Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wkradłeś się niepostrzeżenie w mój świat, kiedy myślałam, że mam już wszystko. Nie wiem kiedy dłużej zatrzymałam na Tobie wzrok. Nie wiem, dlaczego moje serce zaczęło bić mocniej. Po prostu - stało się. Czas przestał istnieć, wszystko działo się obok, traciło znaczenie. Moje myśli krążyły wokół tego, żebyś po prostu był. Choć na kilka chwil. W przelocie rzucone "cześć", Twój głos, chłopięcy uśmiech, działający jak magia, rozgrzewający serce. Tęskniłam...

Niby wszystko było w porządku. Była praca, szkoła, ktoś inny, z kim spędzałam czas. A jednocześnie brakowało mi ciepła, które zjawiało się wraz z Tobą. Tej energii spojrzenia, nieśmiałości pierwszych kroków. Tych kilku zdań, gestów.

W myślach malowałam Twój portret. Milion razy przeżywałam każdą chwilę, w której los zetknął nas ze sobą. Biłam się z myślami, marzeniami i tym, co realne. Dochodziłam do wniosku, że jestem dla Ciebie kimś niewartym zainteresowania. Że ktoś taki jak Ty nie zwróciłby na mnie uwagi.

Tyle że ja wierzę w Przeznaczenie. Wierzę, że wszystko ma w życiu głębszy sens. Że w naszej gonitwie jest jakieś drugie dno, świat duchowy. I że szybsze bicie serca na widok kogoś, kogo widzi się pierwszy raz nie jest czymś codziennym, zwyczajnym.

Spotykałam tysiące ludzi, taką miałam pracę. Rzadko zwracałam uwagę na twarze, słowa, gesty. Po kilku godzinach zapominałam, że byli dziś pan X czy pani Y. Tylko Ciebie nie mogę zapomnieć mimo upływu czasu...

Jesteś Stemplem wybitym niezmywalnym tuszem w mym sercu, siłą, dzięki której chcę dalej trwać, wstawać, działać. Jesteś dla mnie nie kończącą się Tajemnicą, której nie zdołałam odkryć. Więc jeśli los da mi jeszcze kiedyś szansę na to, że Cię spotkam, to... To chcę zatopić się w Twych ramionach, odkryć swą radość w Twym uśmiechu, oczach, gestach.

Pragnę, byś przy mnie pozostał.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K.  Wiersz ten napisałem po obejrzeniu, ponownie, filmów Katyń i Wołyń.
    • NATURA I CZŁOWIEK   Katyń 1940 i Wołyń 1943 oraz Rwanda 1994   ludobójstwa człowiecze zwyczajnie chaniebne a było ich więcej w kolorze bólu i czerwieni ludzie ludziom skażoną miłością apokalipsę stworzyli   cywilizacja dziczeje nienawiścią zawstydził się Chrystus obiecanym zbawieniem a gwoździe poszarpały nadzieję nawet w błękicie nieba rdzawą w beznadziejności łzawą   dzika przyroda bez miłosierdzia żarłocznie każdy kąsek pożera  życiodajnego narodzenia więc ku pamięci tym wszystkim którym nie dane żyć było strofy te poświęcam
    • @aff Dziękuję za zainteresowanie i lubiejkę. Tak, zapewne brzmią dla dzisiejszego czytelnika anachronicznie i nienaturalnie, bo właściwie nie używamy ich już na co dzień. Niemniej uważam, że w przekładach utworów z XIX wieku mają swoje miejsce. Mógł Mickiewicz pisać: Polały się łzy me czyste, rzęsiste Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną,... Pozdrawiam
    • ludzie naprawdę to kupują?   obraz z białym krajobrazem ukradziony z klatki schodowej taka, ot, historia bez pościgów, wycia i rozbijania szkła bez rwania mięsa życia do kości ale z kradzieżą! choć nie mam pewności czy ktoś go nie wystawił na klatkę właśnie żebym go wziął czyż to nie jest życie wielkie nieporozumienie w teorii mógłbym zapukać, zapytać ale nie wiedziałbym gdzie i błądziłbym po mieszkaniach ja to na takiej klatce bym nic nie zostawiał zamek nie działał nie wiem w ogóle czemu ktoś chciałby wyrzucać taki łady obrazek stary, rosyjski jeszcze z leningradu eklektyczny w sensie nie że obraz chciałem się pochwalić słowem eklektyczny dobre, nie? polecę nawet dalej eklektyczna poświata koszernych chodników przeglądam się mrawo w kałużach rozbija się szmaragdem haniebny dżdż nic nie rymuje się z dżdż dziwią mnie wszyscy krytycy i ja wiem że jestem nieudolny że rym bywa częstochowski i że forma mną włada ale w porównaniu do "prawdziwej poezji" czuję się jak jakiś kaleka jakbym stracił jeden z 6 zmysłów jakbym czegoś nie widział czegoś nie słyszał czegoś nie rozumiał przepraszam "prawdziwą poezję" ale z braku laku zacząłbym chyba czytać paragony na parkingu i to by była historia życia! do wydedukowania po nawykach żywieniowych może ktoś ma dziecko? może ktoś ma dietę? to jest niesamowite a nie wasze zasrane tkanki i eklektyczne obrazy przepraszam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Starzec Ech tam! Złudzenie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...