Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czekasz
zegary biją na głowę wszystko
co wynika z twojej świadomości

policz do siedmiu i odczekaj pięć
magia szczęśliwych liczb
tym razem moja

urodziłeś się pod znakiem nieba
mi pozostało znacznie mniej możliwości
za to więcej szans na trafienie
jedynki

Opublikowano

czekasz
zegary biją na głowę wszystko
co wynika ze świadomości

policz do siedmiu i odczekaj pięć
magia liczb tym razem
moja

urodziłeś się pod znakiem nieba ==> pod znakiem Nieba? :p Taniusio trochę.
mnie pozostało znacznie mniej możliwości
za to więcej szans na trafienie
jedynki ==> ta jedynka nie bardzo wpadła w oko.


Generalnie taki +/-. Momentami rzeczywiście fajnie.

Pancuś

Opublikowano

:-) dzięki

mam te same wątpliwości co Ty, w tych samych momentach, dawno nic nie pisałam, może dlatego kijowo wyszło, widać nie tylko ja sama to zauważyłam

dziękuję za szczerą opinię, cenię

pozdrówki :*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie powiem, że było łatwo, bo było ciężko.   Wielki świat sypał się, ruletka ruszyła.   Ale nasz mały rozkwitał — była kolorowa telewizja i Ameryka. Kilkusekundowa reklama, jak sen o luksusie.   Wszystko już było. Bajki — starannie czytane przez matkę, o dzielnych rycerzach i śpiących królewnach, zdawkowo o smokach.   Na katechezie dorodne anioły śmiały się słodko, a diabły zdawkowo.   Te czaiły się namacalnie, jak dzikie koty w podziemnych przejściach — narkotykiem w czarnych żyłach i w szemranych bramach, kreszowym kastetem na szczęce.   A ja ustawiałem widzialną ręką dwie armie plastikowych żołnierzy na brzegu stołu.   Tak — od zawsze walczę z historią.   Dziś rozpad nie jest połowiczny. Orkiestra gra na pokładzie. Żałoba musi być  W dobrym stylu.   Trwa spór o smak w karcie dań, na wyspach szczęśliwości, dokąd ten rejs ma na końcu dopłynąć, jak mawia niejedno pismo.   No cóż… Dobre intencje są cnotą umierających cywilizacji.   Ale nie ma chętnego do służby w maszynowni, aby doglądać barometru i zaworów.   To przecież brudna robota, a każdy chce mieć czyste sumienie i gładkie dłonie.   W trzeciej klasie buzuje ferment, Nieważne… ale muzyka gra i gra.    
    • @Berenika97Bereniko, jak Ty potrafisz się ładnie cieszyć. Taki zachwyt w oczach masz jak dziecko, nie do zapłacenia, dziękuję :) 
    • @Alicja_Wysocka Ależ to jest zmysłowe! Ten wiersz pachnie, mieni się, połyskuje jak te brylanciki z pajęczyn! "Czy można grzeszyć oczami?" - och, można i trzeba! I jesień jest właśnie do tego stworzona - ta purpura, ta pozłota, to bogactwo kolorów... To jest zmysłowa pora roku i Ty to doskonale uchwyciłaś. Uwielbiam te detale - "brylancik z nici pajęczych", "koral z jarzębiny", "woal z mglistych zamyśleń". To są obrazy, które czuję niemal fizycznie. Wiersz cudowny! :)    
    • @Berenika97 Celna uwaga.
    • @LeszczymDziękuję -cieszę się że trafia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...