Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

półprzymknięte powieki dnia
zmęczone dymem
spierzchniętych ulic

zatrzaśnięte słowa
pod kluczem
twojej dumy

pełna zawirowań szuflada
pękająca w szwach moich emocji
banalnością
otoczeni z czterech stron
niepokoju

nie odwracam głowy
gdy trzaskają drzwi

Opublikowano

Zwłaszcza pointa do zmiany, bo brzmi fatalnie.

Zatrzaśnięte wczorajsze słowa ==> wywaliłbym wczorajsze
pod kluczem
Twojej dumy

Banalnością otoczeni
z czterech stron ===> cała ta strofa za bardzo bezpośrednia
niepokoju

Ja tak na szybko wyskrobałem rady, ale jestem za słaby, żeby podejmować się samemu coś Ci konkretnie zasugerować :) Mam nadzieję, że inni lepiej Ci pomogą.
Pancolek :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kaju, nie rozumiem, co jest poukladane z kilku wierszy i nie jest odwzajemnione?


Tak miałaś prawo nie zrozumieć:)
Miałam na myśli nieodwzajemnioną miłość-niedomówienia
Miłość poukładaną w kilku szufladach
Sorry za to,że napisałam wierszy,myślałam o szufladach
Pozdrawiam milutko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



myślę, że autorka i tak zostawiła tę odrobinę melancholii,
mimo tego, iż twierdzi, że jej nie ma ani w tytule ani w utworze,
zmiania puenty nie dużo pomogła, lecz proponuję zostawić tytuł
gdyż ujmuje wieroszokletów;),
coś takiego się zmieniło, dobrych rozmyślań, pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



myślę, że autorka i tak zostawiła tę odrobinę melancholii,
mimo tego, iż twierdzi, że jej nie ma ani w tytule ani w utworze,
zmiania puenty nie dużo pomogła, lecz proponuję zostawić tytuł
gdyż ujmuje wieroszokletów;),
coś takiego się zmieniło, dobrych rozmyślań, pozdr.
Oj nie, nie, nie... Jakież to nie moje...
Co do melancholii - oczywiscie, ze jest. Tytul mowi tylko o zrzekaniu sie jej, a nie o jej totalnym odrzuceniu, o probie pozbycia sie tego, co bolesne.
Mi jakos lepiej brzmi ten wiersz po zmiane pointy :) Dziekuje za wskazowki.
Pozdrowienia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W zamierzeniu nie byl to wiersz o milosci, a szuflady zastosowalam jako przenosnie, byc moze niezbyt trafnie, albo niezbyt obrazowo mi to wyszlo. No coz... Raz na wozie, raz pod wozem. Dziekuje za komentarz i pozdrawiam :)
Opublikowano
półprzymknięte powieki dnia
zmęczone dymem
spierzchniętych ulic

zatrzaśnięte słowa
pod kluczem
twojej dumy

pełna zawirowań szuflada
pękająca w szwach moich emocji
banalnością
otoczeni z czterech stron
niepokoju

nie odwracam głowy
gdy trzaskają drzwi


Nie chciałem nic zmieniać, żeby nie namieszać, więc popróbowałem z tego co jest./ sorki, jeśli nabałaganiłem :)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i tego konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Zaproszenie do tańca w bajkowym świecie, pełnym radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierali stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...