Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

miłość cuchnie;) w taki ideal trudno mi uwierzyc, zazwyczaj kocha jedno a drugie karmione tym uczuciem staje sie jego niewolnikiem.
iersz mnie nie zachwycil - dla mnie to rymowanka w sam raz na wpis do pamietnika, pachnie naiwnoscią, ale w naiwnej wierze zawsze jest cos fascynującego

Opublikowano

tylko oni
płaczą czarnymi łzami
w nocy pohukują z sowami
razem albo razami

dla mnie miłość to nie różowe serduszka i podobny temu blekot, dlatego do mnie nie trafia. może po prostu nie jestem obiektywna, nie wiem... :)
pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dobrze prawisz, to jest wtedy gdy zafascynowanie minie, jeśli się nie pielęgnuje jak roślinki, minie szybko, ale warto przeżyć, żeby wiedzieć że tylko oni...
cmok obojgu


cieszę sie Stanisławo że tak sądzisz .
pozdrawiam Waldemar
Opublikowano

być może i forma nie jest zachwycająca, ale przyzwyczaiłem się raczej do Twojego stylu, Waldemarze. poza tym treść jak najbardziej przekonująca. owszem, wierzę w potęgę uczucia, które może się przecież rozprzestrzeniać z dwóch osób. nie tylko jedna osoba musi być koniecznie źródłem miłości. i to jest wspaniałe. szkoda tylko, że pomimo uczucia, jakim darzą się osoby, które przy sobie egzystują, tworząc związek, nie zawsze są w stanie utrzymać tych relacje czy doprowadzić do stanu statecznego, pewnego. mnie utwór przypadł do gustu :)

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to imię żeńskie aj :)
a o "a" zapomniałam
pozdr. ciepło


przepraszam mocno za tę gafę Judyto.
Waldemar

nie ma za co, prawa internertu stety, niestety :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...