Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest to kawałek scenariuszu, chciałbym abyście napisali szczerze co o nim sądzicie. Atmosfera tego lotu jest koleżeńska, mianowicie są to przekomarzania kumpli i tak powinny zostać odegrane. W dodatku tekst powinien być w całości po francusku, ale chciałbym poznać waszą opinię. Z góry dzięki za komentarze każdego rodzaju.



Akcja filmu toczy się w Afryce. Kamera przelatuje nad wyjałowionymi terenami, w tle słychać muzykę nawiązującą do afrykańskiej kultury. W tym momencie ukazują się napisy początkowe filmu, po napisach ukazuje się tytuł filmu "Legionista". Po ukazaniu tytułu muzyka początkowa zaczyna się stopniowo wyciszać, a w jej miejscu zaczyna pojawiać się coraz mocniejszy odgłos trzech śmigłowców. Kamera cały czas porusza się do przodu w stałym tempie, nagle przed kamerą dynamicznie wyłaniają się trzy śmigłowce.

(Film przedstawia losy pięciu przyjaciół którzy poznali się w legi cudzoziemskiej, trafili do tego samego regimentu. Od tamtego czasu bardzo się z sobą z żyli, są dla siebie jak bracia mimo różnych narodowości. W tym zespole znajduje się dwóch Polaków Adam i Tomek, jeden Rosjanin Sergiej, Czech Jakub oraz Węgier Bence.)

Jakub: Panowie tak się zastanawiam, znamy się już od 4 lat, a nawet nie wiemy z jakich powodów każdy z nas zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej.

Adam: No cóż, faktycznie nigdy o tym nie rozmawialiśmy.

Jakub: Za rok kończy nam się kontrakt, nie wiadomo jak dalej będzie wyglądało nasze życie. Czy przedłużą nam kontrakt czy nie, może każdy z nas pójdzie dalej inną drogą

Bence: Do czego zmierzasz Jakub ? Chcesz aby każdy z nas opowiedział z jakich powodów zaciągnął się do legii ?

Jakub: No widzisz Bence jak chcesz to potrafisz się domyśleć heh.

Bence: Ty !! Kurwa jak ci przyjebie, to zobaczysz.

Sergiej: Dobra już panowie ! Zamknijcie się bo do Czadu daleka droga a jak zaczniecie mi tu pierdolić nad uchem to ja się w kurwie i wam przyjebie. A skoro już poruszacie ten temat, to niech ktoś zacznie. Tylko od razu mówię, że ja pierwszy nie mówię.

Adam: To kto zacznie ?

Jakub: Może nasz poeta Tomuś ?

Adam: Popieram Jakubka, Tomuś opowiadaj.

Tomek: Tak ?

Adam: No opowiadaj.

Tomek: Opowiadaj ? Ale co ?

Adam: No co ty nie słuchałeś o czym my tu rozmawialiśmy ?

Sergiej: Kurwa Adaś nie widziałeś, że chłopak się rozmarzył, w końcu nie na darmo daliśmy mu
ksywkę poeta. Tomuś Jakub zaproponował aby każdy z nas opowiedział dlaczego zaciągnął się do legii. I o to właśnie pytał cię Adaś, dlaczego zaciągnąłeś się do legii ?

Tomek: Aha. A ktoś już opowiadał ?

Bence: Nie jeszcze nikt.

Tomek: Jak nikt to ja ostatni opowiem.

Adam: No dobra Tomuś widzę, że zaraz strzelisz nam focha z przytupem.

Tomek: Ty Adaś, a dawno żeś w pierdol nie dostał. Wiesz co to w ogóle oznacza "foch" ?

Adam: To zależy jaki kontekst masz na myśli.

Bance: Nie mam pojęcia o czym wy kurwa mówicie, może ktoś mi to łaskawie wyjaśni.

Tomek: Nie wykręcaj się padalcu, z interpretacją. Panowie Adaś wyciągnął ten zwrot ze średniej szkoły

Bence: To znaczy ?

Tomek: Spokojnie Benci, już objaśniam. Skrót "foch" wziął się z polskiego języka i oznacza fachowe obciąganie chuja. I pewnie Adaś często miał z tym kurwa do czynienia.

Adam: Ty kurwa, co ty sugerujesz !!!

Siergiej: Kurwa za raz mnie szlak trafi, przestańcie się kurwa kłócić !!! Pierwszy opowie Jakub, ponieważ pierwszy zaproponował abyśmy porozmawiali na ten temat. Potem opowiesz ty Adaś bo coś dzisiaj konfliktowy kurwa jesteś. Może Żanet nie dała ci przed misją dupy, nie wiem i nie wnikam ale zamknij się na chwile. Pote...

Adam: Tylko bez takich, moja Żanetka jest super kobietką !!! Jak wrócę z tej misji, będę miał zamiar się oświadczyć.

Siergiej: No dobra w takim razie gratuluje przyjacielu. Ale wracając do tema...

Tomek: Tak prędko ci do samobójstwa ? Co ty chcesz się żenić ?

Siergiej: Ty Tomuś, mama nie nauczyła ci nie przerywać jak ktoś mów...

Tomek: Zamknij się. To ty poważnie myślisz o tym chajtaniu.

Adam: Co ty chcesz, Żaneta jest bardzo piękną i cudowną kobietą.

Tomek: Stary od jak dawna planujesz te oświadczyny ?

Adam: Od jakiegoś tygodnia.

Tomek: Zrobisz co będziesz chciał, ale z tego co zauważyłem to ona nie jest dla ciebie. Bawi się tobą, co ty nie wiesz jak francuski się jebią.

Bence: Nie chce cię martwić Adaś, ale Tomuś tu akurat ma racje, prują się jak stary materac.

Tomek: No widzisz, niestety to prawda. Za dobrze się wszyscy znamy, ja ci dobrze radze zostaw ją.

Adam: No dzięki za radę, ale przesadzasz. Żanet nie jest taka.

Bence: Stary nie chce cię zmartwić ale prawda jest taka, że wszystkie one to kurwy są. Mogę się założyć z wami nawet, że większość z nas zaciągnęła się do legii z powodu tych szmat.

Siergiej: Co racja to racja.

Bence: A widzisz, ty też tu jesteś z powodu kobiety.

Siergiej: Po części, masz racje Bence.

Tomek: No dobra panowie, o tym z jakich powodów zaciągneliśmy się do legii pogadamy za chwile. Najpierw trzeba przemówić Adasiowi do rozumu.

Adam: I tak mnie nie przekonacie.

Siergiej: Ty popatrzcie śpiąca królewna się budzi.

Miquel: Kurwa pierdolicie tak głośno, że wyspać się nie można. Łeb mnie napierdala a wy kurwa tu ciągle się kłócicie o jakieś pierdoły.

Siergiej: Ja się nie dziwie, zachlałeś tak pałę, że musieliśmy cię wrzucić do tego śmigłowca.

Miquel: Śmigłowca ? O kurwa a gdzie my lecimy.

Siergiej: He he. Widzę, że masz krótką pamięć przyjacielu. Lecimy do Czadu

Miquel: To jak dolecimy to mnie obudźcie. I przestańcie kurwa się kłócić !!!

Tomek: No dobra Miquś

Miquel: Kurwa nie jestem Miquś, i nie mów tak na mnie.

Tomek: No dobra Miquś

Siergiej: Tomuś zamknij się, a ty Miquel śpij jak dolecimy to cię obudzę.

Bencie: Panowie, nie ma sensu się teraz kłócić na ten temat. pogadamy o tym przy piwie gdy wrócimy do Francji.

Tomek: No dobra, Bence ma racje, nie ma sensu się teraz o to kłócić.

Siergiej: No w końcu. To wracając do naszego tematu, z jakiego powo..

Adam: Czekaj, zapaliłbym sobie. Ma ktoś fajki, bo moje się skończyły.

Siergiej: Kurwa znowu ktoś mi przerywa daj mu któryś te fajki, bo nigdy nie zaczniemy tego tematu.

Jakub: Na mnie nie patrz ja nie mam.

Tomek: Ja nie pale.

Bencie: Ja też nie mam.

Siergiej: Ja też, nie mam Miquel pewnie też więc nie ma sensu go budzić. Najwyżej wytrzymasz te kilka godzin aż dolecimy do bazy.

Adam: Ta jasne, łatwo ci mówić bo nie palisz, Jack zawsze ma. Ejj Jack !!!

(Adam krzyczy do Jacka, śmigłowca lecącego obok)

Tomek: Zaskakująca jest twoja droga dedukcji, Jack może ma fajki ale leci śmigłowcem z boku. Więc jak ci kurwa ma je dać.

Adam: Patrz i ucz się. Ejj Jack !!!

Jack: I właśnie w tym momencie ja ją rzuciłem na łóżko.

Luck: Stary chyba Adaś coś od ciebie chce.

Adam: Macie fajki !!!

Jack: Co on krzyczy

Luck: Nie wiem, o teraz coś pokazuje. Chyba chce fajek. Wyciągnij fajki i pokaż mu że masz.

Jack: No dobra

Adam: No widzisz Tomuś wiedziałem, że ma.

Tomek: Ciekawe jak ci je da, przecież nie wylądujemy specjalnie po to, aby mógł ci je podać.

Adam: Spokojnie mam pomysł.

(Adam zwraca się do pilota)

Adam: Stary możesz podlecieć bliżej tego drugiego śmigłowca. Muszę odebrać przesyłke.

Pilot I: Odbierzesz jak dolecimy

Adam: No co ty dolecieć, to może dolecimy za 3 godziny. A to pilna sprawa jest która nie może czekać.

Pilot I: Powiedziałem

Adam: No cóż wiedziałem, że Francuzi to ciency piloci.

Pilot I: Nie wkurwiaj mnie i siadaj.

Adam: No co ty chcesz, dla naszych pilotów z polski taki wyczyn to małe piwko, potrafili by to zrobić z zamkniętymi oczami.

Pilot I: Odwal się, też tak potrafię ale nie będę ryzykował dla twojej głupiej zachcianki.

Adam: Bo cięcy jesteście

Pilot II: A załóżmy, że podlecimy, to co z tego będziemy mieli ?

Adam: W tedy przyznam, ze francuscy piloci należą do światowej czołówki najlepszych pilotów

Pilot I: E tam, to za mało.

Adam: No dobra, przyznam, że jesteście jednymi z najlepszych pilotów na świecie i postawie wam dwie gorące kurewki, gdy wrócimy do Francji.

Pilot I: He he no widzisz , jak chcesz to potrafisz.

Adam: No panowie widzicie jak to się robi, jak człowiek chce to potrafi.

Siergiej: A jak się przez twoje głupie fajki rozbijemy, to ci nakopie do dupy.

Adam: Przestań krakać, nic się nie stanie.

Tomek: Panowie przyjmuje zakłady 100 euro na to, że nie dostanie tych fajek.

Siergiej: Ok obstawiamy.

Jakub: obudzić Miquela ?

Siergiej: Nie budź go, bo znowu zacznie pierdolić, że go wnerwiamy

Jakub: No dobra.

Pilot I: Michel podlece do ciebie.

Pilot III: Po co ?

Pilot I: Bo nasi legioniści twierdzą, że Francuzi są kiepskimi pilotami.

Pilot III: Tak powiedzieli.

Pilot I: A no powiedzieli.

Pilot III: To dawaj tak ich nastraszymy, że się posrają he he.

Pilot I: No dobra to podchodzę.

Luck: Ty popatrz na tego cwaniaka, czego to człowiek nie wymyśli żeby sobie zapalić.

Jack: A no faktycznie, nie doceniałem go.

Adam: Jak podlecimy bliżej to rzucisz mi fajki !!

Jack: No Dobra, dawajcie !!

(Śmigłowce podlatują do siebie bardzo blisko)

Adam: Jack rzucaj !!

Jack: Łap !!

Tomek: No i w pizdu, toż się napalił he he. Wiedziałem, że je zdmuchnie były za lekk... Kurwa mać !!!

( niespodziewanie eksploduje trzeci śmigłowiec lecący po prawej stronie, pilot środkowego śmigłowca odruchowo odbija w lewo. Dochodzi do zderzenia dwóch śmigłowców w powietrzu, maszyny zaczynają spadać coraz szybciej)

Siergiej: Nosz kurwa mać Adam !!!

Jakub: Trzymajcie się kurwa !!!

( Maszyny spadają na zbocze skalistej góry, i zaczynają się zasuwać po zboczu. Miquel Przy pierwszym uderzeniu śmigłowca o zbocze skalistej góry, wypada ze śmigłowca.Drugi śmigłowiec zsuwając się ze zbocza uderza dziobem o skałę i wywraca się do góry. Rozpędzone śmigło śmigłowca pod wpływem uderzenia o skały rozrywa się na kilka kawałów. Śmigłowiec obraca się na bok, po czym zaczyna bokiem wirować odbijając się o zbocze skały. Wszystko przebiega bardzo szybko, z wirującego śmigłowca wylatują legioniści, uderzając o skały zbocza. Wszyscy tracą na chwile przytomność, po kilku minutach Jakub odzyskuje przytomność)

Jakub: Jezus moja głowa, panowie, panowie !

Siergej: Kurwa ucisz się bo zaraz ściągniesz tu brudasów

Jakub: Wstawaj Siergej sprawdź czy tomek przeżył, ja sprawdzę czy Adam i Bence przeżyli.

Siergiej: Tomuś wstawaj, kurwa Jakub ma łeb rozbity dawaj apteczkę !!!

Jakub: Bence nie żyje, masz tu apteczkę sprawdzę Adasia.

Siergiej: Wstawaj stary wstawaj.

Jakub: Adaś wstawaj, wstawaj stary !

Adam: Jakub, pierwszy raz się ciesze, że widzę twoją zakazaną mordę heh.

Jakub: Widzę, że humor cię nie odpuścił. co tam z Tomkiem ?

Siergiej: Mocno krwawi ma rozcięte czoło.


Jakub: Pokaż go, nie jest aż tak źle głowa nie wygląda na rozbitą. Rozciął sobie czoło ale nie będzie źle, masz ten bandaż zatamuj krwawienie. Ja sprawdzę czy ktoś przeżył z drugiego śmigłowca.

Tomek:Wow to się nazywa lądowanie

Siergiej: Ty żyjesz.

Adam: Dobrze cię widzieć w śród żywych

Tomek: Jasne, nie tak łatwo się mnie pozbędziecie. Co z resztą ?

Siergiej: Bence nie żyje, Jakub poszedł sprawdzić czy ktoś przeżył w drugim śmigłowcu.

Tomek: Musimy stąd szybko spadać, śmigłowiec nie eksplodował bez powodu. Rebeliańci musieli go trafić a to oznacza, że za kilka minut tu będą.

Opublikowano

Pytanie pierwsze, czy jest to miejsce na scenariusz stricte filmowy? Pytanie drugie, czy Pana celem jest przedstawienie scenopisu ( wskazywałby na to pseudotechniczny, choć szczegółowy opis czołówki filmu), albo też scenariusza (co z resztą Pan sugeruje). Stąd pytanie trzecie, dlaczego ta szczegółowość w opisie czołówki nie jest konsekwentnie utrzymana w dalszych partiach - jak montuje Pan obraz, jak wyglądają ujęcia (plan kadru) - tego Pan nie uwzględnia. W przypadku scenariusza nie jest to brakiem, w przypadku scenopisu, czyli technicznego rozwiązania obrazowania literackiego scanariusza, i owszem. Przy czym powtórzę pytanie, czy aby to forum jest miejscem na takie przedsięwzięcia. To, co Pan przedstawił, w żadnej mierze nie da się podciągnąć pod dramat - z resztą, jak zauważyłam, ma Pan tego świadomość. Na co zatem Pan liczy? Ocenić w kategorii dramatu Pana pracy nie mogę, bo nim nie jest. W kategorii scenariusza filmowego, nawet gdybym czuła się na siłach, również nie, ponieważ to dopiero chaotyczny zaczątek, zalążek "czegoś", co nie ma jeszcze ani rąk, ani nóg, a co dopiero ust, aby przemówić.

Opublikowano

Dobrze rozumiem co ma pani na myśli. Ten krótki początek to tylko wprowadzenie. Prawdziwa przygoda ma się dopiero rozpocząć, a raczej krwawa walka o życie czyli dramat bohaterów. Początek przedstawia jedynie kilku przyjaciół, i ma przybliżyć ich trochę do odbiorcy, stąd ta rozmowa między nimi, to wprowadzenie które ma nie zapowiadać tragedii która ma się dopiero wydarzyć, miał to być zwykły lot jakie bohaterowie odbywali wiele razy. W późniejszej części będzie nawiązanie do odczuć jak i życia bohaterów, będzie wystawione na próbę ich człowieczeństwo. Forma opublikowana tutaj to jedynie sugestia ułatwiająca wyobrażenie sobie sytuacji bohaterów, stąd może odbiera to pani jako pomieszanie. Ten początek jest przedstawiony tak aby osoby przypadkowe łatwiej zrozumiały go. Czyli osoby nie związane z tematyką. Jak już pisałem to dopiero wprowadzenie i chciałem aby to było ocenione w innej formie. Aby na tą sytuacje popatrzeć pod innym kątem i też było to przygotowywane nie dla osoby zajmującej się tematyką, a dla osób postronnych. I zależało mi na ich opinii, stąd wynika forma tego początku. Język nie jest tu przypadkowy, sformułowania są wzorowane na realiach ponieważ tematyką interesuje się od bardzo dawna. Na ten początek należy spojrzeć jak na historię. A nie oceniać formę tego scenariusza bo wiem, że powinien wyglądać inaczej. Ale jest tak ukazana aby przedstawić historię osobą nie zainteresowanym tematyką tworzenia filmów. Ciekawiło mnie czy początek, jako historia może się spodobać zwykłym widzą, którzy przyszli by do kina. I co prawda chciałem uzyskać ich opinię na ten temat. Stąd może to miejsce nie jest zbyt idealne, bo chciałem uzyskać opinię osób nie związanych ze sztuką. Bo w końcu pod tym kontem jest ukazane forma tego wprowadzenia, dość prosta do wyobrażenia choć nie idealnie przedstawiona. Jeśli chodzi o scenariusz i historię całej przygody bohaterów, to należy go oceniać jako całość a nie fragmentalnie. Najpiękniejsze momenty odwołujące się do człowieczeństwa są pokazywane w późniejszym etapie. Stąd też nie można go ocenić w takiej formie. Dodam, że początek filmu nie jest przypadkowy.

Pisząc osoby nie związane ze sztuką, mam też na myśli osoby początkujące w tej dziedzinie. Kiedyś może przedstawię, tu inną historię którą właśnie pisze. Aapisaną już w profesjonalnej formie. Ale ta historia która teraz została przedstawiona, miała zupełnie inny cel.

Opublikowano

Pewnie wiesz, że słowo pisane inaczej można interpretować niż mówione, bo na to składa się ton. Od tonu głosu zależy ostateczny przekaz emocji. Krótkie "heh" nie oznacza krótkiego śmiechu, nie da się precyzyjnie oddać atmosfery słowem pisanym w takich sformułowaniach. Krótkie "heh"sugeruje rozluźnienie atmosfery, a nie krótki śmiech. Po drugie za mało wiesz o tematyce jeśli chodzi o składnie językową, abyś mogła się wypowiadać na temat prawdziwych misji. Ja mimo wszystko nie opieram tekstów na fikcji, a na informacjach i opowieściach z Francji od osób które są w legii. Nie często ale raz na jakiś czas dostaje od nich e-maile o ich życiu. Forma nie jest idealna i nie przeczę, a jeśli chodzi o błędy których się czepiasz, to nie są one nagminne i wynikają z przemęczenia i rozpędu przy długo godzinnej pracy przy komputerze. Jak już pisałem, można na różne sposoby odczytywać te same zwroty, na to wpływa ton. Nie jest to super forma i z tym się zgodzę, bo była to przyśpieszona forma zapisu i błędy z tego właśnie powodu wynikają. Ten tekst, trzy osoby mogą zinterpretować na różne osoby. No ale nic mniejsza o to

Opublikowano

A ja po wnikliwej i ciężkiej lekturze nazywam to po prostu kiczem.
To jest niedopracowana opowiastka rodem z brukowca i tam radziłbym go umieścić.
Czytelnikom należy się szacunek objawiany choćby przez poprawną formę, nie zaś nic nieznaczący słowotok, wypluty przez aurora.

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

faceci.mlodosc.milosc.glupota.niedojrzalosc.ale.jest.tez.jakies.porozumienie.miedzy.nimi.meska.przyjazn.hmm.chce.pomoc.bo.napisales.ze.bedzie.o.czlowieczenstwie.chyba.mi.sie.podoba.jestem.ciekawa.dalszej.czesci.jesli.chcesz.to.zadaj.mi.jakies.konkretne.pytanie.postaram.sie.pomoc.

  • 2 lata później...


×
×
  • Dodaj nową pozycję...