Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cała wieczność


Rekomendowane odpowiedzi

moim zdaniem wiersz wymaga drobnych korekt. są to jednak naprawdę niuanse,
takie jak inwersja /np. 5 wers/ czy momentami o jedno słowo za dużo /4 wers/,
co może czasami komplikować odbiór.

do treści natomiast nie mam żadnych zastrzeżeń. życiowa tematyka. podmiot
liryczny znajduje się w dość kłopotliwej sytacji, tworząc związek z osobą, która
potrafi sprawiać problemy

/'za każdą kobietą wodzisz wzrokiem
licząc że to nie ja podchodzę'/.

wyraźny jest brak bliższej nici porozumienia. skoro osoby nie potrafią się dogadać,
często się rozstają, a mimo to wracają, to chyba znaczy, że nie dojrzały
i najzwyczajniej w świecie boją się samotności. naturalnie może być zupełnie
inaczej. być może to peelka /jak to zakochane kobiety mają w zwyczaju/ jest
bardzo miłosierną osobą, która z nadzieją na poprawę daje kolejne szanse swojemu
partnerowi. niestety, jak dowiadujemy się od peelki, takich sytuacji bądź podobnych
było co najmniej kilka

/'(...) będziemy czekać
na cud przestraszeni nadejściem rozstania
nie mieszczą się już w naszych głowach'/.

peel jednak wierzy, że to się wreszcie zmieni. z nadzieją prosi osobę, z którą jest,
żeby go pocieszył /czy coś w tym guście/

/'powiedz tylko że ładnie pachnę i dłonie
mam dość delikatne'/.

zastanawia ta patyna. czy to oznaka nadziei /bo zielony kolor/ na coś trwałego
czy jedynie złudzenie? może jest to warstwa ochronna tej drugiej osoby po prostu
w ładnej formie, która zwodzi peelkę ? nie wiem szczerze mówiąc. mam mieszane
uczucia co do tego utworu. z jednej strony wyczuwalna jest melancholia i nadzieja,
z drugiej jednak - czysta radość z bycia przy sobie, szczęśliwy związek. utwór
można wobec tego interpretować na przynajmniej dwa sposoby, co zasługuję na +

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mr.Suicide!

W czwartym wersie słów jest w sam raz;
/licząc że to nie ja podchodzę'/ - osoba oczekujęca czeka,
ale być może denerwuje się i chce mieć jeszcze chwilę dla siebie
wyobrażając sobie spotkanie.

wers 5 nieco poprawiłam (czy o to chodziło?).

/'(...) będziemy czekać na cud
przestraszeni nadejściem rozstania
nie mieszczą się już w naszych głowach'/ - ten fragment
poprawiony - mam nadzieję że teraz jest jaśniej
- spotkanie jest cudem dla obu, a zarazem strachem na rozstanie.

/'powiedz tylko że ładnie pachnę i dłonie
mam dość delikatne'/ - spotkana osoba nie widzi peelki
ponieważ ma zakryte oczy dłońmi peelki,
a peelce wystarczy kila miłych słów na powitanie
zresztą nic więcej nie są w stanie sobie powiedzieć,
będą patrzeć na siebie w milczeniu( chyba).

patyna jest warstwą ochronną ponieważ wyczekiwanie
na spotkanie było bardzo długie i wydawało się buć wiecznością,
kolor zielony - wiadomo, nadzieja na coś dobrego.

Dla wiersza dobrze jeśli wiele interpretacji:))
Jeszcze raz dziękuję za wnikliwość i interpretację.
Serdeczności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...