Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dźwięk elektrycznego budzika
Poranne światło jarzeniowej lampy
wydeptana ścieżka w brudnym chodniku..

Jakże wiele jest odcieni szarości...

Odcieni jałowej koegzystencji w zmaterializowanym świecie,
gdzie wartości definiuje się matematycznie,
gdzie słowa są tylko słowami
choćby ich krzyk krwią pachniał;
myśli zaś uwięzione pod twardym niebem czaszki
wraz z dziecięcymi snami płaczą...

Jakże wiele jest odcieni szarości...

Opublikowano

Droga Ba ... Hermenegildo ;). Moim zdaniem Twój wiersz jest co najmniej bardzo dobry,w porywach genialny :)),a Ty za bardzo przejmujesz się opiniami innych ! Cóż,nie da się wszystkich zadowolić,musisz o tym pamiętać :-). Innych ''komentatorów'' proszę o wyrozumiałość,gdyż Hermenegilda to osóbka delikatna i nie należy niepotrzebnie jej denerwować ... :-) Pozdrawiam serdecznie autorkę,a także wszystkich młodych (i nie tylko:) poetów !:)

Opublikowano

Szanowna Pani Autorko,
albo wiesz co? ponieważ jesteś młodsza od mojej córki, więc: Hermenegildo (mam nadzieję, że swoim staraniem w pełni zasłużysz na to zaszczytne imię
Wierszyk jest taki sobie, pomysł z szarością nie jest odkrywczy - tony słów już napisano, ale jest pomysł. Pierwsze trzy wersy ciekawe, ładnie płyną (lekki rym 1:3w.). Westchnienie "Jakże wiele..." psuje efekt , a w dodatku ma się nijako do tego co wyżej. Dalej zaczyna się horror poetycki. Poezja to sztuka słów - można używać wszystkich, ale w celu znalezienia efektu artystycznego i przekazu treści. Przeczytaj spokojnie te dwa wersy i poszukaj w pamięci, czy u Twego Mistrza (Gałczyńskiiego) znajdziesz gdziekolwiek taką zbitkę frazesów i ogólników: "jałowej koegzystencji", "zmaterializowany świat". Chyba chodziło Ci o to, że bardziej się ceni wartości materialne, a nie o to, że świat -jako taki - jest materialny?!
Metafora "niebem czaszki" przypomina mi lekcję, jakiej udzielił mi starszy krytyk, kiedy byłem w Twoim wieku. Podał mi przykład takiej zbitki: "w ogrodach zębów". Zanim naprawdę zrozumiałem głupotę tej metafory - minęło trochę czasu. Czaszka jest niebem - czego? Niebo jako więzienie? - ciekawy pomysł, ale chyba nie o to chodziło...? "krzyk pachbniał krwią..." też mi się nie podoba - za dużo emocji - za mało przekazu myśli. Jest jedna rada na naukę: czytać swoje teksty wielokrotnie i starać sie zrozumieć wszystkie znaczenia, które uwięziłaś w słowach; świadomie lub przypadkowo. I robić to wykorzystując myśli, a nie emocje; nie wolno zakochać się we własnym tekście - to grozi niestety grafomanią...
To tyle... Czytałem Twój następny wiersz - był o niebo cherubińskie lepszy... Pozdrawiam i życzę udanej nauki poezjowania.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czwarty dzień wojny u nich — on leży martwy, W obskurnym pokoju, a na podłodze krew, Zmieszana bezwładnie z alkoholowymi Wymiocinami… Zadajemy pytania.   Najważniejsze — trzeba znaleźć jego paszport. Według dokumentów u siebie zostawił Żonę z czwórką dzieci — taka ciekawostka. Prokurator zaś mimochodem wspomina Dziadka ze Lwowa. Zdawkowa dygresja.   Współlokator mówi, że jak się obudził, To tak już tu było — sztywny i skurczon trup, Obok pijackiego łóżka oraz zwidu. A pili tak jak zawsze — z zimna i nędzy.   Dom jest daleko, tylko brud szczerze blisko. Uciekinierzy płyną do nas, do Polski.  Słaba żarówka żarzy się nam ospale. Śmierć rozmazuje powietrze — i jest wszędzie.
    • Grzesiu jesteś Mistrzem słowa i dobrze o tym wiesz  Twoje wiersze są niezwykle plastyczne  Ja zawsze niezmiennie podziwiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena  smutny wiersz, ale prawdziwy i poruszający. Tu nie idziesz na skróty- całą prawdą idziesz. Kiedyś napisałam, że tylko miłość dziewicza( pierwsza) jest niewinna( gdy nie ma zobowiązań). Bo miłość to przyjaźń, wierność i bywa poczuciem winy.   Pod ich stopami chrzęściły pierścionki, które zdjęli, i kłamstwa, które spalili w pośpiechu..   Bo gdy się odchodzi, zdradza- bo spotkało się nową miłość- bo co miłość miłość jest usprawiedliwieniem?  Czy wtedy nie odzywa się sumienie? Bo zostawia się rodzinę.   A jeśli sumienie milczy i pali się za sobą mosty to?  A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?
    • @[email protected] to znaczy, że wilki zagryzły człowieka? Od prowodzania statystyk, od II wojny światowej nie było takiego przypadku. Przynajmniej zanotowanego. Były pojedyncze ataki, pogryzienia przez wilki,  które dokarmiał człowiek lub które były chore na wściekliznę. Często wina leżała po stronie człowieka, który chciał je oswajać. 
    • @Amber bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 tak moja Ania to chyba najbardziej naturalna istota jaką mogłam wymyśleć  Moja najulubiejsza bohaterka
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...