Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

synonim życia


Rekomendowane odpowiedzi

krępuje mnie bezpośrednie zwracanie się
do Boga więc mówię do niego
milcząc- jest za mną
nic nie mówi jak zawsze

nic nie mowiąc poruszamy każdy temat
na przykład teraz:rozpatrujemu ostatnie pożegnanie
dwóch biegunów "ciało" i "dusza"

agonię zlepka najmniejszych części pierwiastka
i preludium, uwerturę materii wiecznej

doszliśmy do wniosku
że śmierć to synonim życia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że ta wersyfikacja rozprasza wiersz. Nie lubię takich osobiście, zbyt pociętych.
Widziałbym to tak:

krępuje mnie bezpośrednie zwracanie się
do Boga więc mówię do niego
milcząc - jest za mną
nic nie mówi jak zawsze

nic nie mówiąc poruszamy każdy temat
na przkład teraz; rozpatrujemy ostatnie pożegnanie
dwóch biegunów "ciało" i "dusza"

agonię zlepka najmniejszych części pierwiastka
i preludium, uwerturę materii wiecznej

doszliśmy do wniosku
że śmierć to nowy początek
synonim życia



darowałbym sobie też 'bezgłos' bo wcześniej jest dużo o 'niemówieniu'. Puenta jest trochę prosta. Może bez dopowiedzenia 'nowy początek'? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Puenta nie jest banalna, tylko jest zgodna z tym co jest nauczane. Stąd też nie ma zaskoczenia, czegoś co dawałoby możliwość jakiegoś innego spojrzenia, zastanowienia, czegoś co Ty o tym myślisz, albo jak sobie to wyobrażasz. Jak dopiero zaczynasz, to ładnie zaczynasz. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykro mi, ale puentę uważam za raczej kiepską.
"doszliśmy do wniosku" uważam, że jest trochę na wyrost. Nawet nie trochę, ale bardzo.
Mógłbym sądzić inaczej, gdyby z wiersza wynikało, że peel ma ponad normę wybujałe ego i traktuje Boga, jak równego sobie. Nie czuję tu również celowego zabiegu, który powodowałby inne myślenie wiążące się z przekazem, a nie tylko i wyłącznie ze zwykłą niezręcznością. To nie kumpel (i nie ma znaczenia, czy jestem wierzący, czy jestem ateistą) - sądzę, że mówienie o sobie i Bogu - my (w sensie "uważamy, myślimy" itd.) to lekka przesada. Tak zaprawdę, powiadają ;))
A ja pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To twoje zdanie HAYQ. Masz do niego święte prawo jednakże dla Ciebie puenta jest kiepska, ktos inny może uważać inaczej. Dzięki za radę i jeśli kiedykolwiek będę pisać o Bogu to wezmę pod uwagę Twoją krytykę. Po to właśnie umieściłam tutaj ten wiersz, by otrzymać kilka dobrych rad. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...