Alfabet zaczyna się od ''a."
To miłe, że ktoś zlitował się nad banałem!
Piszę: gdy kocham i gdy nic nie czuję,
gdy chcę podbić świat - taki bardzo mój, taki całkiem niecały ...
Mam też swój alfabet i lśniące metafory!
Na zdjęciach najbardziej lubię oglądać nieślubne wiązanki
Zasypiać - na nieszpory
Pytasz mnie o kierunek
Ja - z różą wiatrów w zziębniętych dłoniach:
kruszą się płatki, jest spory hektar ...
Dojdziemy gdzieś jutro, dojdziemy na pewno:
lato utulić - w wełnianych swetrach ...
Dla równowagi, a może dla porównania. Bez porównania nie widać różnicy.
Teoria szansy za to jest ciekawa, najczęściej jednak niewykorzystywana, a to dlatego że człowiek znajdujący się w strefie komfortu nie wyściubi nosa na inne możliwości.
Dzięki za filozoficzne podejście do tematu.
Pozdrawiam :)
Noc z reguły nie odmawia mi snu: powoli rozkłada ręczniki na łzy i wsiąka - w siebie, ta czarna rozgwieżdżona dama.
Rzucam w nią granatem.
Obrywam meteorytem.
"Pomyśl życzenie i klepnij się w policzek."
Błagam Boga by nie patrzył mi w twarz - chcę spokojnie wklepać krem mijanych za dnia placów i parkanów.
Bezradnie rozglądam się po przestrzeniach bólu, przeminionej żywotności, która dziś plącze się w matniach zdawkowych półsłówek.
Bezpowrotność. To słowo gorsze od "śmierci."
Płaczę jedynie do sufitów w nieumeblowanych kawalerkach, płaczę na widok par, które widzą pomiędzy sobą miłość, ale kompletnie jej nie czują ...
Tak, tak - zdarzyło mi się dostać prezent od losu.
Zwykle nie taki celofan i wstążka w prążki zamiast gładkiej.
Pudełka też nie te - z reguły puste, a ja zamawiałam kawior i szampan z bąbelkami w kształcie wieży Eiffla.
Całkiem normalnie przeżywam samotność w związku ze światem.
Dziesiątki wątpliwości porozrzucanych po całym łóżku.
Wstaję.
Uśmiecham się do tramwajów śpiewających serenady pod oknem, recytuję z pamięci wszystkie przypadki ...
Gramatyka umiarkowanej moralności.
... a jak się odmienia 'pieprz'?