Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

idę owionięty nocą, w dymiący mrozem splendor, szarfy ze świateł idą w tysiące już, w miliony, a księżyc (prześcieradło z niego zwisa) wyświetla film o duchach: śnieżna kula, niebo w lutym, płomienny fiolet, rozbita warga, złoty kielich. słucham muzyki w nocy i jestem nabuzowany. tylko chodnik istnieje, jak skórka owocu z rozpiętymi na niej w jasności porami, widzianymi w sterylnym powietrzu z drobinkami mgły i dotkliwość tej skórki sprawia mi słodki ból i chcę jej dotknąć językiem lub przekłuć paznokciem, ale czuję ucisk w prostacie i nie dosięgam. nie mam prawa tego słyszeć, ale za mną już biegnie jak przeznaczenie człowiek, który nokautuje mnie czymś twardym i z zaciśniętymi skroniami upadam z pluskiem w kałużę i jest mi błogo i dobrze; pełne wargi mi pulsują, wystawiam język i tak smaczno mi. muzyka gra, jestem wdzięczny i gitary z przesterami jak promienie księżyca informują mnie o niesłuszności mojego zachowania, bo grają elektronicznie, rozpaczliwie, w sytuacji bez wyjścia; nadchodzi najlepsze: w białym mroku odpuszcza mnie myśl. na bardzo krótko, ale to jest stan, którego oczekiwałem tak wyraźnie, którego pożądałem tak dotkliwie. pływam z zupie mlecznej. dzwoni mi w uszach, chciałbym, żeby ktoś położył mi teraz na języku błyszczącą mandarynkę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... hmmm... no nie... :)) ... i słusznie, też próbuję w swoich w ten sposób. ... a za co.? :) No tak, byłam, jestem..  a ile będę.. licho wie.. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...