Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

===Moja wielka niewiadoma?==


Moje życie to jak dusza w ten kamień rzucona
moja wielka niewiadoma? Zrodzona z iskry wszechświecie
stało się ciałem rzuconym z nieba, na ziemię,
czy Bóg był sprawca tego czynu - on nie wie?

Teraz żyję w tym okrutnym piekielnym świecie
kto moimi zmysłami kieruje? Kto prowadzi za rękę?
Jest tym pilotem, co statkiem kieruje z fali okrętem
w zamętach żywiołów z ognia wyprowadza - ratuje życie.

Och, życie które stało się stworzeniem w samym sobie
dokąd teraz idzie krętymi ścieżkami dzikiego ostępu
błądzi impasem szuka w ciemności śladów ku światłu!

Och, rzuć na mnie swoje spojrzenie zamknij słowa ustami
nie usypiaj w ten ogień, obudzi swoje uśpione oczęta,
abym w Tobie odnalazł - oddaj mi stery w te żagle z wiatrami.

Opublikowano

A z skąd Ty? Adelka "Kotek" jesteś, gdzie mieszkasz?
Ty mnie znasz, czy co? Mówiłaś, że możemy się spotkać nawet dzisiaj
- i to mnie zastanawia? Tak to w jakimś poście dosłownie odebrałem.
Adelka "Kotek usuń to z forum dyskusyjnego, bo sama się ośmieszasz.
Jeśli tego nie usuniesz, to nigdy się do Ciebie, nie odezwę:uwierz mi.
A to będzie Adelka "Kotek, jeszcze bardziej bolała zapewniam Ciebie.

Opublikowano

Adelka "Kotek" M.powiem Tobie szczerze, czy ja Tobie, coś obiecałem?
Powiedziałem tylko, że możesz mnie kochać i że tego Tobie, nie mogę zabronić.
Za wszelką cenę pragniesz wyciągnąć, ode mnie odpowiedzieć - dosłowną.
Czy dałem Tobie osobiste słowo, że Ciebie kocham nie.Było na odwrót.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a tu ostatnia tercyna tłumaczenia (nawet nie podałeś kto tłumaczył) sonetu Nerudy:

Oh, wedrzyj się we mnie twoimi płomiennymi ustami,
śledź mnie, jeśli chcesz, twoimi sennymi oczyma,
ale w twoim imieniu pozwól mi żeglować i spać.

tak właśnie wyglądają wszystkie wiersze które tu umieszczasz - wtórne, karykaturalnie poprzekręcane jak szyjki raków po uczcie i to jedyne co w nich twojego.
na dole przykłady czterech wierszy, których autorzy nie chełpią się,
że sami je napisali pomimo tego, że te bardzo różnią się od siebie
a to rymami, to ilością sylab w wersach, czy nawet treścią:


I
Niczym jak słońce są pani mojej oczy,
Koral jest od jej warg o wiele czerwieńszy,
Jeśli śnieg to biel, czemuż jej piersi mroczne,
Jeśli włos to nić --- czarne nici ją wieńczą.

Widziałem róże zamszowe --- biel i czerwień,
Lecz nie takie róże są na jej policzkach,
A niektóre wonie podziwiać przyjemniej
Od oddechu, który ma pani wydycha.

Uwielbiam jej słuchać, mimo iż dobrze wiem,
Że muzyka ma bardziej rozkoszne brzmienie;
Choć nie widziałem bogini i ruchów jej,
Pani mej stopy uderzają o ziemię.

I wciąż tak myślę: rzadkie me kochanie,
Bo wszystko mu kłamie przez złe porównanie.

Aleksy Schubert

II
Nie słońcem jest ten promień, co z oczu jej pada;
Czerwień jej warg ma odcień bledszy niż korale,
Przy bieli śniegu pierś jej wydaje się śniada,
Włos jej to włos - nie w złocie wyrzeźbione fale.
Znam róże, których białość przechodzi w purpurę,
Lecz nie takie się róże rumienią w jej cerze;
Rozkoszniejszą woń mają perfumy niektóre
Niż tchnienie mojej miłej - nie więcej niż świeże.
Lubię dźwięk jej słów - przecie, gdy muzyka płynie,
Czulej mnie ukołysze brzmieniami błogiemi;
Przyznaję, nie widziałem, jak chodzą boginie,
Jedno wiem: moja stąpa po realnej ziemi.
Lecz w oczach mych przyćmiewa - powiem bez wahania -
Wszystko, czym ją fałszywe czynią porównania.

Stanisław Barańczak


III
Pulsujących złocistości brzasku nie otula rzęsami,
Bledsze od korali ma wargi szkarłatem zdobione,
Alabastrem nie powleka krągłości między ramionami,
Hebanową miękkością policzki ma otoczone.

Widziałem białe róże i karminu płomień,
Którego na jej cerze nie dostrzegam cienia,
A niektóre pachnidła, więcej są mi drogie,
Od tkliwej pieszczoty jej ciepłego tchnienia.

Najsłodszą melodią głos jej, który umiłowałem,
Choć wiem, jak piękna może być muzyka,
Nigdy zwiewnej nimfy, błądzącej nie widziałem,
Moja kochanka ziemię stopami dotyka.

I myślę, jak dziwnym zjawiskiem jest moje kochanie,
Skoro kłamliwie ją maluje wszelkie porównanie.

fraulein Y


IV
W oczach kochanki mojej słońce lśni,
Czerwień korali barwę warg przerasta,
Przy bieli śniegu smagłe są jej piersi,
Włos jak drut czarny jej głowę porasta.

Róże z Damaszku znam, białoczerwone,
Lecz na jej licu róż tych nie dostrzegam;
I znam pachnidła wonią nasycone
Milszą niż tchnienie, co z jej ust wybiega.

Lubię, gdy mówi, lecz wiem doskonale,
Że stokroć bardziej mnie muzyka wzrusza;
Bogiń chodzących nie widziałem wcale,

A wiem, że miła ciężko się porusza.
Lecz, nad Niebiosa, jest warta kochania
Ponad fałszywe wszelkie porównania!

Maciej Słomczyński

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Patriotyzm naszych pradziadów... Różnił się od tego z piłkarskich stadionów, Nie potrzebował rozwrzeszczanych trybun, A tlił się cichuteńko w szczerym sercu…   Nie były ważne nazwy miejscowości, Wypisywane pośpiesznie sprayem czarnym, Na łopoczących flagach biało-czerwonych, Na wielkich stadionach widoczne z oddali,   Lecz wypisane w sercach złotymi zgłoskami, Nazwiska wielkich bohaterów narodowych, Nad książką w myślach złożony hołd cichy, Chlubnym kartom polskiej historii…   Nie były jego atrybutem głośne wuwuzele, Setkami co rusz odpalane race, Pełne emocji wiwaty głośne, Tysięcy kibiców wzajemne się przekrzykiwanie,   Lecz patriotyzmowi ich nadawało sens, Że na każde ukochanej Ojczyzny wezwanie, Bez zawahania za ojców swych ziemię, Gotowi byli poświęcić życie…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Patriotyzm naszych pradziadów... Wolnym był od wszelakich służalczości aktów, Umizgiwania się do dwulicowych polityków, Wchodzenia w kieszeń biznesowych magnatów,   Błyszcząca u boku szabelka, Liczyła się bardziej niż sowita wypłata, Na pierwszym miejscu zawsze była Ojczyzna, Nie pochłaniała ich praca w zagranicznych korporacjach…   Nie był ważny wypchany euro portfel, Liczyło się tylko swym wartościom oddanie, W prawym sercu intencje szczere, Wielowiekowych tradycji czułe pielęgnowanie...   Nie była ważna pogoń za sukcesem, Rokroczne przychodów pomnażanie, Dla każdego nadrzędnym było celem, Służenie Polsce w dni codziennych trudzie,   Cotygodniowy bilans zysków i strat, Bez reszty nigdy ich nie pochłaniał, Największą wartością była dla nich służba, Codzienna, wytrwała dla Ojczyzny praca…     Patriotyzm naszych pradziadów... Nie wyrażał się w potokach zbędnych słów, Lecz pełen był przykładów heroizmu, Gotowości do ponoszenia wszelakich trudów,   By gdy nadejdzie godzina próby, Na wezwanie Ojczyzny karnie się stawić, W obronie krewnych i swemu sercu bliskich, Nie zawahać się życia poświęcić…   I nie dawać posłuchu wrogiej propagandzie, A kierować się rozumem i sercem, A odebrane w dzieciństwie patriotyzmu lekcje, Przekuć w dorosłości w czyny chwalebne,   By gdy wrogich mocarstw dywizje, Bladym świtem przekroczą granicę, Z klejących się powiek spędzając sen, Sięgnąć odruchowo po karabinu kolbę.   I niewzruszenie trwając w okopach, Po krótkim pacierzu o świcie się przeżegnać I z karabinu mierzyć we wroga, Bez zawahania oddając strzał…     Patriotyzm naszych pradziadów... Ojczyzny swej umiłowanej wiernych stróżów, W oczach znających ludzkie dusze aniołów, Cenniejszym był od najwyszukańszych klejnotów,   Każda kropla krwi, Uroniona w obronie ukochanej Ojczyzny, Cenniejsza była od rubinów kosztownych, Skrzących w słońcu dukatów szczerozłotych,   Każda odniesiona rana, Na wielkich wojen o Niepodległość frontach, Uznanie wszystkich rodaków zjednywała, Cieszył się szacunkiem każdy polski weteran…   Pośród dni pełnych wyrzeczeń i trudów, Pośród niezliczonych wojennych zawieruch, Niczym skrzące iskry pośród zimnych popiołów, Oni niewzruszenie trwali na posterunku,   By pomimo upływu kolejnych dziesięcioleci, Pozostać dla nas przykładem niezatartym, Jacy winniśmy być w czasach współczesnych, Jakim winien być nasz patriotyzm…             Czym jest nasz dzisiejszy  patriotyzm, w porównaniu z dawnym patriotyzmem naszych dziadów i pradziadów? Tamten niewątpliwie był niedościgłym wzorem… Obecnie nie przywiązujemy do patriotyzmu już tak wielkiego oddania, poświęcenia, gotowości do największych wyrzeczeń. Dawnemi czasy Polak dla Polski się rodził, Polsce oddawał każdy swój oddech, dla Polski umierał… Toteż patriotyzm dla dziadów naszych równie był ważny co Wiara w Boga. Kiedyś, kiedyś patriotyzm nie wyrażał się w potoku słów, próżnej gadaninie, lecz w wielkich czynach, o których przez lata zaświadczały blizny weteranów wojennych. Nasi dziadowie i pradziadowie w imię patriotyzmu zdolni byli do czynów tak wielkich,  jakich nawet nie byli sobie w stanie wyobrazić ludzie z najodleglejszych zakątków świata!...
    • @jaś Tamten płacz dzieci Wołynia…    
    • nie roń szczęścia bez oleju mniej łut wieńcząc ulać all i pałką trącać się gdy śmieje termos ciągnąć strój paroli; pomni każdy swojej rządzę w wyrywaniu pamiętników; łez kapanych grą pieniądza jeśli wzejdzie paść donikąd powolutku rozwód zmaścić kóz kiwania pod tapczanem po dół biegu bluesa garścią komandorów przytłaczając; po oktawie  na czas ściemy roztańczona płatkiem lekko utrzymując przekrój biernie; prze do stania pisma kredką    
    • @Alicja_Wysocka Wiem, że „martwymi rękami” oraz „połamanymi palcami” nie można grać na pianinie. Masz rację, ale w wierszu zastosowałem przenośnie. Jednak więcej nie mogę zdradzić. Wiersze można zinterpretować na wiele sposobów i to jest w poezji piękne.
    • @Yavanna  Gdzieś tam czytałam, że człowiek powinien się przytulać ok. siedem razy dziennie. Obniża to poziom kortyzolu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...