Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

stacja pole mokotowskie


Marcin Jagodziński

Rekomendowane odpowiedzi

1.

zielono. pochmurnie, z większymi niepogodzeniami. z przelotnymi
opadami dreszczu. z niżem przynoszącym spadek nastroju. z psami
wąchającymi swoje dupy. z rzucajacą frisbee dziewczyną. puszką
po piwie. niedopałkiem. petem po prostu. betonem. trawą,
która zawsze pomiędzy. z dwoma tomikami poezji w plecaku.
z wirującymi pyłkami brzozy. z efektem ubocznym w postaci senności.
z nudnością. z nudnością i jej efektem uszeregowanym w wersy.

przestała do mnie pisać. teraz ja wysyłam na poste restante
kolejne podróbki jej jedynego stylu. w nocy się budzę i prawie
słyszę jak śpi za ścianą, najczulszą ze ścian. czułą
jak prześcieradło, jak całun, jak pocałunki, jak czujnik
dymu, z powodu którego nie palę w kiblu, tylko wmurowuję
nagie plecy w prostokąty okien. dotykam tej ściany. pod
paznokciami zostaje papierowy, szorstki, biały pył.

widziałem wreszcie i żałuję, że dałem się wrobić w to nieme kino.
kimałem mało, wcale nie piłem wódki. trzymało mnie przy życiu.
to coś co dotarło do mnie z granicy nadziei i rozpaczy. staczałem
drobne potyczki, wygrałem parę bitew w okolicach spojówek. usta
zamykały się same, głucho, jakby połknęły klucz.

2.

chyba trzeba być posłusznym. słuchać lepiej i ślepiej,
ręki nie podawać, szukać drobnych w kieszeni. kupić
bilet powrotny: właśnie w powrotach widzieć więcej
wartości niż we wszystkich niskich zrywach. łudzić

się, że opadną ciała, grawitacja wyrówna stany magazynowe,
i zgodzi się bilans "napisał/milczał" co do jednej głoski.
próbuj wybierać suche ścieżki w trawie, omijać asfaltowe.
nie sprawdzać skrzynki na listy. na polach mokotowskich

zejść do metra, przyjąć chłód z rezerwą jak naćpane dziecko,
wiedząc, że wyjść ewakuacyjnych nie ma i że zamieszka
już z tobą, by z czasem kraść kasę, pozbawiać powietrza,

zmuszać do skąpstwa, którego nie znosisz. i tak większość
część upływa na wracaniu. niedaleko od przekłniętego cukierka
znajdziesz papierek. w środku mrówkę. obok: bilet do metra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"czułą jak prześcieradło, jak całun, jak pocałunki, jak czujnik
dymu, "
i właśnie o to chodzi, ja nawet nie musze rozumieć o czym jest wiersz(mimo wszystko te problemy chyba mnie jeszcze nie dotyczą), a i tak czytam z wielką przyjemnością. i jeszcze dochodzą do tego takie rodzynki jak powyższy... po prostu świetne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo fajna ognista puenta :)) I tempo ostre, skoro już po strzeleniu ramiączka wyjście z ciała :) Dla mnie może aż trochę przy szybko, ale się nie będę czepiać. Podobasie :)   Deo  
    • @Waldemar_Talar_Talar Może cień to anioł stróż? Ja tak przypuszczam. Horyzont to wiadomo. Horyzont i cień świetnie do siebie pasują. Nie bać się – to największe chyba zadanie. Nie wolno mi publikować ze względu na obietnicę, ale w komentarzu mogę, to zostawię.   Msza musza   Pod niebieniem powały muchy tańcowały: Niestworzonej radości życia ubijały Pianę. Niestworzony dni radował musze: Grał im tańce prościutko w maluteńkie dusze.   Na posłaniu swym człowiek muchom sie dziwuje: Po godzinie godzinę patrzy – nie tańcuje; Może chciałby – nie może: Nie jest muchą Bożą Ani myszką, jest nędzą: Własne myśli grożą   Potępieniem i sądem: One sądem właśnie. Da-li Bóg mu oświatę – zrozumie nim zaśnie Taniec muszy, mszę muszą, jej porządek skryty: Te zakręty, przegony, w ciasnej izbie ryty...   Tak! zrozumiał olśniony z... zamknionymi oczy... Lecz czy on? czy sen jego patrzył przez ur-oczy? "Pod niebieniem powały, pod niebieniem białym My aniołki z muchami, z Bogiem tańcowałym."   Pozdrawiam :)    
    • @violetta   Oczywiście, nikt nie lubi pracować bez umowy o pracę i bez jakiegokolwiek wynagrodzenia, a większość ludzi nie ma wyboru i musi pracować, tymczasem: gdyby pani byłaby osobą o nabytej niepełnosprawności - stopień umiarkowany, nielegalnie bezdomną - pozbawioną jakichkolwiek praw, jednak: myślącą - samodzielnie i musiałaby pani za darmo pracować na rzecz schroniska wbrew własnej woli - co pani zrobiłaby? Pracowałaby pani? Jeśli nie: zostałaby pani wyrzucona na zbity pysk - to jest właśnie doświadczenie życiowe - tego doświadczyłem i niby dlaczego mam ufać ludziom? Dla mnie większość ludzi: to - dwunożne ssaki agresywne, dodam: nie słucham piosenek (drgań) na trzeźwo, jeśli chodzi o kolację - robię parówki na gorąco z chlebem, keczupem i herbatą, potem: będę oglądał filmy z polskimi napisami na CDA - wykupiłem tam Pakiet Premium    Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Z pewnością wszak urodę dziedziczy się po babci.
    • Amor Meus! Kocham! Chcę! Mus? – Czy trochę nie z braku relacji z ludźmi? Czy gdyby...? Pamięć o Tobie służyłaby mi? Ludzie, wciąż myślę jak się z nimi dogadać? Każdą dopuszczalną drogę próbuję zbadać, Ale dotychczas na każdej bramy i kraty, Chociaż niby mi bliżsi, wciąż paty i straty... Ty, Amor Meus rozumiesz z mych spraw więcej, Lecz jesteś ponad nimi – gardzić mną Ci łatwiej... Czy gardzisz? Czy mógłbym zasłużyć? Nie bardzo!...  Lecz czuję, że nie Ty a ludzie bardziej gardzą.. Czy chciałbyś mimo to mnie prowadzić? Być może. Czy podążałbym wprost, niezbaczając? Nie gorzej? A mimo to! Choć, mówią *** …  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...