.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani nie komentuje, to po pierwsze, tylko wzdycha, a to jest różnica, wreszcie - to, przy czym pani wzdycha, to kompletne gnioty.
Dlatego, mimo wyważenia, nie da się pani traktować rozsądnie...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A z tym się akurat zgodzę. Z czymś muszę, żebyś już nie musiał się stresować za kierownicą.
    • Ślepota elit jest porażająca*             Jednym z ulubionych zajęć naszej tak zwanej elity - tej liberalnej, syjonistycznej i lewicowej - jest tropienie w Polsce wszelkich objawów tak zwanego faszyzmu.             Piszę: tak zwanego, bo już od dawna jest ono wytrychem, który otwiera wszystkie zamki i zatraciło z czasem swój pierwotny sens.             Faszyzm był ideologią włoską i zanikł w tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym roku - jest zjawiskiem historycznym i nigdzie nie istniał poza Włochami - ani w Trzeciej Rzeszy Niemieckiej i ani w Hiszpanii i ani w Portugalii i ani w Polsce przed Drugą Wojną Światową - nie było żadnego faszyzmu.             W każdym z tych państw był inny system, od niemieckiego narodowego socjalizmu (cóż za „niedobra” nazwa!), przez katolicko-narodowy autorytaryzm (Hiszpania, Portugalia) po miękką dyktaturę w Polsce, zwaną czasem dyktaturą anachronizmu. Są to prawdy znane każdemu normalnemu historykowi. Jednak obecnie termin „faszyzm” nabrał znaczenia mistycznego, „faszyzmem” jest wszystko na prawo od lewactwa. W Polsce „faszystami” są nie tylko zwolennicy  Brauna, Bosaka, Mentzena, kibole i ludzie Bąkiewicza, ale także obrońcy tradycyjnej rodziny czy przeciwnicy aborcji. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że ci tropiciele „faszyzmu” są bezstronnymi ideowcami, stosującymi tą samą miarę wobec wszystkich. Otóż, mimo ewidentnych faktów, że w sąsiadującej z nami Ukrainie panoszy się oficjalnie właśnie tak znienawidzony przez media i liberałów „faszyzm”, czyli w poprawnej terminologii skrajny banderyzm z dodatkami neonazizmu (tradycja SS Galizien) – nasze „autorytety” milczą, nigdy tego zjawiska nie potępiły, nagle stają się ślepi, a nawet głoszą, że takie oskarżenia to „rosyjska propaganda”. Na czele ukraińskiego IPN staje gloryfikator Adolfa Hitlera, którego uznaje za oczytanego i kulturalnego człowieka, a w Polsce nikt nawet słowa nie pisnął, ani zabierający głos na wszystkie tematy Radosław Sikorski, widzący „faszyzm” u Bąkiewicza i w Rosji, ani kręgi Gazety Wyborczej et consortes. Skąd ta amnezja, ta tolerancja, której nie stosują wobec „polskich faszystów”? Dlaczego ludzie tropiący w Polsce każdy przejaw, wydumany czy prawdziwy, „antysemityzmu” – przechodzą do porządku dziennego nad zjawiskiem gloryfikacji na Ukrainie organizacji i formacji mających na rękach morze krwi żydowskiej? Swego czasu Anne Applebaum napisała, że „Ukraina potrzebuje więcej nacjonalizmu”. To jest wytyczna, to jest dogmat, to jest także przejaw skrajnego cynizmu i hipokryzji. Jak widać, „polska inteligencja” tą wytyczną kupiła. „Faszyzm” zwalczamy u siebie, ale już na Ukrainie nich będzie, byle przeciwko Rosji. Na Ukrainie panuje zwyczajna dyktatura, zamordyzm, brak wolności słowa, prześladuje się prawosławną Cerkiew, wsadza do więzienia duchownych – pisze o tym już od dawna mainstreamowa prasa na Zachodzie, ale u nas wmawia się publiczności, że taka właśnie Ukraina walczy w obronie całego „wolnego świata”! Były doradca prezydenta Zełenskiego Aleksij Arestowicz powiedział, że ukraińscy naziści robią ze swojego państwa „ziemiankę UPA” i „przygotowują się do mierzenia czaszek”. Jak widać, w Polsce nikogo to nie niepokoi.   Źródło: Myśl Polska  Autor: Jan Engelgard   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 
    • No ta, co to sami złodzieje i oszuści... ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jak najbardziej, choć sam zwracasz uwagę (w zakończeniu), że najważniejsza jest równowaga. Ja zinterpretowałem wiersz w odniesieniu do świata w ogóle, a nie w odniesieniu do konkretnego człowieka, zresztą samo widzenie otoczenia także uzależnione jest od aktualnie odczuwanych emocji i od stanu psychicznego. Z psychologicznej perspektywy, przeżywanie emocji (różnych) też jest potrzebne, tylko właśnie dwubiegunówka pojawia się wówczas, gdy w pewnych okresach te emocje się polaryzują wokół jednego punktu, a nie współistnieją i zachowują zgodnie ze swoim rytmem narastania i opadania. Ale też nie powiedziałbym, że niebo i piekło są w samej naturze tego, co się przeżywa, ale w tym, jakie to ma dla człowieka skutki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...