Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naiwności ciąg dalszy…


Rekomendowane odpowiedzi

W rozciągłości równoleżnikowej podniosłam się o kilkanaście stopni
Nocami prawie nie sypiam
Kłótnie sąsiadów
Przekleństwa rozbijane o ściany
Poranny stukot mleczarza

Poruszam się poziomo do twojego zapachu
W alternatywnych sposobach zapomnienia
Zbieżność ciał rozbieżność postrzegania

Zapach oliwek i swieżych pomarańczy

W przypływie uczuć i portugalskiego wina
pozwalam spódnicom namiętnie owijać uda

Zamykam wszystkie wyjścia ewakuacyjne
Nie wierzę w szczęśliwe zakończenia

Moja macica zamarła z przerażenia
Pusty worek mieśni
Macica do wynajecia
Za garść marnych srebrników

Przynjamniej dajesz mi złudzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce Pani konstruktywnej krytyki. Proszę.

Co oznacza: "W rozciągłości równoleżnikowej podniosłam się o kilkanaście stopni"? To jakiś szyfr?
Dalej mamy uroki mieszkania w niezbyt ciekawej okolicy - ale co to ma wnosić? To blog?

"Poruszam się poziomo do twojego zapachu
W alternatywnych sposobach zapomnienia
Zbieżność ciał rozbieżność postrzegania"

Co to znaczy "poruszać się poziomo do zapachu". To jakaś metafora zapewne, ale jest trudna do rozszyfrowania. Jaki jest związek tego poruszania z alternatywnymi sposobami zapomnienia i jak się to łączy ze zbieżnością ciał i rozbieżnością postrzegania.
Rzuca Pani jakieś hasła i z nich ten biedny czytelnik ma złożyć jakąś całość. Następne hasła, tym razem didaskalia bez kontekstu:
zapach oliwek, świeżych pomarańczy i portugalskie wino. Cały czas hasła. Frazy jedna po drugiej, bez związku. Bez łączników logicznych.
Co by Pani powiedziała na taki tekst:
"Na śniadanie jajecznica.
Nie lubię kotletów.

Wypuszczam z pokoju kota.
Istnieje gdzieś pomiędzy moim niestnieniem."?

A z tą macicą to dała Pani ostro. Pomijam wątpliwy smak całej zwrotki. Pomijam też kuriozalność frazy "moja macica zamarła z przerażenia". Ale co z tej zwrotki wynika? Macica do wynajęcia? Skąd, dlaczego, dla kogo? I dlaczego za garść srebrników. Pojawia się tutaj jakiś On, wprawdzie nie wiadomo dokładnie, po co się pojawia i w jakim charakterze, ale z tej zwrotki wynika, że chyba w charakterze jakiegoś alfonsa, czy coś, tylko skąd te srebrniki i nawiązanie do Judasza????

I puenta. Ten bliżej nieokreślony "On" daje złudzenia. Przynajmniej. Przynajmniej w odniesieniu do czego? Sprzedaje peelkę za srebrniki, ale przynajmniej daje jakieś złudzenia?" I też, jakie?

Dochodzimy do sedna. Kolega Krzywak miał na myśli to, że Pani chyba nie bardzo wie, co pisze. Może Pani sama nie wie, co chce powiedzieć. W każdym razie z tekstu za ChRL nie da się połapać, o co chodzi. Groch z kapustą i zgroza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...