Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

----Odleciałem z natury marzeniom----


Lilianna Szymochnik

Rekomendowane odpowiedzi

Promień słońca zawiesił się na firance
wpadł w jasnym promieniem, nie proszony.
Poraził moje oczy odbij się, jak w lustrze
Straciłem przez chwilę widzenie w obrazy.

Później piękne kolorowe motyle skrzydłom
zatańczyły ogrodem walca, nad kwiatami.
Zapachniało maciejką wiatrem pchniętą
zabrzęczało z owada i ptasimi trelami.

Żyć się zachciało wszelkie smutki zmyło
co mi na sercu kamieniem, tu leżały.
Ciało przytuliło, aż zmysłami zabujało
w myśli moja goniła szybsza, od strzały.

Lubię się czasami, tak rozmarzyć
przecież to nic mnie, nie kosztuje.
Błądzić kosmosach w orbitach krążyć,
pod kwiaty paproci zaglądać skrycie.

Dobre są chwilę, takiego relaksu
wówczas odrzucam złe myśli z głowy,
by odfrunęły ptakami, w gąszcze tego lasu -
w tym śpiewie z trelów, dla błogiej ciszy.

Dobrze jest czasem, tak z drogi zabłądzić
by w tej osłodzie ducha swojego ukoić.
A wszystkie rany, które mnie bolały
tymi źródłami balsamu w zdroju spłynęły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...