Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zamknięta w najjaśniejszej barwie
niemym ptakom skrzydła układa
do lotu pod wiatr jeszcze czas
na start nie gotowe są miejsca

do zamarzniętej wody nie wrzucisz kamienia
chcąc na jeziorze zatoczyć nowe kręgi
długo w spokoju trzeba wyglądać
by stanąć przed świtem na tle nieba

biały nie wybucha
czeka rozbicia na tęczę

Opublikowano

Coś mi się w nim podoba, a jakieś drugie "coś" podoba mi się mniej. Jeszcze nie umiem sprecyzować co, ale się wczytam. Generalnie bardzo fajny klimat i ładny obraz. Pozdrawiam ciepło. L.A.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panno B.!
Zapewne każdy widział widmo światła białego.
W skład tegoż widma może wchodzić od dwóch do nieskończoności barw:))
Dziękuję .Uśmiechu.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Messa!
Poznałam biały szkwał,
patrzyliśmy sobie wzajemnie w oczy...cieszę się ,że żyję:))
Dziękuję .Uśmiechu.

i ja się cieszę, możemy pogadać
MN

Messa!
Tak i o pieczeniu pierniczków...)))
Radości.
Opublikowano
biały nie wybucha
czeka rozbicia na tęczę


odleżał się trochę ten wiersz
i muszę Ci powiedzieć Marlett, że robi na mnie coraz większe wrażenie
umiejętnie 'wykorzystałaś' wieloznaczność bieli
pozdrawiam, :)))
Opublikowano

Bardzo ładnie jak dla mnie, zakończenie zaskakuje
pomysłowością.Pozdrawiam serdecznie.Zawsze starałam się być na początku, ale
mialam problem z netem i mam trochę zaległości, co staram się nadrobić:)))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...