Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wolny dzień


Rekomendowane odpowiedzi

tu każdy zagląda w papier. kieruje wzrokiem gestem.
pisze jakim jest rzeczywiście. zdarzają się nawet pomyłki.



z wielkich dworców można dostać się dalej. zagranica nie jest taka okropna.
to proste. są wzory na zdania i gotowe rozmówki

usmolone dzieciaki spod półksiężyca biegają za samochodami. kończą się na końcu języka.
starość spływa z poduszek. koralik za koralikiem przesuwa niebo.

wędkarze o głowach pełnych ryb stopniowo zastygają w wodzie. jakby chcieli przeżyć istotę,
ruch każdej rośliny i fałdy na wodzie. układam ciało na kocu. elegancko stopy.
zdejmuję koszulkę I’m muslim don’t panic. nie panikuje.
śnisz zamknięta w kółko, jak forma do wypełniania. teraz trzeba tylko to napisać.
plaża przesypuje się z jednego brzegu na drugi. z dłoni na dłoń.

nie bardzo wiem jak być dobrą Tatarką ze słowiańską urodą

wieczorem wygodniej jest rozbić większe obiekty na barwne punkty i linie
łatwiej zauważyć różnice w zieleni każdej deski. ramy z betonowych stopni i niebieskiej rynny.
spowolniona gorącem kobieta owija głowę czarną chustą. cichnie miasto. wiotkie sny i ciepłe wnętrza.
upał spływa między piersiami. słychać tylko osy nabite w butelkę.

kiedy zobaczyłam cię na tle nieba, zakochałam się. teraz inne wydmy, słońce, wiatr
i karawany po mnie przechodzą. z czasem psuje się wiele rzeczy,
których nie da się naprawić. ten grymas, świadomość twojej obecności przez zamknięte oczy.

wieczór spala się w zamknięciu splatając pasma. zasypiam gdziekolwiek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, jak dla mnie, i nie zniechęca długość, Lenko. 2 razy przeczytałem z wielką przyjemnością, tylko:

ruch każdej rośliny i fałdy na wodzie. układam ciało na kocu. elegancko stopy. =>nie
brzmi mi dobrze.

zdejmuję koszulkę I’m muslim don’t panic. nie panikuje. ==> a nie 'ę'?

Pancuś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyta się jak jakieś egzotyczne wspomnienie, na kóre nakładają się inne, z innego strumienia czasu;
metoda kolażu obrazowego to ciekawa metoda twórcza, sugeruje a nie narzuca;
bardziej proza poetycka, równoprawna sztuce wiersza;
sporo tu dygresji odautorskich, ucieczek w refleksję nieciągłą z tematem;
ale tekst łączy, zbiera zdania ukazując peela w różnych perspektywach czasowych, przestrzennych; gdzieś między słowami snuje się nutka nostalgii - i to jest ta nitka trzymająca wszystkie paciorki;
podoba mi się;
pozdrawiam! :)
J.S

Ps.;
tytuł podważony przez treść pod nim; ta "wolność" jest zbyt obciążona, aby była rzeczywiście "wolna";

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przestrzeń zamknięta w słowie "kiedyś" przecież jakaś istnieje, mimochodem zastygła w osobliwej dwuwymiarowości pokój luster, nie przeczę, dziwny   wejście smoka w niebezpieczne miraże fragmenty szkła odbijają nieistniejące twarze widać kurz - tańczy w drgających promieniach walczy o przetrwanie, o moment uwagi   jak usta jeszcze chwilę nad lustrem wody wzrok łapie oddech, czepia się złocistej nici i widzę, prawda to? czy projekcja? synaptyczne połączenia rwą się i zrastają   tworzą nowe mapy dawno odkrytych lądów widać, archiwista mieli codzienność tkając istotne obrazy z nieistotnych zdarzeń to tylko złudzenie pamięci, fatamorgana czasu   półprzepuszczalne membrany wspomnień filtrują obrazy i dźwięki dawno przebrzmiałe zostawiając osad niedopowiedzeń na dnie szklanki z wczorajszą herbatą  
    • Żagiel rozwinięty na okręci  bielą powiewa nad błękitem oceanu. Światło księżyca  rozświetla noc wskazując drogę.    Nowy świat jest daleko darmo patrzysz przed siebie  szukając lądu.   Wsłuchaj się w szum wiatru w zimną noc na oceanie. Potężniejszy niż myślisz   nie nie zapomni o Tobie  gdy rejs się nie uda.    Ktoś do Twojego życia  wprowadza zmiany. Dywan ozdobiony złotem rzuca pod twoje stopy.   Wyciągnij rękę to tylko jeden krok, szkoda że liczy  tysiąc mil. Nie weźmiesz złota i nie będziesz bogatym.    Nadludzki wysiłek  i bezsenne noce wiele z nich minie  zanim dopłyniesz.   Gdy wiatr zamilknie  nastąpi cisza. Niebo i woda  patrzą na Ciebie, lepiej miej do nich szacunek.    To dobra pora żeby zawrócić nadciąga gniew oceanu, który napina na Ciebie mięśnie żeby pokorę w Tobie przywrócić.   
    • strugami deszczu zapadam się w moją przestrzeń wiem jeśli zechcesz złapiesz mnie i uświęcisz strumienie tej wody wtedy ja, człowiek tak bardzo niewzorowy stanę przed Tobą jak nowy
    • Czy bezdroża prowadzą do szlaków ?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...