Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

tobie a muzą


kall

Rekomendowane odpowiedzi

na zdjęciach tak razem
jak jeszcze wczoraj -
oczy, co brązowiały z każdym
słowem

teraz dziwnie do twarzy nam
w szarości

co prawda zęby od razu bielsze
a pomiędzy jedynkami ukrywa się

cynizm -

od jutra będę drwić z nonszalancji
kunsztownie budowanej na twoich rzęsach
- wyjdę ponad własny instynkt


ale najpierw swoista maksymalizacja
- bo ostatnimi czasy świat dziwnie zmniejszył się

do twojego rozmiaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnimi czasy świat zmniejszył się

do twojego rozmiaru


to po prostu mmmmiodzio !!!

na zdjęciach tak samo razem
jak jeszcze wczoraj -
twoje oczy, co brązowiały z kazdym
moim słowem ===> ładne

teraz dziwnie do twarzy nam
w szarości ====> mniej, ale też ładne.

co prawda zęby od razu bielsze
a pomiędzy jedynkami ukrywa się

cynizm -

od jutra będę drwić z nonszalancji
kunsztownie budowanej na twoich rzęsach
- wyjdę ponad własny instynkt ===> ostatni wers podobaśny.


ale najpierw swoista maksymalizacja
- bo ostatnimi czasy świat zmniejszył się

do twojego rozmiaru ===> ++++


Coś bym poprawił, ale jak na osobisty, w którym często się przegaduje... jest naprawdę ponad ok :)
+
Wiel/uśmiechu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zapewne, ale to jest już naprawdę nudne;)
samej zdarzyło mi się tak napisać, kilka razy zobaczyć u kogoś, w mniej lub bardziej podobnej wersji.
nie zarzucam Autorce plagiatu tudzież czegoś takiego, prawda jest taka, że na ten wers może wpaść (prawie)każdy kto jest zakochany;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zapewne, ale to jest już naprawdę nudne;)
samej zdarzyło mi się tak napisać, kilka razy zobaczyć u kogoś, w mniej lub bardziej podobnej wersji.
nie zarzucam Autorce plagiatu tudzież czegoś takiego, prawda jest taka, że na ten wers może wpaść (prawie)każdy kto jest zakochany;)

Pani Olu, u tchiosa też zupełnie nam sie rozmyły opinie ;) cholernie się cieszę, że doświadczony orgowicz wrócił - oby na stałe ;) Wers może malo odkrywczy, ale dzisiaj ładnie mnie ukąsił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaskoczona jestem aż taką ilością komentarzy - miło niesamowicie.

olesio: może i masz racje. ale sęk polega na tym, że nad tym wierszem skupiałam się już od jakiegoś czasu - i bardzo chciałam mieć go gdzieś zapisanego w optymalnej [w miare] formie. a prawda jest taka, że ze mnie leń patentowany i nie prowadzę własnego zeszytu z wierszami - to publikuje je wówczas na forum. by pamiętać. a co do opinii - rozumiem, wiersz o zawodzie, jakich wiele. ale - jeśli mam być szczera - tekst o skurczaniu się świata jest dość oryginalny - usłyszałam go na kazaniu w kościele i nie mogłam przepuścić sobie takiej okazji. bo jest wręcz wyśmienity fonetycznie;) co do innych sugestii - interteksty lubię wyjątkowo, bo nadają wierszom delikatnie przegadany, czyli mniej patetyczny charakter. ale z zaimkami świeta prawda - trzeba je skasować. dzięki serdeczne za wizytę

pancolek: dziękować dziękować. miło, że znalazło się tu i co nieco dla pana. miło czytać każde ładne - i razem i z osobna. to takie drapanie kalla za uszkiem. a to gatunek wyjątkowo lubiący pieszczoty;)

pozdrawiam
/kal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tobie a muzą - traktowałabym to bardziej jako zabawa słowna. zamieniając zaimek w wyrażeniu 'sobie a muzom' określam, że pisać będę w sposób luźny, bez konkretnego tematu ale mimo to cały 'wywód' skierowany będzie do określonej osoby. a co do pojedynczej liczby w tytule - może troche przekombinowałam, ale miało być to nawiązanie do erato - czyli konkretnej muzy. całość daje efekt - tak myślę - dość ciekawy: z jednej strony odwołanie do znanego powiedzenia, z drugiej - pokazanie, iż utwór jest gdzieś pomiędzy wyrzutem skierowanym do adresata a miłosną pogadanką. a co do fonetyczności - różne są gusta. mnie podoba się ten fragment - ładnie się go czyta, maksymalizacja jako słowo o dość ostrym brzmieniu kontrastuje ze zmniejszeniem. nie znam się na tym dokładnie - więc nie potrafię Pani wytłumaczyć. aczkolwiek ma Pani jednak rację z tym, iż może to zwrot nazbyt popularny. mimo to ciężko mi będzie wymyślić coś innego.

pozdrawiam raz jeszcze bardzo serdecznie
/kal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zapewne, ale to jest już naprawdę nudne;)
samej zdarzyło mi się tak napisać, kilka razy zobaczyć u kogoś, w mniej lub bardziej podobnej wersji.
nie zarzucam Autorce plagiatu tudzież czegoś takiego, prawda jest taka, że na ten wers może wpaść (prawie)każdy kto jest zakochany;)

Hmmm, a mnie się wydaje, że czasem warto jednak pokombinować
z popularnymi sformułowaniami (też, z różnym skutkiem, nieco próbuję).
Tu wystarczyłaby drobna inwersja i już ograny rzekomo zwrot zyskałby drugie dno:

ostatnimi czasy świat zmniejszył się

do rozmiaru twojego


Wiem, wiem, przeginam pałę (sic!) bo to by zupełnie zmieniło klimat wiersza
(a może jednak nie? Może pasowałoby to do tego cynizmu
i stanu rzeczy przed 'wyjściem ponad własny instynkt'?)

Niektórzy twierdzą, że wszystko zostało już powiedziane (napisane?)
ale na taką postawę nie może się zgodzić żaden twórca w jakiejkolwiek twórczej dziedzinie
(bo po kiego coś robić, jeśli to już było? Dla samego rzemiosła?).
Ale przecież, cholerka, każdy ma inną wrażliwość, więc ma potencjał (tym razem bez skojarzeń;))
do spojrzenia na każdy temat z nowego punktu widzenia i wniesienia do niego czegoś nowego.
Musi tylko szukać, szukać, szukać...
i chyba na tym polega cała sztuka

[Doedytowane:
Ups, rymło mi się... Zupełnie przypadkowo. Widać już takie moje zboczenie. Jedno z wielu;) ]

Pozdrawiam.

PS. A w wierszu, swoją drogą, znajduję parę fragmentów dla siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich:)
już śpieszę z odpowiedziami [co by nie było, że zapomniałam;)]

don kebabbo: podoba mi się twój wywód apropos tego, że wszystko zostało powiedziane. wszak słowa - nawet te same - w różnym otoczeniu przyjmują zupełnie inny wydźwięk. i to chyba jest w tym wszystkim najpiękniejsze. dzięki, że wpadłeś.

dzie wuszko: któż to do mnie zawitał. dzien dobry pani;) z tym dystansem to narazie będzie kłopot, ale może kiedyś - pomyślimy. miło cię tu widzieć.

everygrey: sympatycznie, że tak to odbierasz. nie lubię w wersach być aż nadto wylewna [a mimo to i tak zawsze taka jestem;)], dlatego nie chciałam zdradzać tu żadnych szczegółów. stąd może wydawać się to kolejny żałosny akt 'po' - mimo to dziekuję, że nie odbierasz tego w ten sposób. i bardzo się cieszę, że cię tu czytam.

pozdrawiam gorąco
/kal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ej, no ładnie :))))))))))) Przyjemnie się czytało, bardzo urokliwy i romantyczny kawałek prozy :) SUPER ;) Jednego się czepnę:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      osobiście zamieniłabym miejscami "tęsknili" i "czekali", bo czeka się na coś/kogoś, a za czymś/kimś się tęskni :) Ale to by było na tyle :)   Pozdrawiam :))))   D.
    • jak wielkie zatoczyłaś koło by odkryć myśl oczywistą by w końcu ją wyrazić  w słowach prawda i  miłość - to jest wszystko :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      myśli nie mogą rządzić głową  przychodzą z góry oraz z dołu bywa przynoszą piękne słowa lub steki przekleństw niepokoje   głowa to znaczy zimny rozum wszystkie filtruje oraz cedzi i dokonując wciąż wyboru w czyny przemienia jak należy :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No tak, to rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Nie masz innego wyjścia, jeśli chodzi o szybki przepływ informacji.   Niby tak, ale ja np. błądzę tutaj dość często. Odczytuję np. czyjeś zdenerwowanie i zaczynam zastanawiać się dlaczego ktoś jest zdenerwowany, skoro niczego denerwującego nie powiedziałem. Częstokroć emocje, o których napisałeś, są nieadekwatne do tematu prowadzonej rozmowy, co powoduje stres. Wolę jednak e-mail.   Mam podobnie, tzn. nie jestem starej daty i nie pisałem listów, ale pamiętam jak dziadkowie pisali, i również prawie 100% mojej komunikacji, do czasów liceum, czyli do około 1999r., odbywała się na żywo. Zostawiłem sobie 1% na zatelefonowanie do koleżanki, kiedy np. nie było mnie w szkole i musiałem dowiedzieć się, co było zadane. Nie lubiłem telefonować z wiadomych powodów, nawet do znajomych. Nie umiem odczytywać intencji i emocji drugiej strony. Straszne to jest. :)   Chciałbym wtedy, kiedy byłem dzieckiem, wiedzieć więcej. Również miałem dobre relacje z kolegami, ale zachowania mnóstwa osób nie rozumiałem. Hmm... może "nie rozumiałem" to zbyt dziwna fraza. Ich zachowania wydawały mi się nieracjonalne.   Wideokonferencje dzielę na pasywne, czyli takie w którym jestem jedynie słuchaczem i nie widać mnie w kamerze, oraz aktywne, będące przeciwieństwem pasywnych. Wideokonferencje pasywne są stosowane zwykle podczas wszelkiego rodzaju szkoleń etc. Nie są męczące, jeśli nie są nudne. Natomiast aktywne... Podsumuję je tak: Kiedyś zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną własnie przez wideokonferencję. Byłem ja i chyba pięć innych osób. Czy naprawdę mam pisać o tym, jak szybko chciałem stamtąd "wyjść"? :)   W ogóle nie mam na myśli chłopów pańszczyźnianych, tylko etykietę stosowaną wśród arystokracji. Co do Tindera, nigdy go nie używałem, ale są osoby (psychologowie) uważający, że aplikacje tego typu psują rynek matrymonialny.    Ja odwrotnie. Gdybym wiedział, jak mam się zachować i co powiedzieć, byłoby dla mnie jasne, że robiąc wszystko podług etykiety, mam duże szanse wypaść dobrze.   Co do reszty treści Twojego posta, nie wiem, czy wytrzymałbym w tak rozemocjonowanym świecie. Podział na płeć jak najbardziej rozumiem. Różnice w postrzeganiu świata widać wg mnie gołym okiem. Odnoszę wrażenie, że żeńska strona dużo bardziej ufa emocjom. Już nawet moja małżonka powtarza mi wielokroć: "Czy ty naprawdę musisz wszystko rozkładać na logikę?" W ogóle mam wrażenie, że w jako takim neurotypowym świecie dużo więcej jest emocji niż się wydaje, co jednak bywa ze mną wielokroć niekompatybilne. :)   Mógłbym też napisać, że zazdroszczę Ci, co poniekąd byłoby zdaniem prawdziwym. Po tym, co napisałeś, zdajesz się być człowiekiem otwartym i bardzo towarzyskim, do którego lgnie płeć przeciwna. Tyle tylko, że ja tak naprawdę... lubię swoje spektrum, a w dodatku nie wiem jak to jest być Tobą.   Nie wiem jak zachowałbym się, gdybym jutro obudził się i okazałoby się, że po pierwsze mnóstwo lasek na mnie leci i nagle mam gadane, a po drugie jestem duszą towarzystwa. No, niby fajnie, ale przecież ja taki w ogóle nie jestem. Nie byłbym sobą. Nawet trudno mi jest sobie to wyobrazić, a ten swój świat znam już tak dokładnie, że już bym się nie chciał zamieniać.   Ja z Tobą również, ponieważ zdajesz się być osobą zupełnie inną ode mnie, a przy tym bardzo komunikatywną, od której mogę dowiedzieć się wielu rzeczy z perspektywy, która w zasadzie w ogóle nie jest moim światem. Tak jest. :)  
    • kupielek se lorentkę by podglądać Bernadetkę wiązki tachionów wiodą mnie przez trakty Drogi Mlecznej do rajskich planet gdzie złote pałace i chatki z piernika szepczą do białych obłoczków "Kocham cię" elektrony kowalencyjne oplatają jądra z neutronami kwarki....kwadryki....i zorze uwielbiam !   bo kochać każdy może ....bo kocha się sercem  a każdy je ma!   a co się da pomnóż przez trzy  a co się nie da podziel przez dwa !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...