Filatelista

[egzegeta]

dostatnie życie jest liczbą dni ograniczone,
a dobre imię trwa na wieki*

osadzam się na brzegach pamięci
- jak mój tato umrze, te klasery będą moje –
jeszcze brzdąc, a przed kolegą tak wybiegł
do mojego kresu, jak ja dziś wracam do początku
wyblakły jasiek z przedszkola
plastikowy nocnik pokrywa

dziś
biały kitel lancet prowadzony pewną ręką
wycina jak sadownik kostropaty

stary konar dumny z gałęzi
- w opanowaniu ogarniaj przestrzeń bytu
inaczej
liście zmarnujesz, owoce zniszczysz
i pozostawisz siebie jak uschłe drzewo*

sprzedam to, bogactwo

w uratowanych



------------------------------------------------

* Mądrość Syracha


20 września 2007

[zak stanisława]

Egze, to nie tylko klasery, prawda?, młodzi czyhają na zejście, żeby pozostałości po "starych" rozpuścić...miłośc do mamony jest silniejsza od więzów rodzinnych,
ładnie, mądrze to ukazałeś,
myślę że warsztat mu niepotrzebny...( ale to tylko ja)
serdeczności/Stanka

[Marlett]

Egzege!
Wiersz poprawek nie wymaga .
Jedynie pointę bym trochę ciachnęła,
co by tak dosłownie nie było:))
Ale mocno nie nalegam.
Uśmiechu.

[egzegeta]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to jest właśnie TO;(

Dziękuję Ci Stasiu;)

[egzegeta]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jakeś rzekła, takem i zrobił:)
chyba lepiej ?
Dziękuję Ci Marlettuś

[HAYQ]

Wychodzi na to, że najlepszą, lub najgorszą rzeczą jaką po sobie pozostawiamy jest wychowanie i uczucia. Bo tylko to może stanąć ponad materializmem
- Najlepiej wpajać te dobre :) ale... bywa różnie
i nie do końca mamy na to wpływ. Wyścig szczurów trwa.
Smutny wiersz, ale prawdziwy.
Pozdrawiam

[Judyt]

wyrzucić " ja" z 4 wersu, przychylam się do opinii Marlett,
z przesłaniem ten Filatelista i drzewo jest- to lubię:)
pozdrawiam

[egzegeta]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Judytko

najpierw przyznałem Ci rację i nawet usunąłem to "ja",
ale po powtórnym czytaniu coś mi się zagubiło
i musiałem zostawić.
...tak on wtedy wybiegł do mojego kresu,
jak ja dziś wracam do początku ..
tak ma być
Dziękuję;)

PS. Nie wiem do jakiej opinii Marlett się przychylasz, bo już poprawiłem.
Czyżby jeszcze coś?

[egzegeta]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

w założeniu nie miał być smutny,
a wątek filatelistyczny pretekstem;)

wiersz uwypukla inne bogactwo niż materialne
Pozdrawiam serdecznie

[Beenie M]

Stary konar dumny z gałęzi [...] - ładnie to ująłeś, Egzegeto, mądry wiersz.

Niech dobre imię tego drzewa trwa na wieki
pozdrawiam serdecznie :)))

[egzegeta]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

cieszę się:)
Dziękuję

a tak a propos- skąd się Pani Beenie
tu na tym bezludziu wzięła,
bo tu już nie masz do kogo się odezwać;)

[Judyt]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Judytko

najpierw przyznałem Ci rację i nawet usunąłem to "ja",
ale po powtórnym czytaniu coś mi się zagubiło
i musiałem zostawić.
...tak on wtedy wybiegł do mojego kresu,
jak ja dziś wracam do początku ..
tak ma być
Dziękuję;)

PS. Nie wiem do jakiej opinii Marlett się przychylasz, bo już poprawiłem.
Czyżby jeszcze coś?

w porządku Twa wola niech zostanie, mój jeden grosz tam nie tak bardzo
istotny, ale tak się zastanawiałam nad tym:- w opanowaniu ogarniaj przestrzeń bytu
inaczej ten fragm. z całości pokazuje i nawołuje czytelników, tak przez sekundę przyszło,
że możee Egzegeta adresował jako autoportret trochę, mogę się mylić, a nawet dobrze,
czepnęłam się liścia,
pozdrawiam

[egzegeta]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

może być i tak, choć peel inaczej kuma;)

[Beenie M]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak się składa, że ostatnio Beenie w rozjazdach, i nie za bardzo ma czas na wizyty. Drogą losowania, tym razem wypadło na Ciebie, Panie Egzegeto, ot i cała tajemnica :)))
pozdrawiam serdecznie