Antoni Abcellak Opublikowano 16 Stycznia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Stycznia 2008 wzburzona wiatrem woda wygrywa morski hejnał zagłuszając beznadzieję samotności coraz bliższej trzymam liny i siedzę cicho jak spadające na mnie słone, zimne krople nie mające nic do powiedzenia jak pantofelek w drobinie wody tak ja nie wiem jeszcze czy morze straszniejsze czy życie od morza daleko malować pędzlem mogę białą pianę przykrywających mnie fal i jak anioły Posejdona mieć wtedy moc sprawczą ale gdy kolorowe fale białe pozostać będą wolały los mój na dnie spocznie nieodnaleziony przez wieki ciemnością utulony pozostanę
kaja-maja28 Opublikowano 17 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 17 Stycznia 2008 smutny i ładny wiersz,może ,że też mi bliski. Wolę jak morze jest spokojne i nie uderza o skały swją wzburzoną falą, wtedy traci sie orjętację, nie wiedządz jaki obrać kurs. Serdeczności życze i spokojnego morza
Antoni Abcellak Opublikowano 17 Stycznia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Stycznia 2008 tylko jak morze spokojne to jak dla mnie trochę nudno, wolę jak coś "się dzieje", dzięki i pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się