Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Muzyka do serca przedsionka dociera
Pewien mnich znajomy gra ją na flecie,
Określił ją mianem chmury co świat nam gradem przecina

A ja, stojąc pod niebem gołym, słucham tej muzyki
I nawet ten grad padający z nieba nie zmusza mnie do odejścia
Stoję i czekam, staram się wplątać w myśli mnicha,
Chcę wpuścić melodie do środka mimo iż inni odradzają.

Nie myślę, widzę, czuje, może to błąd, że zdaje się na intuicje.
Biegnę dalej za mym pięknym ciałem okrytym skrupulatnie szatą,
Wciąż bliżej, tylko czy naprawdę?

Zdaje się jako by ślimak doganiał żabę.
Mówią, że jak ją dogonię to połknie mnie w całości,
Ale ja się nie boje, ja biegnę do celu, dotrę, mimo znoju i potu
Mimo iż moja skorupa już dawno w tyle została, że w niej mapa została
A co z robie na rozstaju dróg?

Jego zapach... to on mnie wiedzie...
Gdzie mnie zawiedzie? Dokąd mnie poniesie?
Co ze mną się stanie gdy mnie pozostawi?
Zniknę...
Głupi mnich..

Tak zdradliwe może być tylko serce kobiety

Coś mi w sumie w nim nie pasuje nie wiem co. Mam nadzieję, że mi pomożecie:) Pozdrawiam wszystkich komentujących

Opublikowano

1. Tytuł naprawdę nieciekawy. Oklepany zwrot.
2. Bez wielokropków jest lepiej
3. Jedne wersy takie, drugie inne
4. "jakoby"

Najogólniej rzecz ujmując: straszny chaos. Z tekstu ciężko coś wyłowić. Jakiegoś oryginalnego zwrotu, oryginalnej myśli. Utwór nieprzejrzysty, wszystko się gubi po drodze. To tak, jakby próbował Pan coś zapisać, puścił wodze wyobraźni i zaczął potykać się o własne nogi. Króluje natłok motywów, anarchia myśli. Nieskładnie.

Lepiej mieć jakiś koncept w i go realizować. Lekko, z fantazją, acz solidnie. Nie powiem, że ja to już potrafię.

Tekst się po prostu rozsypał, a ja nie wiem, jak mam temu zaradzić.
Jeśli chce pan ćwiczyć się w pisaniu - radzę czytać znanych. Lepszej rady nie udzielę.

Pozdrawiam również.

Opublikowano

To ogólnie nie wiem już jak się za wszystko zabrać.
Jak dla mnie wszystko jest składne i przejrzyste.
Ten ślepy zwrot w tytule naprawde ujołem pod jedna interpretacje.
Wsumie może i racja, że jest nie tak. Powinien być bardziej dosłownie?
Wersy faktycznie nei poukładane. Myśle, że z czasem będzie lepiej, bo często jest tak, że gdy skupiam siena treści ciężko mi zadbać o jakiś podział na wersy, a nieraz tak jak w tym wypadku poprostu do tego nie przyłożyłem uwagi.
A co do 4. "jakoby" to nie rozumiem co miał by pan na myśli

Wsumie nie zgadzam sięz tym żę jest to anarchia myśli, chyba że jest jakaś zasada której nie znam. Wszystko ma wspólny ciąg i jeden motyw.

Ale jak juz mówiłem coś mi nei pasuje. To z czym się zgodziłem spróbuje zastosować i zobaczymy.

ps. Dziękuje za określenie pan, rzadko kto do chłopca 15 lat zwraca się tytułem pan ;)

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ciekawe zakończenie wiersza, naprawdę:):):)

A serio, to było trzeba umieścić to w poście pod samym wierszem. Poza tym, jeśli uważasz, że czegoś w Twoim utworze brakuje, że wymaga poprawek, to od tego jest dział "Warsztat".

W Twoim wierszu brak gdzieniegdzie polskich znaków, a wyraz "zrobię" u ciebie wygląda tak: z robie. Pisz zatem bardziej uważnie. Sam wiersz uważałem za niezły, ale końcówka zatarła to wrażenie. Od tego "zapachu".
A co do zarzutów Rafała o tytuł i wielokropki - myślę, że to można pozostawić Autorowi:)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja widze to tu tylko 2 razy.... pierwszego nei chce usuwać bo mówi bezpośrednio o tej muzyce, o tym co wypływa z tego konkretnego mnicha... natomiast "ten grad" faktycznie można by odpuścić. Dziękuje.



Nie wiem dokońca jak to rozumieć.
Można jaśniej?



No faktycznie. Nawet word mi tego nei poprawił. Dziwne :)



Hmm... czemu? B. prosił bym szerzej, może pomoże mi to przy tworzeniu kolejnych kompozycji.

Ogólnie jeszcze chciał bym sie odnieść co do Chaosu:
Nie wiem, chodzi o to, że jest troszkę zawiły?
O to, że na początku melodia jest formą kuszenia i to jest tematem, a później jest nim zapach, czyli pozostająca w pamięci część która zwodzi, uwodzi?

B. prosze o jakieś konkrety, bo skoro każdy coś zarzuca to coś musi w tym być.

Dziękuje wszystkim komentującym
Opublikowano

podmiot liryczny to mnich i jeszcze okryty szatą
może to taki zamysł że miało się połączyć
że ten który biegnie zastanawia się nad tą
szatą czy by się nią okryć skrupulatnie
czy gdzieś zgubić w tym biegu,
zatem moje słowa dotyczyły tego, że
albo szatę ma mnich albo biegnący mm
no tyle wątpliwości:)
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to tak, chyba coś mnie nie zrozumiałeś Autorze :)
to nic, biegnij sobie,
ps. to mnich i biegnący to ten sam? oj:))
pozdr. ciepło

Aha... no to coś nei możemy się zrozumieć;)
Mnich jako okryty szatą jest uciekającą kobietą:)
A ja za tym biegnę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to tak, chyba coś mnie nie zrozumiałeś Autorze :)
to nic, biegnij sobie,
ps. to mnich i biegnący to ten sam? oj:))
pozdr. ciepło

Aha... no to coś nei możemy się zrozumieć;)
Mnich jako okryty szatą jest uciekającą kobietą:)

Aha...trudno,
tylko o to łaziło :)
ps. jak kobietą to nie mnich,
ale w końcu to ślepa
pozdrawiam zatem ponownie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aha... no to coś nei możemy się zrozumieć;)
Mnich jako okryty szatą jest uciekającą kobietą:)

Aha...trudno,
tylko o to łaziło :)
ps. jak kobietą to nie mnich,
ale w końcu to ślepa
pozdrawiam zatem ponownie


Mnich jest tu odniesieniem do udawanej pobożności.
A mniszka.... to za prostredo rozszyfrowania i jakoś tak nie ładnie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aha...trudno,
tylko o to łaziło :)
ps. jak kobietą to nie mnich,
ale w końcu to ślepa
pozdrawiam zatem ponownie


Mnich jest tu odniesieniem do udawanej pobożności.
A mniszka.... to za prostredo rozszyfrowania i jakoś tak nie ładnie.
to może mnichowa? hehe

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...