Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
z dedykacją...


ludzkie serce nie jest takie ładne
jak na kartkach walentynkowych
nieruchome i zawsze kochające

*

co znaczy mieć
pełne usta
uwiecznione na zdjęciach
mówią
za siebie i innych

w czasie róznych efektów
specjalnych zmian nie widać
a szminka to jeden z wielu szczerych przyjaciół


na jawie nabierają pragnień
ponad słowa żywych i martwych
dwie wargi jak Piekło i Niebo
kłócą się

która jest piękniejsza
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




przepraszam za wyszczególnienie
i rozbijane w drobne
zwykle tego nie czynię aż nadto
tutaj udzieliłam sobie
pozwolenia :)
a dedykacja z pewnością dla duszy
to już nie moja sprawa ;)

pozdrawiam
jak Wie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pozwoliłam sobie wrzucić swoje trzy grosze
mam nadzieję, że się nie pogniewasz? ;)
bardzo mi się spodobał Twój wiersz
nie sugeruję zmian, po prostu pokazuję w jaki sposób go odbieram
czy kursywa to cytat? (szminka może być najszczerszym przyjacielem;))
pozdrawiam, :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




przepraszam za wyszczególnienie
i rozbijane w drobne
zwykle tego nie czynię aż nadto
tutaj udzieliłam sobie
pozwolenia :)
a dedykacja z pewnością dla duszy
to już nie moja sprawa ;)

pozdrawiam
jak Wie


tak Judyt chodzi o piękno

co do kłótni
i u autora i u każdego chyba
albo u więszkości...

dzięki za słowa i przemyślenia związane z tematem
a dedykacja pozostanie dedykacją

wieczności.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pozwoliłam sobie wrzucić swoje trzy grosze
mam nadzieję, że się nie pogniewasz? ;)
bardzo mi się spodobał Twój wiersz
nie sugeruję zmian, po prostu pokazuję w jaki sposób go odbieram
czy kursywa to cytat? (szminka może być najszczerszym przyjacielem;))
pozdrawiam, :)


nie pogniewałem się
wiersz nie ucierpiał za bardzo po Twoich kosmetykach
ale chyba jednak pozostanę przy pierwotnej albo i teraz już współczesnej wersji


a propos; kursywa to nie cytat tylko jakby dygresja lekka w bok dlatego wyszczególniona
cytat zawsze zaznaczam i kursywą i cudzysłowiem. tutaj jest sama kursywa. tak gwoli wyjaśnienia na przeszłość i przyszłość.

dzięki za poświęcony czas

wieczności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...