Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cała wieczność


Rekomendowane odpowiedzi

będziesz siedział wygodnie w fotelu
udając że za mną się nie rozglądasz
za każdą kobietą wodzisz wzrokiem
licząc że jeszcze nie ja podchodzę

zasłonię twoje oczy i przytulę głowę
do mojego policzka będziemy czekać na cud
przestraszeni nadejściem rozstania
nie mieszczą się już w naszych głowach

powiedz tylko że ładnie pachnę i dłonie
mam dość delikatne na twojej skórze
te same rysy co posąg z brązu pokryte
delikatnie piękną zielonkawą patyną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kiedyś zastanawiałam się dlaczego tak "uparcie" ;)
układasz wiersz w "równe" strofki, (podczas gdy większość pocięłaby go na kawałki enterami akcentując najbardziej smakowite kąski;)
ale przestałam - od czasu gdy komentując jakiegoś mojego stworka
użyłaś stwierdzenia, żeby czegoś tam nie robić bo "czytelnik sobie poradzi"
i masz rację... jeśli czytelnika wciągnie myśl wiersza odnajdzie właściwą drogę
mnie wciąga... i nie staram się sugerować zmian, bo czytając ponownie za jakiś czas, znajduję nowy sens, który umknąłby gdybyś zmieniła według mego widzimisię ;)
masz swój styl pisania - rozpoznawalny
a dzisiaj najbardziej do mnie trafia ostatnia strofka, :)))

Pchło!
Bardzo się cieszę z takiego jak Ty czytelnika ,
Im więcej odnajdujesztym wieksza moja radość.
Zresztą wiele moich wierszy dedykuję ( większa radośc pisania).
Dziękuję INko.Słoneczka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rachel!
Miło,że jesteś,
ale nie potrafię odpowiedzieć wnikliwiej na Twój koment.
Wiersz zawiera pewien obraz i odczucia peelki,
reszta to wyobraźnia czytelnika.
Dziękuję. Radości.


i na tym to polega Marlett.
mi wiersz przypadł właśnie dlatego.
pozdrawiam życząc miłego dnia -Waldemar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rachel!
Miło,że jesteś,
ale nie potrafię odpowiedzieć wnikliwiej na Twój koment.
Wiersz zawiera pewien obraz i odczucia peelki,
reszta to wyobraźnia czytelnika.
Dziękuję. Radości.


i na tym to polega Marlett.
mi wiersz przypadł właśnie dlatego.
pozdrawiam życząc miłego dnia -Waldemar
Talarku!
Bardzo Ci dziękuję za miłe slowa i cieszę, że coś odnalazłeś.
Uśmiechu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wierszy jest zatrzęsienie,ale tylko niektóre są poezją.
    • bądź tu i zostań Nasze serca  spłoną czerwienią Ze mną poczujesz się jak w niebie Mamy ten  sam klucz  do naszych serc Nasza droga miłości jest taka sama kolorowy dom w kształcie serca Miłość buduje nasze życie Oglądamy zdjęcia z przeszłości Nie mają koloru , mają kolor miłości Dlaczego potrzebujemy skarbu , mamy siebie                                                                                              Lovej . 2025-01-14                 Inspiracje. Czy istnieje prawdziwa miłość
    • W drewnianej klatce, pod cieniem drzew, ptak śpiewał pieśń, co nie miała słów. Skrzydła złożone, niemal zapomniane, wciąż drżały w rytmie dawno przebrzmiałych snów.   Blask słońca wpadał przez kraty złote, rzucając cienie jak pajęcze sieci. Każdy promień – przypomnienie lotu, każdy dzień – więzieniem bez ucieczki.   Marzył o niebie, gdzie wiatr unosi, o wolnym błękicie, co nie zna dna, lecz skrzydła skurczone nie znały mocy, a pieśń w gardle zmieniła się w łza.   „Otwórzcie klatkę” – chciał krzyknąć światu, lecz głos zamilkł w gęstwinie liści. I tak trwał w ciszy, na skraju zmroku, pragnąc wolności, choć w niej mógłby zginąć.   Aż pewnej nocy, gdy księżyc zbladł, i cisza pożarła ostatni śpiew, klatka uchyliła swe drewniane wrota, lecz ptaka w niej już nie było – tylko cień.   Świt zastał klatkę pustą, jak wieko, które zamknęło w sobie ostatni sen. A wiatr poniósł pióro ku dalekim wzgórzom, gdzie niebo dotyka nieistnienia tłem.
    • @Laura Alszer   Usunąłem martwe teksty, to znaczy: bez polubień i komentarzy, zanim coś tutaj opublikuję (publikuję tylko tutaj, sporadycznie na Facebooku) - piszę najpierw na Wordzie (mam jeszcze rękopisy w Czarnej Teczce) i dopiero potem publikuję tutaj - po szlifie, jako uczeń publikowałem teksty w licealnym pisemku "Uważam, że...", bibliotekarskim "Sowa Mokotowa" i tygodniku "Tylko Polska", wydałem również tomik wierszy pod tytułem "Kowal i Podkowa" - można go zamówić w Archiwum Akt Nowych - trzeba po prostu napisać do wyżej wymienionego archiwum list elektroniczny lub iść bezpośrednio i zadać pytanie, jasne: wszystko mam zapisane na Wordzie - włącznie z "Czarownicą" - na profilu mam życiorys i dane kontaktowe, gdyby pani zechciała - mogę pani wysłać.   Łukasz Jasiński 
    • więc pielęgnuj piękną miłość co się rodzi jeszcze nie wiesz czy przypadkiem to nie chuć miłość wzniesie z ram codziennych wyswobodzi a chuć umrze zostawiając w sercu lód   pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...