Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A niby jak można kochać?


Jak można kochac?

Mocno, szczerze, prawdziwie.
To brzmi jak zwierzenie masochisty w kontekście Twojego pytania.
pozdrówka :F
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A niby jak można kochać?


Jak można kochac?

Mocno, szczerze, prawdziwie.
To brzmi jak zwierzenie masochisty w kontekście Twojego pytania.
pozdrówka :F
MN
Istnieje jeszcze ból metafizyczny, drżenie serca, niepokój. Niekoniecznie masochizm. Miłość to taki stan umysłu, który nie zawsze jest przyjemny.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Jak można kochac?

Mocno, szczerze, prawdziwie.
To brzmi jak zwierzenie masochisty w kontekście Twojego pytania.
pozdrówka :F
MN
Istnieje jeszcze ból metafizyczny, drżenie serca, niepokój. Niekoniecznie masochizm. Miłość to taki stan umysłu, który nie zawsze jest przyjemny.

może tego nie czuję, ale jest taka gra w usuwanie nie pasujących wyrazów.
np:

Wygrana w lotto
Nowy samochód
Śmierć Babci
Znaleznie 10 zł
Darmowe chipsy:F

które nie pasuje?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Jak można kochac?

Mocno, szczerze, prawdziwie.
To brzmi jak zwierzenie masochisty w kontekście Twojego pytania.
pozdrówka :F
MN
Istnieje jeszcze ból metafizyczny, drżenie serca, niepokój. Niekoniecznie masochizm. Miłość to taki stan umysłu, który nie zawsze jest przyjemny.
Tuśka!
Dlaczego niepokój?Dlaczego drżenie?
Miłość - to obdarowanie, to radość:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj Marlettko,
Tuśka w tej materii chyba lepiej wyedukowana;
może używa zbyt górnolotnych sformułowań typu ból metafizyczny,
ale dobrze mówi, wszak na temat miłości powiedziano tysiące sentencji
ale każdy z nas też ma prawo do tej swojej kolejnej 101997 :)
Moja prawie przystaje do tej poniższej, dlatego zacytuję tego znanego:

"Chcieć kochać i nie doznawać cierpienia, to jakby chcieć latać nie
odrywając się od ziemi".

K.Bradford Brown


Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Wiem, przecież to kobiety powiedziały, że mężczyźni nigdy nie ulegają starości... Ta kampania wyborcza była piekielnie ostra: u mnie trwała dwa tygodnie przed ciszą wyborczą (zgodnie z polskim prawem: każdy świadomy obywatel ma prawo robić agitację polityczną - do tego nie jest potrzebna żadna tam legitymacja partyjna), po kampanii wyborczej, uwaga, wypiłem: sześć Żubrówek Trzy Czwarte i dziesięć piw Królewskich (razem na to poszło około trzysta pięćdziesiąt złotych - moja własna kasa i prezent od mamy na Dzień Dziecka), dalej: jak zwykle - wojskowe piosenki, teraz: sprzątam mieszkanie, wezmę kąpiel i golenie - niedługo będę musiał zrobić opłaty za media, ile mi jeszcze zostało kasy? Piętnaście złotych na koncie i dwa złote w portfelu...   Łukasz Jasiński 
    • Dzisiaj Janusz i Grażyna Do nowego biegną kina, Na komedię o sąsiadach I fabryce czekolady.   A wraz z nimi czworo dzieci Żwawym krokiem pędzi, leci, Brudne bluzki, brudne buzie, (Zenek! Nie wrzeszcz – ty łobuzie!)   Niosą  chrupek trzy torebki (Smak cebuli i rzodkiewki) I cukierków worek cały (Trochę żółtych, trochę białych)   Zenek siada na fotelu, Zaś o drugi – but opiera, Już wyciąga puszkę coli, Zosia sok jabłkowy woli.   Seans właśnie się zaczyna (Osiemnasta już godzina) Zenek włącza więc grę w słonie Na swym nowym telefonie.   Maja zaś muzykę puszcza (Jak niedźwiedzie ryki z puszczy), Zenek mlaszcze, chrupie żwawo (Przecież dziecka jest to prawo).   Zosia gumę głośno żuje, Ambroży – pestkami pluje, Wszędzie już jest pełno śmieci (W końcu to są tylko dzieci)   Raptem – co się Mai stało? Na podłodze ciastko całe,  Pod fotelem Zenka chrupki Krągłe niczym dwuzłotówki.   Plama z coli na fotelu (Szczęściem widzi ją niewielu) Z wielobarwnych zaś cukierków Brzydki został stos papierków.   Ciągle piski, wrzaski, krzyki (Jak makaki z Ameryki), I chlipanie, i siorbanie, Dla odmiany zaś mlaskanie.   Gdy się chłopcy już znudzili, Wnet do bójki przystąpili, Już nos Zenka rozklepany, Ambrożego – podrapany.   Wtem o zgrozo! Dziwne dźwięki Bulgotania oraz jęki Z  pełnych się rozległy brzuchów Czworga naszych małych zuchów.   I już wszyscy na wyścigi Jadą prędko (gdzie? Do Rygi) Pobrudzona już podłoga, Siedzeń kilka, bluzki, nogi.   I rodzinka, proszę pana, Niczym dzicz – niewychowana, Chyłkiem z kina się wymknęła Drzwiami głośno zaś trzasnęła.   Gdy z kultury chcesz korzystać, Sprawa jest to oczywista, W  operze czy w kinie ciasnym, Wpierw kultury pilnuj własnej…
    • Co się stało, a co zostało zrobione? Myśl taka czasem człeka najdzie, zresztą przy niejednej okazji. Popuka się w głowę, zamyśli nad szklanką, gdzieś złączy zdarzenia i spróbuje ułożyć sobie w głowie tabelkę ala inspektor, ala detektyw. Palnie wiersz, napisze piosenkę, coś usłyszy i któreś opowie, a potem cóż poddaje się, bo tak postawionego pytania nie idzie przenigdy wyjaśnić. Doprawdy ciekawe sprawy to te, które zawsze są niewyjaśnione, choćbyś dwoił się i troił, a nawet wychodził z siebie, a nawet przekraczał całego siebie w stopniu dalekim od powszechnych uogólnień.   Warszawa – Stegny, 03.06.2025r.
    • nie martw się miłością ona  prawdą  życia poezją nocy i dni   z nią się nie przegrywa jest jak marzenie do wielu drzwi   potrafi cieszyć jest  zrozumieniem nie boli   nie martw się miłością ona zdobi nasze sny w niej tli się sens   to z jego ciepła rodzi się kochanie które upiększa świat   który zwłaszcza dziś potrzebuje tulenia a nie kłamstw  
    • @Łukasz Jasiński ja jestem we wczesnej starości:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...