Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
nieco inaczej - wspominkowo

bajka o dolnej bramie w Prudniku
forsowanej przez oddziały zbrojne
w maski p-gaz zaopatrzone
w niedozwolony rejon zapędzone




wspominam świat przeciskany dolną bramą
komórkowcem to on nie był coraz dalszy od
łańcucha szczękał pod białko okiennic kątem
prasowanych szyb od wewnątrz domykanych
mełł się jakby słoniowi w igielne ucho napluć

i trąbą stukotu żołnierskiej chuci wydzierał się
wył a miasto na niego echem on trój echem
mocował erkaem na barkach pepanc koło ucha
był nie był gdzie popadło byle przejść na tamtą
stronę a może do jutra skąd kabekaaka śłepakiem

ucichło bo ktoś kogoś wybrał koszary zamknięto
a dolna brama przewieszona przez wiatr jak
souvenir po zamierzchłych czasach nie pamięta
ostatniej eskapady ludowego wojska polskiego
bez korony lecz z orzełkiem i reszką wspomnień
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jestem także użytkownikiem jak Ty
a w dziale W zasiadł niejaki Roman G.
stąd też proszę o opinię, co tu jest
nie tak, gdzie przegiąłem pałę, moze
coś niezrozumiałego? bardzo proszę

MN

Czy to jest Romek Giertych>
cieszę się że pan dołączył chwilowo do naszej grupy na bez limitu))):
potem wiersz ocenię, mało czasu, przepraszam):
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jestem także użytkownikiem jak Ty
a w dziale W zasiadł niejaki Roman G.
stąd też proszę o opinię, co tu jest
nie tak, gdzie przegiąłem pałę, moze
coś niezrozumiałego? bardzo proszę

MN

Czy to jest Romek Giertych>
cieszę się że pan dołączył chwilowo do naszej grupy na bez limitu))):
potem wiersz ocenię, mało czasu, przepraszam):

ok - zaczekam
mi się nie spieszy

MN
ps. dziękuję z góry
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ok ok - ale może jakieś przemyślenia?
MN

hmm przemyślenia... cóż nasuwa mi się jedno, ale to od dawna wiem :) bohaterstwo wojska polskiego ;]

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ok ok - ale może jakieś przemyślenia?
MN

hmm przemyślenia... cóż nasuwa mi się jedno, ale to od dawna wiem :) bohaterstwo wojska polskiego ;]

pozdrawiam

wszyscyśmy bohaterami
bośmy wyszli kiedyś z takich bram
oczywiście to tylko metaforyka
niektóre zycia są wycięte, hi

MN
ps. dziękuję za przemyślenie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm przemyślenia... cóż nasuwa mi się jedno, ale to od dawna wiem :) bohaterstwo wojska polskiego ;]

pozdrawiam

wszyscyśmy bohaterami
bośmy wyszli kiedyś z takich bram
oczywiście to tylko metaforyka
niektóre zycia są wycięte, hi

MN
ps. dziękuję za przemyślenie

proszę uprzejmie, choć pewnie na wiele się nie zdało... taka dziś pogoda, że nawet mózg przestaje pracować :) dobrze że mamy jeszcze duszę...

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wszyscyśmy bohaterami
bośmy wyszli kiedyś z takich bram
oczywiście to tylko metaforyka
niektóre zycia są wycięte, hi

MN
ps. dziękuję za przemyślenie

proszę uprzejmie, choć pewnie na wiele się nie zdało... taka dziś pogoda, że nawet mózg przestaje pracować :) dobrze że mamy jeszcze duszę...

pozdrawiam

a może dusze - kilka
kto wie
MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...