Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rozmyślanie


Rekomendowane odpowiedzi

Amsterdam zmienił oblicze
jednak nachylenie tulipanów się nie zmieniło
w odcieniach zastygł tamten czas
na obrazach Rembranta
a Spinoza oszlifował niejeden diament
w skupieniu soczewki filtrując napotkane rysy
po drodze do "czystej prawdy"

a prawda prawdzie sprzeciwić się nie może

religie są jak przesądy pełne mitów i dogmatów
oprawione w święta
cokolwiek istnieje jest w Bogu
i "nic bez Boga nie może ani istnieć ani być pojęte"

w naturze niepojętość
ona nie ma celu
oko serce umysł
przecież nie są moje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos tu czytal Spinoze, zwyczajnie i panteizm przerysowal, lecz to zbyt proste i wola o pomste, bo slowa te winno sie wlozyc w cudzyslow, nie przypinajac do swoich. To troche nie po kolei otworzyc ksiazke by poezje zrobic. Nie wiem jak pani sie czuje - ja bym sie czul fatalnie, po takim zabiegu. Ludziska pewnie nie wiedza o co biega, lecz ja wiem, godzin wiele zem spedzil, filozofie studiujac.
Spinoza wtykal "Boga" w swiat lecz troche inaczej niz pani mowi. Byl odtraconym Zydem, pytal: prawda co to jest? Racjonalnie zas wszystko tlumaczyl. Z religii sie nie wysmiewal jak pani sugeruje. W cuda na przyklad biblijne wierzyl, bedac przekonany gleboko, iz "Bog" lezy w nas(czlowiek) i naturze(wszechswiat/wszechrzecz), wiec sam siebie spelniac moze. Moznaby jeszcze cos obalic ale juz nie bede robil masakry... :)

Powiem tak: widze wiersz, ktory jest niczym innym jak odkryciem mysli Baruchy, w dodatku z paroma bledami. Pozostaja nam tulipany i Rembrant. Moze ten wiersz jest obrazem (P)powrotu syna marnotrawnego? To by nabralo sensu. Kolejna mysl: znow sie nie zgodze: Amsterdam oblicza nie zmienil. Nadal jest tym samym burdelem z czerwona ulica co niegdys, no moze cafeshopy trozke, ale to nie sprawia, ze kamienice na palach sie wala - raczej staja sie proste. :)

Mowia ze, gdy wiersz tresci nie ma, forma jest niczym. Chyba sie do tego niestety bede musial przychylic. Prosze wybaczyc. Nie wiem czy to szczescie czy pech, ze pani trafila na mnie.


Przepraszam za surowa ocene, zwyczajnie nie moglem sie powstrzymac, widzac palacy falsz...

:)

Pozdr. Wojtek



p.s. o filozofii pisac jest niebezpiecznie, sam tego nie robie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coto jest: "religie sa jak przesady pelne mitow i dogmatow", jak nie nadinterpretacja mysli Spinozy?



Pomijajac juz kwestie filozofii, bowiem tu mozemy polemizowac dlugo - na tym polega wlasnie filozofia, ze nie ma prawdy ostatecznej, nigdy sie nie konczy. Z tego powodu mam wielki zal do autora. Niestety, jesli poeta ma ochote stac sie obiektywny, lub wrecz totalnie subiektywny mieszajac w takiej nauce - jak Filozofia (albo w kazdej innej), jest zobowiazany uargumentowac swoja postawe w swoim dziele w przeciwnym razie nalezy uznac go za amatora, a jego "dzielo" za knot i kupe. To dokladnie tak jakby w wierszu pisac o tym, ze twierdzenie pitagorasa jest bzdura, a nie wyjasniac dlaczego, nie dawac argumentow, mowic, ze to nieprawda i juz! To nic innego jak egocentryzm i glupota, bowiem nie liczymy sie z audytorium, a jak wiemy podobno poezja ma byc dzielem publicznym - przynajmniej na to wskazuje zachowanie owego tworcy. Jesli juz ktos tak bardzo ma ochote tkwic w swoim zaklamaniu niech, wierszydel ludziom nie pokazuje.

Autor przerysowal bezpardonowo niejako cudza mysl we wlasny utwor. Rozumiem - zainspirowac sie i ulepic podobna mysl w inny sposob, w innych slowach, na innej plaszczyznie, moze bardziej metaforycznie, tak jest ok. Panteizm prosze pani jest bardzo elastyczny - nie trzeba mowic doslowinie - o tyle wlasnie jest to wrecz prymitywne co pani robi. Tu niemal wyraznie mamy do czynienia z rodzajem plagiatu. Prosze mnie nie zmuszac bym po ksiazki siegal i cytowal Baruche, Kolakowskiego i innych.


:)


Pozdr. Wojtek



p.s. mowie, ze to kupa, bowiem nie wnosi kompelnie nic, a ludzi wprowadza w blad. Pewnie jakby mysl byla zupelnie inna, przychylibym sie ze moze byc, ale to smiech na sali, bo ten wiersz to jedynie gola tresc - formy nie moge bronic - skladne zdania, ktore sie nie bronia przed rymem -tylko tyle. Jesli to ma byc rozmyslanie, to chyba tylko muchy w Ogromnej Kupie na polu za stodola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Wojtku, nie mialam zamiaru nikogo obrazac.Ani wysmiewac sie z religii.
Nie wiedzialam jak dac kursywa, wiec dalam jak dalam.
To jest moj tekst, ja tak widze Spinoze, Jego prace i filozoficzne rozwazania
w Amsterdamie, i tamten czas.Uwazam, ze nic nie przerysowalam.
Polemizowac z Panem nie zamierzam, przepraszac nie bede.
To tyle na ten temat.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, jesli cos zbyt ostro ujalem, niestety taki juz mam styl retoryki.

Prosze mi szczerosc wybaczyc. Chce dobrze. Naprawde. Doceniam pani starania, jednak od czasu do czasu czlowiek musi dostac kublem zimnej wody. Sam sie tego nieraz domagam.

:)

Pozdr. Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A czym to się objawia i dlaczego miałoby degradować wartość utworu?
A chyba Pan troche nadczytuje; to komentarz nie wiersz ;) więc proszę traktować te określenia jako opisowe, a nie kategoryzujace (nawet jeśli użyte tu słowa mają potoczną konotację negatywną) - ważniejsze jest to, co następuje po nich... (inaczej mówiąc: chciałem powiedzieć, że w wierszu nie ma mazgajstwa).
pzdr. b
ps. może jakaś krytyka (etatowa) zonedów? ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tetu Ogólnie mogę stwierdzić, że nie jestem adresatem tego wiersza, ładnego skądinąd, zgrabnego. Ale tak idę, dziś na piwo i koncert :))
    • @Poetry from DAD Ciepła, bo wiadomo jeszcze żywa Wrażliwa, bo wiadomo - wejdziesz głębiej to się wydrze Dobra - bo leży jak kłoda Troskliwa - bo delikatnie ściska mięśnie Kegla   Nie jestem prawiczkiem ale chyba wolałbym nim jeszcze być. Mentalnie w sumie jestem bo te wszystkie wychlapane nadzieje spłynęły kanalizacją bylejakości.
    • O Obławie już śpiewali w paru ustrojach nawet i nawet niebanalne pieśni   Urządzili taką jedną jednemu samotnym wilkiem go nazywali trop za tropem, ślady, masa śladów   Samotny dał w długą przez pola niejedną tundrę zwiedził, widział pejzaże leciał co sił po przestworzach by uciec (wiadomo, że chciał najdalej)   skraje, przepaście, czyny ponad bohaterkę że nie zginął, że uratował, że gryzł zamiast być zagryzionym, że ujrzał   A potem wrócił na stare śmieci mocniejszy i tylko bardziej zajadły i głodny, przeraźliwie głodny oraz ujadał   I role ponownie mogły się odwrócić bo wiadomo dziś gonisz jutro uciekasz wdał się więc w pogoń, gniótł czynami   ugniatani uciekali w popłochu krew dużo krwi, szarpanina po brzuchach z czasem wrócili wzmocnieni legendą dokonań   Co po nich pozostało tak naprawdę? Pieśń, dużo pieśni i praprawda o kole historii... męskie kłamstwa o sensie porażek i zwycięstw   Słuchały wzruszone, zaciekawione, utwierdzone kobiety one lubią melodie twardości szamotanin choćby po to, by we własnym życiu pięści   nigdy nie wybrać... (swoich synów chcą na artystów lub lekarzy) (a w co pójdą - przenigdy nie wiadomo ://)   Warszawa – Stegny, 16.11.2024r.   Inspiracja - Obława - Jacek Kaczmarski oraz    
    • Rozedrgany w krtani ryk zatrzymał się i dusił w gardle grudki stalagmitów sączonych apatią płuc zaległy flegmą lustrującej grozy.   od zroszonych łzami rzęs pod ramami powiek wejściem do jaskiń wilgotnych i zimnych. W jej źrenicy, w jej odmętach na policzku wilgotnym i chłodnym, wargi me dotknęły chropowatej ściany kościelnego muru, zamkniętych na zawsze Edenu bram.   ...   wedle wspomnienia święcona woda polała się z pocałowanego pomnika, na moich kolanach studziła obumarłe ciało.   Topię się w zalewie słonego potopu malowanych wrót i pogryzionej księgi. W innym świecie szukałbym powodu, kluczyłbym w poszukiwaniu odpowiedzi i oczyszczenia.   Lecz w tym Nie starczy tchu nawet na gorycz.   23.09
    • mówiłeś, że jest w nas droga; mleczna jaskrawość — pełnia migocących gwiazd.   nie odmieniam ich przez lata — świetlne dawno za nami. żyjemy  i wszystko co nasze żyć będzie.   jestem — jesteś cząstką pulsującego światła, wiecznością, która nawołuje.   przez cały czas idziesz — idziemy szukając odpowiedniego świtu, by pogodzić się ze światem;   złapać tej świeżej gałązki,   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...