Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niech szybuje nad
wrażliwość
błogosławieństwem
Poleconych mi

niech w ciszy otwartouchym
pozostanę
osiołkiem w łagodności
niech drepczę
do mojej marchewki
co świeci w mroku
ślepych ulic

niech pozostaną ze mną
cienkopisy i pędzle
podwietrzne okulary

niech dotrą

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cześć Oldy.
Powtarza się "pozostaną"
Marchewka świecąca w mroku ślepych ulic - nawet fajny obrazek, ale dreptanie za nią - jak z książeczki dla dzieci.

Podoba mi się stylizacja wiersza, może jeszcze bardziej ją podkręcić?


niech szybuje nad
-wrażliwość poleconych mi

niech pozostanę w ciszy
otwartouchym
osiołkiem w łagodności

cienkopisy i pędzle
podwietrzne okulary
niech drpczą ze mną

niech dotrą



Pozdrawiam
Fanaberka.
Opublikowano

cześć.dzięki za wysiłek....szkoda,że nie było Cię w warsztacie:(
widziałaś osła, co bez marchwi drgnie? właśnie ona sprawia, że drepczemy....Twoja wersja bardziej mi sie podoba , ale z marchewką!
/e brakuje w przedostatnim/

Opublikowano

No tak, marchewka ważna rzecz;)) Tą ślepą ulicę wywal, plizzz.


niech szybuje nad
-wrażliwość poleconych mi

niech pozostanę w ciszy
otwartouchym
osiołkiem w łagodności
drepczącym za marchewką

cienkopisy i pędzle
podwietrzne okulary
niech pozostaną ze mną

niech dotrą




Pozdrawiam :-)

Opublikowano

skądś mi się kojarzy ten utwór ;)

- 'nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd' /tak mi się skojarzyło
a propos pierwszego wersu. to słowa Piotra Roguckiego/ . podoba mi się
zabieg z niedopowiedzeniem. odbiorca sam może sobie uformować myśl,
ciąg dalszy zdania i dopasować wedle własnego uznania, gustu ;
- nadwrażliwość - peel jest bardzo uczuciową, delikatną osobą, pragnie
pozostać we własnym świecie, chce realizować swoje plany, marzenia a może
myśli o stabilizacji ?
- peel chciałby, ba, peel chce żeby jego słowa dotarły do osób, chce powiedzieć
innym, co czuję;

to tylko parę niezbyt ściśle powiązanych myśli, jaki mi się nasunęły
po przeczytaniu tekstu ;)

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nadwrażliwość? albo przekleństwo albo błogosławieństwo,zależnie jak ją wykorzystać.
Plany peela?On ich nie ma.On sam jest planem,ale jest w drodze.
Dzięki za odzew.oldy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @A.Between   Bardzo się cieszę, że teraz jest ten moment, gdy wynurzyłeś się z własnych głębin, dotykasz światła, zatrzymujesz zegary, jesteś znowu muzykiem, poetą i śpiewakiem. Mam nadzieję, że tym razem cisza już nie przyjdzie, a Muza nie będzie kapryśna. :) Pozdrawiam. Świetny wiersz. (i prawdziwy)
    • @Berenika97   jestem i od razu odpowiadam:)   Nika.   Ty wiesz przecież jak ja bardzo potrzebuję słów wsparcia.   takiego głębokiego, które wnika do samego wnętrza mojego Ja.   Ty mi często takiego wsparcia udzielasz.   prostym słowem powiem:   dziękuję!        
    • @Migrena   Masz rację! Czas jest bezwzględny ;))) linie są niewyraźne;)  (  Einstein pewnie by dyskutował …;) 
    • @Migrena Czytam Twój wiersz i zaczynam marznąć od środka, bo ty nie opowiadasz o mrozie – ty wstrzykujesz go prosto w krwiobieg. "Oddycham metalem. Oddycham trzaskiem." Mróz jako prawda, która wypala wszystkie miękkie kłamstwa lata. Chirurg bez znieczulenia. To brutalne, ale właśnie dlatego czyste. I ten paradoks na końcu – że w tym totalnym zamarznięciu, w tej białej śmierci, nagle płoniesz. "Cichym, niebieskim ogniem, którego żaden lipiec nie potrafi nazwać." To nie ciepło komfortu – to płomień istnienia wyostrzony do granic wytrzymałości. Zima cię nie zabija, ona cię rozświetla od środka poprzez ból. Świetne metafory i obrazy. Podoba mi się "But od nart pogryziony przez psa" – ten groteskowy detal i "Atrament, który zamarza na marginesach" – widzę cię tam, poeta na krawędzi białej karty. :)))   Jak długo będziesz stał w tym mrozie? :) Świetny tekst:))) Pozdrawiam.
    • @Tymek Haczka   szanowny czytelniku:)   dziękuję za Twój komentarz choć mam wrażenie, że został napisany bardziej   z potrzeby uporządkowania własnych upodobań niż z potrzeby rozmowy o wierszu.   rozumiem to: kazdy z nas czyta przez pryzmat własnych granic i   własnych map.   pozwolę sobie jednak zauważyć, że metafory nie są od tego, by były „potrzebne” komukolwiek   poza autorem, który je rodzi, i czytelnikiem, który potrafi je unieść.   poezja nie jest konstytucją -  nie musi spełniać norm, dostarczać funkcji ani miescić się w cudzych szufladkach.   ona oddycha tam, gdzie chce, a nie tam, gdzie jej się wyznaczy.   to ja odpowiadam za ten wiersz.   to ja wybieram jego ryzyko, jego przepych, jego cisze i pęknięcia.   jeśli dla kogoś jest w nim zbyt wiele, niech zabierze sobie z niego mniej.   jeśli zbyt mało, niech dopisze sobie więcej w głowie.   poezja bywa wymagająca -  czasem bardziej niż czytelnik był przygotowany udzwignąć.   to nie jest jej wada.   nie piszę wierszy po to, by były zgodne z oczekiwaniem; piszę je po to, by były zgodne z prawdą, którą w danym momencie widzę,   a prawda w poezji nie zawsze jest wygodna, ani „potrzebna”, ani grzecznie podana łyżeczką.   i bardzo dobrze.   jeśli więc mój tekst Twojego gustu nie obsłużył - przyjmuję to ze spokojem.   wiersz także ma swoje upodobania i nie do każdego się nachyla.   znam poetycką zasadę: im mniej tym mocniej.   ale ja nie szukam mocy - szukam obrazów.     doceniam Twój trud.   bardzo sobie cenię uwagi ludzi inteligentnych którzy rozumieją co i o czym piszą.   dziękuję:)        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...