Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

widzą szczyty całe w bieli
skały skłonne i uległe
rade śnieżną się weselić
kamyk w kamyk cegła w cegłę

a przed nimi śniady lód
ot styczniowy nasz prawiczek
niesposobny rodzić głód
jednak ręka na policzek…

zapomnieli widać się
w tym majaków krajobrazie
już nie mroźno wcale jest
łuk herosa dany w darze

wprost i wyskok potem wrzut
wsad i trójskok krąg duecie
on antyczny heros bóg
on? to niemożliwe przecież

noc nie mija coś tam trwa
marmurowych ciał igrzysko
jakbym wiedział jakbym zgadł
że się odtąd skończy wszystko

czas świntuszy sobie z czasem
wirującą drogą mleczną
w dole mknący tkanek pasek
spiesznych razem poznać wieczność…

Opublikowano

Porozmawiać mogę rzeczowo z Lilą wyłącznie w wypadku gdy ta opanuje język polski w poziomie wystarczającym do komunikacji niezagłuszonej seplenieniem "twórczej duszy", warchotem popędliwego transego, zechce udowodnić że coś na stronie o poezji tworzy, a nie bluźni oraz dozna amnezji, która wydaje się być jedynym zbawieniem od jej czcigodnych sonecisk.


Pozdrawiam małego znerwicowanego człowieczka, K.A.M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki to co się stało to wielkie barbarzyństwo, ale najgorsze jest to że niektórzy się z tego cieszą. Szok.  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
    • @Alicja_Wysocka czegoś co samemu się nie przeżyło, to często tylko jedna z wielu opowieści, ale większość, która nawet teraz się dzieje pozostaje w mroku niewiedzy lub zapomnienia Dziękuję za czytanie i komentarz  Pozdrawiam serdecznie Kredens 
    • Ładny wiersz, pozdrawiam.  
    • Płomień liże niebo, Drapie ciągle płuca swąd. Patrzę już na ślepo, Zataczając któryś krąg. Krzyczy całe ciało, A z gardła nie dobywa się już dźwięk...   Spłonie dziś na popiół, Wiara, że pojawi się. Nadzieja i opór, Że on nie opuścił mnie. Szans ciągle za mało, Nawet na pojedynczy jęk...   Wiem, że nie pomogłem, Zagłuszając każdy ton. Niszcząc czego dotknę, Byleby nie zajrzeć w głąb. Lecz proszę Cię, coś powiedz, Potrzebuję Cię, sam przecież wiesz...   Gdziekolwiek się przeniósł, Łzę otarł o moją skroń. Również na ramieniu, Niczym wspierająca dłoń. Krople gaszą ogień, Orzeźwienie przyniósł mi mój wiersz.  
    • ,,Wielkich dzieł Boga  nie zapominajmy,, Ps.78    pamiętać o Bogu trudno gdy...   życie jak szwajcarski zegarek  najnowszy smartwitch   znika z horyzontu  bo i po co potrzebny    gdy … światło nasze gaśnie nagle  w najmniej oczekiwanej chwili  znikają marzenia    było beztrosko i pięknie  slodycz miłość  wszystkiego w nadmiarze  to nie był sen  a jednak ...przepadł   czy Ty Boże nie widzisz... niesprawiedliwości  mnie syna Twojego    źle mi się dzieje  przecież …jestem Twoim dziełem  przypomniałem sobie  wiem że podasz rękę  i już …   9.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...