Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mozna żyć tylko powietrzem...


Rekomendowane odpowiedzi

czegokolwiek nie mam ja
znajduje się w zasięgu ręki
więc nie mów, że umrę jako biedak

pełnią życia jest każde wspomnienie
i każda chwila jeszcze przede mną

kiedy człowiek twierdzi
będąc niespełna za połową swojego życia
że nic nie osiągnął
i chyba już nic dobrego nie może go spotkać
albo jest głupi, albo się zagubił niestety

musisz mi uwierzyć, można żyć tylko powietrzem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*pełnią życia jest każde wspomnienie
i każda chwila jeszcze przede mną


No nie bardzo. Nie wiem jak inni Cię ocenią, ale ja nie kupuję tych wspomnień i chwil przed peel'em. Treść oczywiście jakaś jest, ale dla mnie za bezpośrednio przekazana i w rezultacie mało widzę poezji w Twojej poezji.
Pancolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chodziło mi o sam dobór słów. Napisanie "niespełna za połową swojego życia"
jest jak powiedzenie, że ktoś ma niespełna ponad 20 lat.
Gdyby zamienić "za połową" na "w połowie" byłoby poprawnie,
ale wiersz jako całość i tak do mnie nie przemawia:

piszesz, że
pełnią życia jest każde wspomnienie
i każda chwila jeszcze przede mną

a dla mnie nie mogą być one pełnią życia, gdyż jedynym momentem,
w którym mogę spotkać życie jest chwila obecna.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za następne wiersze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"kiedy człowiek twierdzi
będąc niespełna za połową swojego życia
że nic nie osiągnął
i chyba już nic dobrego nie może go spotkać
albo jest głupi, albo się zagubił niestety"

lece bronic...;)

choc zamiast koniunkcji .... "chyba już nic dobrego" po zastanowieniu, zastosowalbym osobiscie alternatywe

gdy z matematycznego punktu widzenia przezyles polowe swojego zycia (niespełna - nadzieja na to ze tak naprawde pozyje dluzej?) i to co budowales runelo, można stracic nadzieje ze jest przyszlosc, ze sie jeszcze usmiechniesz. mozna sie poddac i zagubic


kiedy człowiek twierdzi (czuje)
(...)że (...) nic dobrego nie może go spotkać

mi ten wiersz odpowiedzial czesciowo na cos, co sam napisalem, mysle ze o walce z takim wlasnie poczuciem, tyle ze w spokojny, lagodny sposob
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=60821

(nie wiem czy linkowanie zgodne z regulaminem ale "wali" mnie to w sumie)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję, za wszystkie komentarze:) nie będę nic zmieniać, ale nie dlatego że nie szanuję Waszych opinii, są one dla mnie bardzo istotne... Poprostu jest to myśl, sprzed jakiegoś czasu, jest ona dla mnie ważna taka jaką powstała pierwotnie... Nie chcę jej zmieniać, bo to jakby zmienić część siebie już utraconą. Nie jest tak, że już nie myślę filozofią mego wiersza, stopniowo ona ulega pewnym zmianom, jednak nie aż tak istotnym...

Naprawdę jestem wdzięczna, będę brała Wasze wskazówki przy kolejnych wierszach:) Po to tu jestem by się uczyć, uczyć samej siebie, przez pryzmat słów innych...

Jeszcze kilkadziesiąt godzin i będę mogła pokazać inne moje oblicze:) Tak więc czekam i wtedy na opinie:)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...