Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Komentarze na forum poezja.org


BoboFrut

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak samo jak nie rozumie pan prawdopodobnie tekstów pani Rybak, nie pana wina..
czy się denerwuje - raczej był powiedział że to odruch obrzydzenia - gwałtowny - jak zawsze gdy się trafia na coś bardzo "obrzydliwego"
nazywanie pozytywnych komentarzy pod dobrymi autorami TWA to efekt li tylko zazdrości jakiegoś niedowartościowanego człowieczka.
prawdziwe TWA to jak się zbierze kółko gównianych autorów którzy słodzą sobie nawzajem pod gównianymi wierszami (moge dać link, byłem ostatnio z wizytą w takim szambie pod jednym z tekstów)
- i ide o zakład, że osoba kryjąca sie pod nazwą "bobFrut" jest co najmniej w kilku takich, pewnie nie tylko na orgu.. inaczej pisałaby to pod własnym nickiem - ale boi się negatywnych reakcji i niepochlebnych komentarzy..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak samo jak nie rozumie pan prawdopodobnie tekstów pani Rybak, nie pana wina..
czy się denerwuje - raczej był powiedział że to odruch obrzydzenia - gwałtowny - jak zawsze gdy się trafia na coś bardzo "obrzydliwego"
nazywanie pozytywnych komentarzy pod dobrymi autorami TWA to efekt li tylko zazdrości jakiegoś niedowartościowanego człowieczka.
prawdziwe TWA to jak się zbierze kółko gównianych autorów którzy słodzą sobie nawzajem pod gównianymi wierszami (moge dać link, byłem ostatnio z wizytą w takim szambie pod jednym z tekstów)
- i ide o zakład, że osoba kryjąca sie pod nazwą "bobFrut" jest co najmniej w kilku takich, pewnie nie tylko na orgu.. inaczej pisałaby to pod własnym nickiem - ale boi się negatywnych reakcji i niepochlebnych komentarzy..
Nadal nie rozumiem o co pani/panu chodzi. jeśli pan/pani nie zrozumiał mojej odpowiedzi ( o czym świadczy ten komentarz) to znaczy,że do porozumienia nigdy nie dojdziemy. Dlatego proszę wybaczyć ale dalszej dyskusji za panem/panią nie mam zamiaru prowadzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie neguję istnienia Twa W niczym mi nie przeszkadza, ale argument o "zawiści", nie jest żadnym argumentem. Doceniam Pani czas włożony w odpowiedz,ale jedynie pan Krzywak odpowiedział na pytanie.
Pzdr.

No to jak Pan znalazł odpowiedź, to jest Pan chyba zadowolony. Na forach dyskusyjnych często rozmawia się o tzw sprawach obocznych. Nie sądzi Pan chyba, że uwierzę, iż chodziło Panu jedynie o ścisłą odpowiedź, a nie o wywołanie szerszej reakcji refleksyjno-słownej. Pozdr
Tak. Jeśli Pani nie zauważyła, nie było więcej moich komentarzy po poście pana M. Krzywaka.
Proszę uwierzyć. Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jeśli autor nie zgadza się z czyimś komentarzem, a nie ma ochoty polemizować, bo uważa, ze to nie jego poziom, zawsze można taki komentarz zignorować. Jednak w tym przypadku włącza sie TWa (jak pod pierwszym wierszem Autorki), które proszę mi inaczej nie wmawiać, ale ma na celu jedynie wyśmianie komentującego.
Jeśli uczestnicy tego forum pozwolą na niezależne opinie pod wierszami, bez tego cynizmu, myślę, że problem TWa zniknie, a przynajmniej nie będzie zauważany. Nie będzie prowokował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem czy to do mnie, na wszelki wypadek odpowiem

jeśli Pan uznaje, że ktoś chce tylko Pana ośmieszyć w dyskusji, to proszę zrezygnowac z tej dyskusji - dla mnie to proste rozwiązanie i skuteczne

jeśli uzyskal Pan odpowiedź na swoje pytania, i jeśli jedynie o to Panu chodziło, to proszę już sobie wykasować ten wątek, bo od tej pory będzie bezużyteczny

pozdr
Pani Kalino Kowalska, jestem odporny na kpiny;) jeszcze raz powtarzam, że argument o "zawiści" nie jest żadnym argumentem. A jeśli jest, to znaczy, ze coś jest nie w porządku. Na pewno nie skasuję wątku.

Jeśli uczestnicy tego forum pozwolą na niezależne opinie pod wierszami, bez tego cynizmu, myślę, że problem TWa zniknie, a przynajmniej nie będzie zauważany. Nie będzie prowokował.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani Kalino Kowalska, jestem odporny na kpiny;) jeszcze raz powtarzam, że argument o "zawiści" nie jest żadnym argumentem. A jeśli jest, to znaczy, ze coś jest nie w porządku. Na pewno nie skasuję wątku.

Jeśli uczestnicy tego forum pozwolą na niezależne opinie pod wierszami, bez tego cynizmu, myślę, że problem TWa zniknie, a przynajmniej nie będzie zauważany. Nie będzie prowokował.

Pan sam sobie przeczy, niedawno mówił Pan, że mu nie przeszkadza TWa, teraz zaś o problemie TWa. wiem że są ludzie mało odporni na cynizm i ironię, Pan widzę do takich należy, ale proszę mi wierzyć w rozmowie z Panem nie byłam cyniczna lecz logiczna.

Nie tylko TWa prowokuje, proszę Pana, Pan również, każdemu z nas się to zdarza.
Ja już się wyłączam z rozmowy.
Pozdrawiam serdecznie
Pani Kalino Kowalska. Twa jako takie mi nie przeszkadza, ale niech nie przekracza granicy swobody wypowiedzi innych uczestników. Teraz nie widzę sprzeczności.
Serdeczne Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chłopczyku :) nikt ci tu nigdzie nie zabrania niezależnych opinii.. piszesz co chcesz - w tej chwili to ty sie czepiasz że ktoś się z tobą nie zgodził i cie przegadał pod tamtym wierszem (do ktorego link) i obrażony chłopczyk tupie nóżką że świat jest zły i ludzie jakieś spiski tworzą..
ale o dziwo - MOŻESZ to napisać - bo od tego jest forum - pogadamy i jest fajnie - kiedyś tu wycinali i banowali - więc nie bądź śmieszny i nie mów, że nie pasuje ci to że ktoś ci czegoś tu zabrania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skupmy się raczej na tym, że wolności wypowiedzi to ci nikt tu nie naruszył - chyba, że jednak - więc "pokaż no mnie to palcem"
ps. facetem jestem
ps2. amerrozzo - i tak będzie na Ciebie, chyba że się bobofrut ujawni - ale jak dla mnie to po prostu byłby zbyt fantastyczny zbieg okoliczności, gdybyście nie byli tym samym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazelot, ładnie przekręciłeś mojego nicka, heh. W sumie gwiżdżę na to, co kto pomyśli.
Ale ja swoje wiem - nie jestem idiotą o dwóch nickach. Łatwo to sprawdzić, pytając się admina. Tyle ode mnie.

EDYCJA: Poza tym ja nie mam się, czego wstydzić. Wyraziłem pod tamtym wierszem jeno swoją opinię. A to, że ktoś się przyczepił, bo cośtam, to trudno. Zdarza się wszędzie ;-)

Nie zajmuję w tej dyskusji żadnego stanowiska.

Pozdrawiam obie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przepraszam już poprawiam :)
a co admin sypia z wami dwoma że wie takie rzeczy??
sory ale jestem po technikum elektr. - nie takie rzeczy się robiło :)
Heh, ja o komputerach nie wiem prawie nic. Myślałem, że da się to sprawdzić, skąd się loguję. Nie wiem, numer ip czy coś. W każdym razie daję swoje słowo, że jestem tu tylko pod tym nickiem. A jakbym się chciał kłócić o coś, to teraz bym wbijał pod kolejny wiersz P. Rybaka. I nie potrzebuję do tego zakładać drugiego konta.

Pozdrawiam.

EDYCJA: Tak w ogóle to spadam stąd. Powiedziałem, co miałem powiedzieć. Nie wiem, kim jest bobofrut; poza tym gdybym miał zakładać nick o jakimś napoju, to byłby to zapewne Lech, Żubr lub Tyskie ;-)

Dobranoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A więc usiądź tu. Wskazuję gestem puste krzesło. Przy stole. Przy tym stole z uschniętą różą w wazonie pękniętym na wpół.   Za oknami wiatr szeleści i szumi.   Snuje jakąś opowieść pośród drzew.   Pośród drzew rozchwianych w szpalerze.   Wśród topól, kasztanów…   Wśród nocy…   W pustym pokoju słońce wiszącej lampy. Zakurzone, szklane klosze z cmentarzyskiem czarnych much.   Wiszący nade mną ciężar śmierci. Nad nami.   A więc siada na krześle.   Otwiera usta, jakby chcąc coś powiedzieć.   Chwilę się zamyśla. Zamyka je znowu. Zaciska mocno, ukrywając wzruszenie. Tak, jak się widzi kogoś bliskiego po wielu latach.   I nic.   Jedynie szum dojmującego milczenia białej ciszy.   Zdawać by się mogło, że nie ma tu nikogo. Bo to prawda. Albowiem prawda. Tylko głód wyobraźni owiewający pajęczyny na jakichś nachyleniach ścian, załomach, mansardach, nieskończonych amfiladach pokoi oświetlonych kinkietami świec…   Ale mówi coś do mnie. Mówi zbudzonym cichością głosem. Takim płynącym z daleka rzeką czasu.   Niedosłyszę. Albowiem zagłusza go piskliwy szmer wzburzonej we mnie krwi.   A więc mówi do mnie, poruszając bladymi jak papier ustami.   Wyodrębniam ze słuchowych omamów niewyraźne słowa.   I próbuję ująć jej dłoń, którą trzyma na stole przy talerzu z okruchami czerstwego chleba.   Dłoń aż nazbyt chudą, aby mogła należeć do świata żywych. Doskonale nieruchomą.   Nie mającą już tego blasku, co kiedyś.   Kiedy skupiam się w sobie, aby jej dotknąć, cofa ją nieoczekiwanie.   I patrząc się na mnie tym wzrokiem wyblakłym śmiercią, mówi szeptem, nie-szeptem, głosem jakimś dalekim: „Wybacz, synku, ale mogę tobie usłużyć jedynie wspomnieniem”.   I nie mając czasu obrócić wzroku, tylko patrząc się nieruchomo jak kamienne popiersie – rozpływa się wolno w tym deszczu wirującego kurzu.   W melancholii, w bólu nieistnienia.   Mamo. Mamo! Ja wtedy śpiewałem ci kołysankę, wiesz? Tutaj i tam. Nad szarą, lastrykową płytą.   „Wiem, synku, wiem…”.   Poczekaj! Chciałem cię jeszcze tyle…   Odwracam się, ockniony krótkim skrzypnięciem podłogowej klepki. I znowu.   Jakby ktoś na nią nadepnął nieświadomie.   Jakby od czyichś kroków.   Omiatam spojrzeniem pustą otchłań smutku.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-06-03)    
    • Macanie świata chwilą, a każdy wydech jest tak czy inaczej ostatnim, każdy wdech pierwszym – wiedziano o tym 40 tys lat temu, przechowali Eskimosi, zresztą w Genesis mowa o tym samym. Wstawię Ci utwór znowu oby ostatni przed nowymi ustami moimi, o tym jest. Powstał wokalnie, text spisałem z nagrań.   Wyrzekam ciebie z siebie wyrzekiem wszelkich ostrz Wyrzeka ta na niebie zagrodą buduj mość Most tęczy bardzo tęczy na niczym zawieś go Ta nicz to twoja mowa podobną ostrym psom   Po niczy mostu mowy złożonej z samych och I ach i ich i owych nie znanych tym kim są Nie możesz wiedzieć wiele nim przejdziesz przez ten most W rozśnione dusz niedziele tam mieszka twoja ość   Po ości mostu mowy nie wiedząc nic a nic Wyrzygam słowa obce wyrzygam obcy byt Ust moich wypowiedzią jest tęcza jest świt Nie będzie już niezgody zostanie kwiatu kwitł    
    • Ładne te słowa. Kiedyś zwierzęta także padały, nie tylko w rzeźni. Dawne czasy wyczarowałaś, bardzo ładne.  :-)
    • @Nefretete Przy każdym odczytaniu tych, co wydają  się zrazu wiele nie kryć odkrywa się. Potem wrócę jeßcze. Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Odpowiadam: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...