Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odkąd tylko pamiętam
smutek ma barwy zimy

jest czernią i bielą
posiwiałych świerków
śnieżną zamiecią
szarością gęstwiny

kiedy przychodzi w chmurne dni
zbudzony gniewnym słowem
pachnie żywicą starych drzew
i śniegiem wczesno - marcowym

Opublikowano

z jakiegoś, bliżej nieokreślonego powodu, "zimowy smutek nie zna łez" trochę nie współgra z resztą... może dlatego, że te łzy tak jakby wciśniete na siłę :). pozatym, ponadto i pomimo to jest to bardzo ładny, rymowany, nieregularny wiersz. podoba mi się. pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przez "nie zna łez"- chciałam podkreślić, że smutek peela nie jest takim, który powoduje
nagłe zmiany nastrojów; do płaczu włącznie, ale bardziej melancholiczny - spokojny.
W tym smutku, jest zawsze nadzieja na lepsze: "pachnie żywicą starych drzew
i śniegiem wczesno - marcowym".
Miło mi, że się podoba, dziękuję za uwagi również,
Pozdrawiam-
baba - heej!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję kaju-maju!
Tak, smutek jak i radość mają różne odcienie
czerni i bieli, czyli w każdym smutku jest miejsce
jeśli nie na radość, to przynajmniej na nadzieję,
że smutek kiedyś minie (zszarzeje).
Przytulne od baby
- heej!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zbyteczna inwersja i chyba lepiej - a. "smutek ma kolory zimy":)
zastanawiałam się również nad tym i w ostateczności postanowiłam zachować
inwersję dla zachowania rytmu wiersza. W moim odczuciu "smutek ma kolory zimy"
(kiedy czytałam głośno) wymusza akcent na "ko"a powinien (akcent) być na "lo",
może jednak się mylę, pomyślę nad tym.
Dziękuję za przeczytanie i uwagę.
Wdzięczne - heej
baba
Opublikowano

Babo, mnie także razi jakoś ta inwersja... wyjaśniłaś, dlaczego tak zapisałaś, a ponieważ nie jestem polonistką, niech mądrzejsi ode mnie szepną, czy może tak pozostać.
Poza tym... ładny ten Twój "Smutek".
Pozdrawiam... :)
ps. do niektórych wierszy trzeba chyba dojrzeć.. teraz czytam i jest .. bardzo.! ..:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, ale zima może jeszcze pokazać pazurki:
kiedyś wyjechałam po oddech wiosną w kwietniu,
a jeździłam rowerem przez 2 tygodnie po lesie
w śniegu i mrozie. Też było miło! Za to, długo nie zapomnę!
Lubię odwiedziny -
miło pozdrawiam
baba - heej!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja się nie upieram przy tej zamianie kolejności słów, czasami jednak (niechętnie, ale..)
stosuję dla zachowania rytmu. Jeśli to błąd oczywisty i w wierszach nie do przyjęcia - zmienię.
Całe życie uczymy się, również słuchając innych.
Miło mi, że szczerze!
Dziękuję za wszystko
baba - heej!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zbyteczna inwersja i chyba lepiej - a. "smutek ma kolory zimy":)
zastanawiałam się również nad tym i w ostateczności postanowiłam zachować
inwersję dla zachowania rytmu wiersza. W moim odczuciu "smutek ma kolory zimy"
(kiedy czytałam głośno) wymusza akcent na "ko"a powinien (akcent) być na "lo",
może jednak się mylę, pomyślę nad tym.
Dziękuję za przeczytanie i uwagę.
Wdzięczne - heej
baba


akcent akcentem, ale ta inwersja naprawdę gorzej brzmi niż ten stracony akcent
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy smutek ma kolory zimy
skąd takie myśli są u pani
każdego ranka on jest inny
malując twarze zatroskaniem

nie jest on czernią ani bielą
szarością oczu ni fioletem
nie odda jego żaden melanż
piórem opisze go poeta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...