Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

uspokajające jest deszczowe przebudzenie
kiedy układam się do snu
słychać jak święci miękko zstępują
po rynnach na trawę

próbuję złamać choć jedno z praw fizyki
i rozprasza mnie jedynie
wczorajszy poślizg noża na palcu

bezpieczeństwo jest nocnym
błogosławieństwem sufitu i kołdry
może znajdę sposób
jak skutecznie zniszczyć przyszłość

jestem tu sam
w trzech osobach
fizycznie cyfrowo mentalnie

szczęście w niewoli

Opublikowano

z ostatnich (eksperymentalnych) tekstów ten chyba podoba mi się najbardziej.
uwielbiam Twoją zdolność do tworzenia przepięknych wyrażeń, jak np.

słychać jak święci miękko zstępują
po rynnach na ziemię


- takie perełki zawsze wyłapuję :)

do całego tekstu mam jedno zastrzeżenie,w pierwszej strofie coś nie tak jest z czasem. przebudzenie a później układanie się do snu. nie musi to razić, ale jednak mnie zastanowiło i zapewne ktoś inny się do tego przyczepi, więc wolę być pierwsza. osobiście w trzeciej strofie zrezygnowałabym z liczby mnogiej plany na rzecz pojedyńczej. A z tym fragmentem utożsamiam się całkowicie :

bezpieczeństwo jest nocnym
błogosławieństwem kołdry i sufitu


i mogłabym tak trwać.

Pozdrawiam
Agnes

Opublikowano

jak dla mnie - świetny :)
tylko ja bym przeszłość chętnie wycięła, zniszczyła, a na przyszłość czekam ;)
u Ciebie to chyba o to chodzi, że chcesz zatrzymać czas w (jakimś)tym konkretnym momencie? a mnie ciekawi co dalej... :)

próbuję złamać choć jedno z praw fizyki
i rozprasza mnie jedynie
wczorajszy poślizg noża na palcu


to misie strasznie podoba, ten palec i nóż, wiele interpretacji na myśl przychodzi :))

pozdrawiam, fr.ashia ;)))

Opublikowano

Czytając miałam wrażenie takiego jakby "posklejania" tekstu. Nie chodzi o to, że nie ma w nim płynności, bo jest. Tylko mniej naturalna niż we wcześniejszych Twoich. Rozumiem, że to pewnie przez to, że "układasz" się w nowej formie, albo przez to, że się nie znam i bredzę ;). Tak czy tak, jest kilka świetnych momentów:

kiedy układam się do snu
słychać jak święci miękko zstępują
po rynnach na trawę


próbuję złamać choć jedno z praw fizyki
i rozprasza mnie jedynie
wczorajszy poślizg noża na palcu


jestem tu sam
w trzech osobach
fizycznie cyfrowo mentalnie



bless.

Opublikowano

Zatrzymuje mnie pierwszy wers, który tak jakby kłóci się w moim odbiorze z dalej poprowadzoną myślą. Deszczowe przebudzenie przy układaniu się do snu, jakoś mi nie pasuje, chociaż sama fraza jest bardzo ładna. Ogólnie dużo tu ładnie sformułowanych myśli.

Noc i sufit, to skojarzenie z bezsennością, chęć zniszczenia przyszłości sugeruje brak zadowolenia teraźniejszością, samotność … i tak można sobie buszować w wersach budując obraz. Lubię takie wiersze.

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Dziękuję za tak ciepłe słowa. Bardzo mi miło, że dostrzegłeś w tym obrazie radość prostego szczęścia. Tak właśnie chciałam - by deszcz stał się przyjacielem i bliskością. Pozdrawiam serdecznie!   @Berenika97 Piękne skojarzenie, bardzo Ci dziękuję. Rzeczywiście, deszcz ma w sobie coś z mitu, coś uwodzącego i większego od nas. Twój komentarz sprawił, że mój wiersz zobaczyłam w nowym świetle. Dziękuję za tę interpretację! :)   @P.Mgieł Ogromnie dziękuję za tak wnikliwe odczytanie. Masz rację, że motyw deszczu i pocałunku bywa używany, ale ja chciałam, by był jak najbliższy mnie i prawdziwy, jak rozmowa z samym sobą. Bardzo doceniam, że odebrałeś go właśnie jako intymny i szczery.   Przy fontannie powietrze drży, jakby ktoś rozsypał kryształowe paciorki i każda kropla niosła ulgę.   - Oddycham  a z oddechem wchodzą do mnie szum, chłód i światło, lekkie, pełne życia, jakby niebo rozprysło się na tysiąc błękitnych westchnień.   I nagle czuję, że jestem bliżej samego źródła oddechu.   Ponadto - Jony ujemne - spadające i rozpryskujące się krople wody powodują jonizację powietrza. Te ujemne jony wiąże się z poprawą nastroju, poczuciem lekkości i świeżości. Podobne zjawisko występuje przy wodospadach, fontannach i po burzy.   @Migrena, dziękuję 
    • @Berenika97 Wygodny samochód i nie w korkach to i jedzie się wygodnie :) Wygodna muzyka to i słucha się przyjemnie. Leżaczek jak się patrzy pod drzewkiem to i odpoczywa się lepiej :) Można by mnożyć te aspekty w nieskończoność. A skoro są to postuluję wpisanie tego w konstytucję. Bo wtedy jak coś będzie absolutnie jawnie temu zaprzeczało będzie z nią niezgodne czyli eliminowane z rynku. Nawet coś w rodzaju absolutnie zaprzeczającej tym wartościom pracy, bo i w pracy komfort jest potrzebny. 
    • @Berenika97 Świat nie lubi tej koncepcji, bo co ona zakłada? Ano zakłada że choroba niekoniecznie bierze się z niezdrowego życia. Bo zakłada że przestępca jest przestępcą, bo tak wyszło, a nie z uwagi na jego myśli i czyny przestępne. Bo zakłada że święty jest nim, bo tak się ułożyło, a nie z wielkiej potrzeby czynienia dobra. Bo dobry mąż jest dobrym mężem tylko dlatego że natrafił na dobrą żonę, a nie na jakąś cholerę. Ta koncepcja odsuwa nieco sprawstwo więc nie podoba się siłą rzeczy prawnikom, lekarzom, religijnym, politycznym też i wielu innym. Wybór jak każdy wybór może być nieco bardziej świadomy i nieco mniej. Ale dużo w tym racji - na mój ogląd - że to nie do końca tak jest, bo tkwimy od dziecka, od najmniejszego w szeregu różnych okoliczności, które nas warunkują. Wzrastamy w nich, wybory nasze nie są w pełni kontrolowane. Środowisko zewnętrzne ma ogromny na nas wpływ. Predystynacja może to nie jest, ale predykcja. Determinizm może też nie, może to za dużo powiedziane, ale determinizm wyborów już jednak trochę tak. Zresztą to taki spór, bo możemy się pokłócić, wokół tego jak opisujemy świat, a nie wokół tego jaki jest, bo tego nie jesteśmy w stanie przesądzić. Nikt tutaj nie był w stanie przeprowadzić takich badań na szerszą skalę, bo to z gruntu niemożliwe. To tylko może być mniejsza lub większa dysputa o filozoficznym podłożu. Życie jak życie pisze różne scenariusze i już :)) 
    • jak słonecznik obracam twarz za słońcem i karmię się światłem serce w zenicie rzuca krótszy cień
    • Myśli przelewam  Nie na papier   A raczej ekran komputera    Bo każdy tam żyje  I nikt nie umiera    Gdzie prawda  Między oczy dociera    Jak w upalne dni    Gdy blasku słońca  Nie widać końca    Ani dnia ani nocy...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...