Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w czasie tamtej rozmowy nie czuliśmy
się w obowiązku żeby robić sceny
o dziwo poszło gładko – po partnersku
nawet pomyślałem uda się
z ostatnimi krokami zmieniłem zdanie

skończyło się

i żadne pierdolenie o czasie nic nie da
trzeba zgrzytnąć zębami
zakryć twarz dłonią
zacisnąć usta na poduszce
twoje oczy zawiązać brunatną apaszką
nic nie wymazywać

pobrudzić kartkę
kurwa pobrudzić ją

Opublikowano

Pancolek - nie możesz zaraz pod wierszem pisać: "trochę prywaty. Przepraszam.", bo to wpływa na ocenę odbiorców. Jak tak przepraszasz, to aż się chce napisać Ci coś miłego o wierszu, ale tego chyba obiektywnością nie nazwiesz, prawda?

Dlatego nie piszcie, że przepraszacie za cokolwiek (sam też tak kilka razy zrobiłem i żałuję). A już na pewno nie piszcie: "wiem, wiersz jest słaby, no ale trudno", bo potem dochodzi do tego, że komentujący pocieszają autora wiersza, miast oceniać tekst obiektywnie.

Co do wiersza - w W się nie wypowiadam nigdy, to znaczy nic nie podpowiadam, bo nie czuję się na siłach. Ale jeśli miałbym tak na szybko ocenić - to oceniam na plusa. Nie pamiętam, kiedy widziałem przekleństwo w Twoich wierszach. Tu zaś widzę aż dwa dosadne słowa, znaczy dużo emocji z siebie wycisnąłeś. Puenta jest zajebista.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Marlettko; tym razem emocje prawdziwe. Wolałbym pisać gnioty, gdzie nie jestem peel'em.
Dziękuję serdecznie i sugestię przemyślę.

mariannko; ciepełko się przyda. Na spokojnie w takich sytuacjach można coś ustalić, ale
jak trafnie napisałaś, to 'miłe złego początki'. Ciepełkuję również

amerrozzo; już skasowałem. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że mnie poniosło trochę i tak
ten wiersz powstał. I fakt faktem - cała sytuacja wycisnęła ze mnie emocje.
Ciężka dola rozstań z przymusu. Ostatnio coś sporo przeklinam w wierszach (ale
warsztatowych). Dzięki wielkie za plusa.

Panie Stefanie; bardzo mi miło. Wyszedł wiarygodnie, bo inaczej nie mógł.
Pozdrawiam również.

Pani Ewo; uśmiechem wielkim dziękuję, a niepotrzebny podpis już wita się z kosmitami.
Pozdrawiam serdecznie.

Judytko; stało się, a słowa trafne. Tyle że złość na los, nie na Nią. To wewnętrzny bajzel.
Trzeba zacząć oczyszczać ranę. Powolutku.

Pancolek

Opublikowano

mariannko; bukiety niewiele pomogą, niestety. Czasem to już nie ich sprawa. Dziękuję za
czytanie Pancolka. Bardzo.

Adamie; też nie lubię, ale czasami za mało we mnie stoickiego spokoju, żeby się bawić w
ładne mówienie. Mam nadzieję, że mój dzióbek się nie wychyla ;)

Opublikowano

Marlett; racja, muszę trochę podmienić tytuł, bo inaczej faktycznie dosłownie się robi aż
nadto. Dziekuję za miłe słowa.

Jimmy; masz rację. Ciężko z Tobą polemizować, bo nie ma tu dystansu, ani silenia się na
jakąś wybitną poezję. Z emocji i tyle. Jakoś go trochę podrasuję i tytuł zmienię, bo
pamiętniczkiem zapachniało. Słabsze dni. Wybaczysz? :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja lubię proste przesłania bo chcę wiedzieć,  co autor ma na myśli:). Pozdrawiam Tak jest, ale nie tak dawno skomentowałem wiersz, po czym napisano, że, jak zwykle, odwracam kota ogonem, Mogło tak być, bo ja bardzo wielu wierszu tu nie rozumiem i mój koment wydał się autorowi bez sensu. Pozdrowionka
    • Niech wybrzmi słowo ciche, szepczące, przeplecione aksamitną duszą, gdzie marzenia nigdy nie gasną — wiecznie trwają, nieskończone! Nie pomijaj wykrzykników — niech żyją w dni wpisane, jak w książki; nie krzyczące, że czegoś zabrakło, lecz mające litość po kropce, delikatne — jak ciszy oddech. Naucz mnie nowych liter; tamte — już wyświechtane — zużyły się bez pytań, w jedno długie zdanie, przez przecinki wyśmiane. Opowiedz mnie raz jeszcze — stroną nieporwaną, gdzie w ciszy anioł umiera, próbując przepisać życie na historię nową.
    • Imię bez głosu. Ciało bez granic. Krucha — jak snów porcelana, w mroku zrodzona, z gwiazd, popiołu i tchnienia. W niej śpią korzenie światła, płyną soki życia, jak krwiobieg rzek. W jej oczach odbija się milczenie planet. Gdy ją dotykasz — otwiera w tobie czas, gdy obejmujesz — zasiewa ciemność. Jest kołyską bez dzieciństwa, która nie umiera. Dla ciebie - powrotem w gwiezdny pył. .
    • @Alicja_Wysocka Piękny, delikatny wiersz! Naleweczki - dzika róża i orzech włoski - jako małe radości, które można sobie stworzyć nawet w trudnych chwilach. Ta metafora "zamknięcia się w słoiku" jest bardzo trafna i wzruszająca. Lubię też, jak subtelnie pokazujesz, że nawet w tej piwnicy, w tej samotności, pozostaje miejsce na nadzieję - zapach róży i światło przez okienko. Jest w tym coś bardzo prawdziwego o tym, jak radzimy sobie z trudnymi emocjami.  
    • @Wochen Napisałeś smutną fraszkę - kontrast między światem kultury wysokiej a brutalnością codzienności. Mimo obfitości pięknych słów w literaturze, w realnym życiu dominuje przemoc i wulgarność. Pozdrawiam.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...