Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(zdjęcie...)


Rekomendowane odpowiedzi

[quote]W ten sposób próbuję zniwelować przenośnię w L2. W Twoim utworze niewiadomo kim jest autor. Stąd wiele interpretacji. Równie dobrze może to być wnuczek ex-państwa młodych, oglądający w nocy ślubne zdjęcie dziadków, bo nie ma tu wątpliwości chyba czyje to zdjęcie.
Jeżeli autorem jest 80-letni staruszek przykuty do łóżka, to gratuluję mu sokolego wzroku.
(Dostrzega ćmę w świetle księżyca?)


Jak najbardziej! Szczególnie zimą podczas pełni widać wszystko jak na dłoni, co dopiero kiedy księżyc błyszczy na szybce fotografii. Latem często obserwowałem ćmy zwabione jego poświatą odbitą w szkle - nie potrzeba zaraz świecy.
Co do wzroku - też podważę Twoją wątpliwość - otóż na starość ludzie lepiej widzą z daleka,
muszą zakładać szkła do bliży żeby zniwelować skutki rozszerzenia się siatkówki oczu.
Widocznie nie wszystkim pewne rzeczy wydają sie oczywiste, ale to nie znaczy, że ćmy nie lecą nocą do księżyca odbitego w szkle fotografii, albo że chorzy na cukrzycę, czy starsi ludzie (co często idzie w parze) zaczynają widzieć lepiej z daleka, niż za młodu (dobry temat na haiku ;))
[quote]
Moim zdaniem we frazie powinna być zachowana i ciągłość i gramatyczna i logiczna nawet i choć minimalnie łączyć się z fragmentem i przenikać przez siebie.

Moim zdaniem przenika się - księżyc w szybce fotografii zwabia ćmę, którą widać na białym tle - ktoś wie, że w tym miejscu jest welon panny młodej. Stąd moja wersja ze spóźnionymi gośćmi - księżycem i ćmą.
[quote]
Być może się mylę, ale ja właśnie tak czuję haiku i tak odbieram Twoje i przedstawiam Ci swoją interpretację.
Dobrze jest, gdy interpretacja czytelnika pokrywa się z zamysłem autora. Ale Twoja rola się już skończyła. Haiku już jest "moje". Pewnie, że możesz ukierunkowywać moje myślenie, ale obraz już zapadł. Przykro mi.
Nie umiem wytłumaczyć Ci tego tak, jak robią to fachowcy.
Nie chcę sprawiać Ci przykrości, próbując przedstawić swoje odczucia, które Tobie nie odpowiadają więc nie miej mi za złe.

Tak, ale taka interpretacja nie spełnia wszystkich kryteriów: na fotografii ćma i księżyc - zupełnie jakby to je ktoś sfotografował. Złote wesele jednoznacznie określa 50 lat, więc nie trzeba do tego obrazka dodawać: stare zdjęcie. Równie dobrze można pisać, że welon był oczywiście panny młodej, tej ze zdjęcia. Ostatni wers może być po prostu westchnieniem tego, który na to patrzy:

zdjęcie nad łóżkiem
księżyc i ćma w welonie
złote wesele

Czy nie widziałaś haiku, zaczynających się: co za noc! (złodziej przystaje, żeby śpiewać)
lub tego rodzaju stwierdzeniami? Dlaczego na końcu nie może być podobnego? (złote wesele).

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wersja dosłowna powinna być drogowskazem, dopiero znając właściwy kierunek można sobie wyskoczyć na bok ;) Przecież też napisałeś: nas-turcja pokazując najpierw na nasturcję a dopiero potem na grę słów: my i Turcja. Inaczej napisałbyś po prostu: co nas obchodzi Turcja, czy coś w tym rodzaju :) Ale pisząc: nas-turcja stwarzasz wieloznaczność i jest to frajda dla czytelnika, bez względu czy inni nazwą to haiku, czy nie. Fajna miniaturka, więc jak najbardziej w tym dziale.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie znalazłem potwierdzenie tego zjawiska u Leśmiana! Kiedyś nie było elektryczności, więc takie rzeczy były łatwiej zauważalne. A Leśmian widział je, jak nikt inny:

Wieczorem.
[...]
Do szyb, znikąd zjawione, lgną puszyste ćmy -
Staw posrebrniał i widzi inaczej niż my,
Jak księżyc wschodzi nad borem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak najbardziej! Szczególnie zimą podczas pełni widać wszystko jak na dłoni, co dopiero kiedy księżyc błyszczy na szybce fotografii. Latem często obserwowałem ćmy zwabione jego poświatą odbitą w szkle - nie potrzeba zaraz świecy.
Co do wzroku - też podważę Twoją wątpliwość - otóż na starość ludzie lepiej widzą z daleka,
muszą zakładać szkła do bliży żeby zniwelować skutki rozszerzenia się siatkówki oczu.
Widocznie nie wszystkim pewne rzeczy wydają sie oczywiste, ale to nie znaczy, że ćmy nie lecą nocą do księżyca odbitego w szkle fotografii, albo że chorzy na cukrzycę, czy starsi ludzie (co często idzie w parze) zaczynają widzieć lepiej z daleka, niż za młodu (dobry temat na haiku ;))
[quote]
Moim zdaniem we frazie powinna być zachowana i ciągłość i gramatyczna i logiczna nawet i choć minimalnie łączyć się z fragmentem i przenikać przez siebie.

Moim zdaniem przenika się - księżyc w szybce fotografii zwabia ćmę, którą widać na białym tle - ktoś wie, że w tym miejscu jest welon panny młodej. Stąd moja wersja ze spóźnionymi gośćmi - księżycem i ćmą.
[quote]
Być może się mylę, ale ja właśnie tak czuję haiku i tak odbieram Twoje i przedstawiam Ci swoją interpretację.
Dobrze jest, gdy interpretacja czytelnika pokrywa się z zamysłem autora. Ale Twoja rola się już skończyła. Haiku już jest "moje". Pewnie, że możesz ukierunkowywać moje myślenie, ale obraz już zapadł. Przykro mi.
Nie umiem wytłumaczyć Ci tego tak, jak robią to fachowcy.
Nie chcę sprawiać Ci przykrości, próbując przedstawić swoje odczucia, które Tobie nie odpowiadają więc nie miej mi za złe.

Tak, ale taka interpretacja nie spełnia wszystkich kryteriów: na fotografii ćma i księżyc - zupełnie jakby to je ktoś sfotografował. Złote wesele jednoznacznie określa 50 lat, więc nie trzeba do tego obrazka dodawać: stare zdjęcie. Równie dobrze można pisać, że welon był oczywiście panny młodej, tej ze zdjęcia. Ostatni wers może być po prostu westchnieniem tego, który na to patrzy:

zdjęcie nad łóżkiem
księżyc i ćma w welonie
złote wesele

Czy nie widziałaś haiku, zaczynających się: co za noc! (złodziej przystaje, żeby śpiewać)
lub tego rodzaju stwierdzeniami? Dlaczego na końcu nie może być podobnego? (złote wesele).

Pozdrawiam.

Mam wrażenie, że nie zrozumiałeś mojego komentarza.
jasna :-(

P.S.
Sama napisałam takie haiku:

co za róża!
dlaczego od niej odfruwasz
motylu

Tylko nie wiem jak to się ma do Twego "złotego wesela", jako fragmentu.
Ja tego nie zakwestionowałam. Taka budowa jest prawidłowa.
To nie ja zastanawiałam się czy
itd. itd.
Szkoda.
Dobranoc :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ślicznie! I jak tu można się na Ciebie pąsać.. to znaczy dąsać? :)
Motyl.
Odpowiem w nowym haiku ;-)

co za róża!
dla jakiej zostawiasz ją
Motylu

(jul)

Coraz to ładniejsze!

spotkanie --
róż na policzkach
za różę


Może też być: dla róży :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...