Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ostatnia wizyta na Titanicu (lepsze metafory?)


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnia wizyta na Titanicu (lepsze metafory?)

w fazie tworzenia....

Szkliste obłoki wieczystej potęgi,
Opadają z wolna, jak dech w nicości,
Znad zapomnienia wykradają się pamięci
Późne obrazy przedwczesnej młodości,

I otom wrócił jak nienarodzone dziecię,
Z ust tylko resztki tchu wypuszczam pierwszego,
Nie nastałeś, więc razem ze mną w świecie,
Trwasz wiecznie i czekasz dnia ostatniego.

Zmarszczone oblicze, a w tak młodym wieku,
Oszpeconyś solą, nią byliśmy tej ziemi,
Wracam z lutnią z rafy ,z przepływem śmiechu,
Wód i szyderstw – jedynie światłu byliśmy wierni!

Ileż tych serc bije, ileż ich w tobie płynie,
W okruchach, krwią się stał cały Atlantyk,
Każdemu krzykowi, cisza – ten ból nie przeminie
Jak każdego w uścisku wziąłeś w ...

Zasnąłeś i drzemiesz, jakże sen to długi,
rozciąga się na metrów trzysta i pięćdziesiąt,
a ryby bezglosem mówią, a ja stoję głuchy,
pod wrażeniem wody i jej sług - zwierząt

Leżysz jak olbrzym, miecza nie oddałeś,
nim byłeś do końca, stalą księżyca światła,
we mgle płyniesz - teraz kroplami się stałeś,
wróciłeś synu, twoim wrogiem była - twoja własna matka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...