ZONED -nadważkość ważki-

[Tali Maciej]

była wyjątkowa jak z fotografi wypłowiałej przemijaniem jej długie czarne kręcone
zęby

też miała śliczne garby skoliotyczne
jak u dzwonnika z Roter Dam damą była mówię wam
delikatnie sapała wygiętym nosem bawiąc się przy tym falowanym włosem

poznałem ją na wiejskiej dyskotece, podpierała płot garbem, żując trzcinę w
krzywoszczęce -przy pierwszej piosence
dojrzałem ją w cieniu więc w oka mgnieniu
porwałem ją w tany jedno wejrzenie byłem zakochany

za siedmioma górami za siedmioma lasami
oto jej proporcja - fizjonomia z czeluściami
dziwne dziwności krągłe krągłości
nadważkość ważki nadwagość nagość
jak rzep do ogona i splunięcie "psia kość"

aczkolwiek ktokolwiek się spyta:
ja-żyłem długo i szczęśliwie wie wiesz
żartowałem kurtynę opuszczałem
a publiczności klaskała i boki zrywała
gdyż w zdarzeniach autentycznych
jest wiele historii arcykomicznych

[Rafał_Leniar]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O! To mi się najbardziej. Bo kojarzy mi się z: [url]pl.youtube.com/watch?v=wcTzpEt3kIE[/url]

:D

Pozdrawiam.

[myślątko]

ale wymiar wersowy przekroczony ;/

[Bogdan Zdanowicz]

Oto wspomnienia mgr wuefisty z zajęć "rehabilitacyjnych" dla pań w odpowiednim wieku!
(miała śliczne garby skoliotyczne).
Przegadany, 20 wersów.
Jeśli z pięć osób poprze, że przekroczenie dozwolone - zaliczymy zoned, w innym razie; pam-pam-pararam...
pzdr. b

[Stefan_Rewiński]

Trza skrócić, jest z czego.

[Tali Maciej]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O! To mi się najbardziej. Bo kojarzy mi się z: [url]pl.youtube.com/watch?v=wcTzpEt3kIE[/url]

:D

Pozdrawiam.


hiehie(-:

pozdrawiam

[Tali Maciej]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no cóż poradzić

[Tali Maciej]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czyli pam-pa-ram-papam???
czy mam jeszcze skracać?

[Tali Maciej]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

się pomyśli ale w zależności jaka bydzie łodpowiedź

[Bogdan Zdanowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czyli pam-pa-ram-papam???
czy mam jeszcze skracać?
jak dasz radę, to OCZYWIZDA! w końcu forma jest forma ;D
pzdr. b

[Lilianna Szymochnik]

była wyjątkowa jak z fotografi wypłowiałej przemijaniem liści z lat jesieni
jej długie czarne kręcone zęby, też miały śliczne garby w ten ideał ów doskonały
jak u dzwonnika z Notre Dame damą była mówię wam królewną bez dworu i pałacu
delikatnie sapała wygiętym nosem bawiąc się przy tym falowanym wijącym włosem

poznałem ją na wiejskiej dyskotece, podpierała płot garbem - żując jak krowa trzcinę
dojrzałem ją w cieniu więc w oka mgnieniu po tej urzekającej w zgryzie krzywoszczęce
przy pierwszej piosence porwałem ją w tany z kozackiej fantazji w dalekie dzikie stepy
jedno wejrzenie byłem zakochany z objęcia w diabelskiej krasie urodziwej w krzak malinie

za siedmioma górami za siedmioma lasami brzegiem ruczaju dwa łabędzie jeziorem płyną
oto jej proporcja - fizjonomia z czeluściami w zabarwieniu Picassa z pędzla szach mat dla sztuki
dziwne dziwności krągłe krągłości w tym potworze odkryłem w obraz anioła w nadważkość ważki

jak rzep do ogona i splunięcie "psia kość"aczkolwiek ktokolwiek się spyta:oto jest pytanie?
ja-żyłem długo i szczęśliwie wie wiesz żartowałem kurtynę opuszczałem w zdarzeniach autentycznych
a publiczności klaskała i boki zrywała, gdyż jest wiele historii w tym cyrku - arcykomicznych


Ave! J.L.S