Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znam tę przegrodę słodką jak groszek
odgłos pękania zielonych strąków
zmięta sukienka i tyle wszystkiego
i ten początek na samym końcu

rozśmieszał mnie tylko kształt paluszka
co to niczego nie przypomina
trochę jak świeżo grzana parówka
na talerzyku dziadka albina

żarty już na bok odłożyłam
zakradłam się cichcem do łazienki
już nie zapomnę co zobaczyłam

ma tyle atutów a taki cienki
plecki wąziutkie chudziutkie nóżki
została mi tylko porada u wróżki

Opublikowano

przegrodę może słodką jak groszek
ukrywa z wdziękiem sukienka letnia
lecz prócz przegrody chcę więcej piękna
które ty z dumą przed sobą nosisz?

sukienka pełna pod szyję samą
milusie wzgórki robią nadzieję
gdy na nie patrzę tylko się śmiejesz
może zobaczę co kryje stanik

właśnie się kąpiesz niby przypadkiem
cicho uchylam drzwi do łazienki
widok mnie zmroził lecz on nierzadki

w chwili opadły wszystkie me wdzięki
piękne złudzenia nagle skończone
w puchatym miejscu - jajka sadzone

:)))

Opublikowano

zoned płynie lekko i przyjemnie, jak muzyka! Bomba,
a że loncik cieniutki - trudno, ważne, że jest wielkie bum
a nie niewypał!
Smutna żem baba, bo na końcu "taki mam program:
jednym palcem sobie pogram!"
Baba z woza - hej!

Opublikowano

Wyjątkowo ciepłą mamy zimę tego roku, dlatego ludziska dostają amoku.
Ale czy autorka ma cóż naprzeciwko parówkom? I dlaczego dziadek Albin pohańbion małą literką?!
"ten początek na samym końcu" - i upraszam o rozwiązanie zagadki metaforycznej, bo boję się sam snuć domysły w temacie (u nas wieje halny i te rzeczy... ;)
pzdr. b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hihihihihihihahahaha....buhahahahaha łoj !!
a nie trza było kujnąć widelcem ?
ja tam spróbuję!
INO dziadka nie zakłuj onego, hehehehehe
;)))
no to ja zaśmiałam się do łez nie tylko z wiersza ale i z komentarzy, cudownosci czytane
cmok obom!!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma jakoś jest tak że moje mole zjadła mucha
    • atak z powietrza dalej czołgi  artyleria i piechota  klasyka    wojny jaką znamy nie będzie    dwa plus kot  wysprzęglona Polska armią nie grozi    tarcia pod tablicą Mendelejewa Pokrovsk i jak po stole do Kijowa  obliczony na klęskę  pas ziemi niczyjej     Och Karol trzymasz się  a sukienka Trumpa  dziurawa  faluje w tańcu z innym    pomyśl o schedzie  rodzimej    noblistki                           
    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...