Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Moja paranoja


Rekomendowane odpowiedzi

Nadmorskie oko powtarza mrugniecie
Chwytam jego światło
Pojęcia te mi zupełnie nieznane
Jak dźwięki niestworzonej muzyki
Przymiotniki zupełnie nieadekwatne
Nie do wypowiedzenia w parze
Posiadam ciągle te same cechy
Niezauważalnie umykający zasób
Zmniejszający się zapas sił
A czas zatrzymał się jak pociąg
Na stacji docelowej - Nigdzie
Nie mam wglądu w naturę rzeczy
Znam tylko to co zawsze we mnie było
To co przynosiło mi przyjemność
Stało się monotonne i bez znaczenia
Straciło urok
Porządek zabił wszystko
Uspokojenie moim wrogiem
Czy tylko w szaleństwie jest nadzieja ?
Powrót do adekwatności jest nadzieją
Rzeczy nabiorą swego charakteru
Od czasu do czasu poniesie mnie wiatr
Do przystanku na drodze
Zakamuflowana moja paranoja
Nie do rozpoznania przez otoczenie
Powróci niczym wybuch wulkanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Miłość. Ach, Miłość! Jakże cudowna, jakże wspaniała, jak kropla deszczu spływająca po szybie, jak szept Twoich słodkich ust, jak dotyk Twojej dłoni, gdy całujesz mnie w promieniach księżyca.   Ach, księżyc! Ach, gwiazdy! Ach, Galaktyki roziskrzone zachwytem! Szybuję! Wzlatuję! W tęczy! Bezkresnej tęczy! Ach! Rozpływam się! Napawam się! Miłości cudowna i te miraże!   Twoje usta, ach Twe usta, usta twe róże skąpane w porannej rosie, lilie w wazonie, pierwiosnki i jabłonie                       jabłonie? jabłka! owoce muszą być! OWOCE!   tu owoc Twojej (naszej!) miłości, czuję ją rozedrgany słodyczą naszej miłości, jak złota papierówka! Ach jak pięknie!                       i lustra! gdzie są lustra! dawać lustra! I pragnienie!   Pragnę więcej! Błagam! Jestem spragniony! Napój mnie, o boska istoto, niech utonę w morzu cudownych twych oczu blasku, oślepnę wpatrzony w gwieździste niebo, szukając sensu w szkle roztrzaskanym na parapecie                       kieliszek z wczoraj, popiłem z ziomkami… I oto lustra!   w tych lustrach, odłamkach, odbiciach, cieniach, w Twych oczach blasku, które są jak gwiazdy, które są jak tafla, które są jak lilie na tej tafli, które są jak                       dlaczego te lilie są wszystkie takie same?!   gwiazdy, jak tęcze, i szeptasz w me ucho, uszko, płatek śniegu, szepty i szepciki, nasze ciała rozedrgane…                       tadaaam! są i ciała!   Och miłości ma okrutna! Płaczę…                       Kurtyna.                       Poezja i Miłość? Ja chcę mięcha!                     Mięcha mi tu dajcie kurwa mać!
    • Namiętne oplącze  jak bluszcz zadrżą ziarenka piasku niewinnie koktajlowa sukienka i smoking  półmrok nocy trochę te teksty  rozgrzeszy I tak oto rzuciłeś mi wyzwanie które okryje mnie wstydem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dobrej nocy
    • @Nata_Kruk Bardzo dziękuję za tak ciepły komentarz pod moim wierszem i jego ocenę... @Wiesław J.K. Święte słowa!... Pozdrawiam! @MIROSŁAW C. Najserdeczniej dziękuję... Włożyłem w ten mój patriotyczny wiersz całe moje serce... Pozdrawiam!
    • @Corleone 11 Oj, Aga... nawet nie wiesz ile razy to w życiu słyszałam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...