Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szukam go: na własną odpowiedzialność w bibliotekarkach prawnikach
Pomnik Zwierząt Rzeźnych
i ksiąg kowadła głową obciążam dając odczytać
gładkie napisy z
gładkiego czoła
że jestem bękartem
on: nie spłynął a
roz-
-płynął
się niczym po Czechowiczu
żal wśród jaskółek miasta

całe szczęście blade i cała rzeź czarcia
że żale pożarte tu będą bez partactw

ulica na szybkie chemiczne elektrony odkrywa mi
tragizm
ten zasób okien na
wyciągnięcie
po komórek miliony
nowotwór szczerzący w cieniu
:
niech wlatują i piszczą niech jak psy ujadają przy
pańskim bucie
gdy kopnę z wyrazem pure nonsens - bo kopnę
kopiąc męki ukrócę

całe szczęście blade i cała rzeź czarcia
że żale pożarte tu będą bez partactw

kopnę: sobie
nowotwór szczerzący w cieniu
zamiast dzień dobry
kopnę: sobie
będę szczekać w gębowy otwór przyjaciół
i -ciółek
alarmem: schronisk
i -ciółek
larum
we mnie to wyje że wszyscy idziemy w tę stronę
po tuczu stoczonym frywolni w noży krzyżowy ogień

całe szczęście blade i cała rzeź czarcia
że żale pożarte tu będą bez partactw

Opublikowano

całe szczęście blade i cała rzeź czarcia
że żale pożarte tu będą bez partactw

ulica na szybkie chemiczne elektrony odkrywa mi
tragizm
ten zasób okien na
wyciągnięcie
po komórek miliony
nowotwór szczerzący w cieniu

i tu chyba jest meritum nożyka
żale-> cień-> tragizm-> partactwa
-> miliony marności
pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...