Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mateusz G

Użytkownicy
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mateusz G

  1. Dziś przed drzwiami znalazłem koszyk z małą miłością trochę płakała przytuliłem ją mocno Jest zupełnie jak ty takie same oczy z błękitem pytań w nich wszystkie dusze świata dreptają na pogawędkę I szczęście w nieszczęściu - słoń bez porcelany kosteczek śmierci fotelik bujany Tak daleko odeszliśmy od siebie między nutami życia nagły krzyżyk pół tonu wyższa rozpacz niedokładne kochanie bez zastrzeżeń Nowe zdziwienie niczym powtarzanie się w niewiedzy myśli drapią o ścianę z nieba uciekł kawałek ciebie Ta nadzieja malutka śpi w koszyku zmęczona tylko spokój gramoli się przez okno druh mój dawno niewidziany Anioły szeptają po kątach co dwa serca to nie jedno papierowe smutki wobec tego bledną Mam znów kogo kochać modlitwa piękna choć wiele w niej cierpienia i niech ktoś teraz powie że życie zawarte w rytmach zwątpienia
  2. Witam;-). Heh, lubię ''takie'' wiersze, choć tematyka jest już trochę wyświechtana; mimo wszystko zawsze miło przeczytać zgrabnie napisany utwór tego typu, a ten na pewno taki jest:). Pozdrawiam ciepło;). [sub]Tekst był edytowany przez Mateusz G dnia 16-07-2004 16:40.[/sub]
  3. Mateusz G

    ****

    Niebo zetknięte z ziemią na horyzoncie rosną białe krzyże cierpień Cisza niczym banał tym bardziej prawdziwa zegar naszych serc popsuł się uderza za poźno Płyniemy łódką w inną rozpacz czas skroplony w kaskady chwil utracił sens Dokoła fruwają popioły słów patos obojętny papierowa miłość W niepokoju przemijania łączymy drżące dłonie zostanie po nas trumna jak pałacyk
  4. Mateusz G

    Płatki głogu

    Życia niespokojne splotliśmy łzami jak diamenty bose utkany z nut oddechów dźwięk kropel spływających w rosę Bo pragnę kochać i myśleć tobą bukiety gwiazd rozpalać gdy oczy twe nieba największą ozdobą Choć serce mamy jedno nie zważając na przemijanie czasów pozostaną po nas płatki głogu jak ziarenka piasku
  5. Mateusz G

    Dzielenie

    Spadają na mnie myśli ciężkie jak ptaki na wojnie nienawidzę i kocham otwieram oczy dla ciebie Nie stracę nadziei kiedy garbate zabiorą marzenia prawdy rozrzucą nie od serca anioła zachowam śpiącego na dłoni Gdzie jesteś choć wołam dalej idziesz pozostała pusta ramka zdjęcia naszego oddechu Dwie strony powietrza światłocień barwiony nieskończonością rozpacz chwyta za gardło tylko z łez sól i woda A kamień uparcie milczący wskazuje kierunek kochania zawsze bliższy gdy razem dzieliliśmy modlitwy i niewiarę z kazania
  6. Mateusz G

    Ofiara

    Mam tylko ciszę białą jak żagiel niemądre pytania o życie myśli niewłaściwie piękne i do kochania dwie lewe ręce Nawet smutek drepta daleko ode mnie jakby bał się zbyt spoufalać a niebo bliżej kiedy płaczę w końcu anioł też rozumie spokój Na plecach dźwigam kamienie zmartwień czasem poczuję nagi kolec kłamstwa posiadam sekret obleczony w szkiełko barwami odbija strukturę kryształu Sama widzisz jak tego niewiele ofiaruję więc tobie dwa słowa prawdziwe wiecznością choć tak proste spróbuj znaleźć inne
  7. Między ziemią a niebem w kryształowej sferze zamykam chwile cierpliwie nieskończone od siebie uciekam na skrzydłach natchnienia biało - samotnych jak pegaz A kiedy świat zmrok ucisza przebłyski życia migają wśród gwiazd widzę czarne komety mych marzeń płynące przez niebo niczym ogień Znów sen nadchodzi w drżącym powietrzu zaciska ciężkie palce wokół mej głowy unosi duszę do innego ciała by powrócić jak dziecinne wspomnienie Dalekie szepty świadomości budzą echo smutku jedynie na skórze pozostał drobny pył czasu Jest takie miejsce między ziemią a niebem w nim zbiór ludzkich tęsknot każda myśl samotna więc bardziej prawdziwa pośród nich krążę ślepy jak los
  8. Dziękuję ślicznie za bardzo miły komentarz :-). Jeżeli mogę,polecam mój nowy wiersz "Śpij dziecinko". ;)) Choć jest troszkę smutniejszy ... Pozdrawiam cieplutko.
  9. Śpij dziecinko oczka zmruż rączki ułóż na pościeli by usłyszeć śpiew anieli Już zasnęłam nie zobaczę tata mocno mamę biję później mama cicho płacze A ja leżąc w mym łóżeczku przez sen widzę kuchnię stolik na stoliku dwie butelki ręki taty cień tak wielki Słońce wstało mama idzie a mi łezki lecą same czemu tata znowu bije przecież zawsze kochał mamę To ta rozpacz z dna butelki ja już tego nie chcę więcej i aniele stróżu mój nie przy mnie a przy mamie stój Ma dziecinko - koszmar śniłaś skoro nie pamiętasz że dla taty teraz domem z naprzeciwka cmentarz
  10. Przy poprzednim wierszu Pański komentarz był bardzo miły - tym bardziej cieszę się,że i ten wiersz się ''spodobał'' (to chyba nie do końca właściwe słowo...). Pisałem o historii , jakich wiele w życiu - dlatego jest ono takie smutne... Pozdrawiam serdecznie.
  11. Mamo dlaczego anioł jest biały a dziadek chrapie w altanie czemu las pachnie zielenią i mech bliżej nieba rośnie Po co kropki bożej krówce to takie zabawne liczyć je na wietrze czasem któraś spadnie Tylko dokąd szczęście poszło przecież byłem grzeczny i łzy jakby większe choć ta sama rozpacz Mamo kiedy tata wróci tak bardzo mnie przeraża że śpi już od roku w tym smutnym kąciku cmentarza
  12. Witam! NIe powiem,wiersz bardzo mi się spodobał... Zawsze poruszała mnie ta pozorna prostota,pod której płaszczykiem można tyle zawrzeć i przekazać... Może tylko niepotrzebne jest to ''miejsce zamieszkania'' i ''miasto'',troszkę to psuje klimat... W sumie i tak bardzo duży +. Pozdrawiam!
  13. Mateusz G

    Pamiętam

    Heh,najlepiej pokazać mu to,co prawdziwe ;)).
  14. Mateusz G

    Pamiętam

    Dziękuję za szalenie miły komentarz:)). Poezja smutna,bo i życie smutne... A bilet każdy ma darmowy... Pozdrawiam.
  15. Witam! Wiersz trochę niewygodnie (przynajmniej dla mnie) czyta się przez te kropki...Powtarzanie sam,sama samo - troszkę męczące. Za to ''Deklinacja życia'' - super;)). Ogólnie mały +. Pozdrawiam ciepło.
  16. Mateusz G

    Pamiętam

    Do nieba składam zażalenie na anioły zbyt niewidzialne księdza zmęczonego życiem msze jak za długie litanie Modlitwę pospieszną wykaz próśb i pogróżek niedokładne kochanie pozbawione złudzeń Choć źle jest po to aby było dobrze i diabeł jakby złagodniał na starość pamiętam że życie jak spóźniony pociąg co pusty odjedzie na mój własny pogrzeb
  17. Mateusz G

    Drzazgi

    Witam! Rym był zamierzony,więc przykro mi=).Starałem się napisać wiersz utrzymany w dość poważnym klimacie,dlatego może oskarżenia o zbytnią patetyczność pierwszej zwrotki;).Bardzo się cieszę,że utwór się Panu spodobał;)).Pozdrawiam ciepło.
  18. Mateusz G

    Drzazgi

    Ten sam ból bo tak trzeba w liście wysłane serce nadziei telefon głuchy deszczu cierpliwe ręce A życie jak szklanka spróbuj rozbić bez krzyku pójdziesz do piekła liczyć drzazgi w krzyżyku [sub]Tekst był edytowany przez Mateusz G dnia 05-05-2004 21:52.[/sub]
  19. Mateusz G

    Morderca

    Lekkie płótno z fałdami ciszy zimny aksamit pachnący ciałem zgnieciony ciężarem zwykłej rozpaczy Jednostronnie obojętne jak anioł nieco blady schowany wśród wspomnień z kącika szuflady Przemijania niezbędny element przez sen zaglądasz mu w oczy zbierasz myśli aby jak zawsze do życia założyć nowy strój roboczy Cóż to takiego ? prześcieradło białe - ten morderca stary kiedyś przykryty nim zostanie każdy twemu sercu bliski [sub]Tekst był edytowany przez Mateusz G dnia 04-05-2004 20:14.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Mateusz G dnia 10-05-2004 20:18.[/sub]
  20. Mateusz G

    Dzieciństwo

    Nie rozumiem,za co tutaj tak strasznie przepraszać=).Najważniejsze,że wiersz się podoba=)).I znów pozdrawiam serdecznie!=))
  21. Mateusz G

    Dzieciństwo

    Od nadmiaru komplementów aż czerwony się zrobiłem=)).Dziękuję bardzo za miłe słowa=).Pozdrawiam!=)
  22. Mateusz G

    Dzieciństwo

    Jeee,wreszcie ktoś zaczyna mnie doceniać=)).Tak przy okazji-czasem kopniak od miłości też jest wskazany=).Pozdrawiam gorąco!
  23. Mateusz G

    Dzieciństwo

    Budować serca z piasku lepić kulki z miłości płakać gdy dziadek okulary zgubi chodzić po ziemi tylko głowa w niebie Uśmiechać się do lodów truskawkowych niemądrze ale za to jak smacznie Tupać nogą na śmierć może ucieknie I nie wiedzieć jeszcze co by się zrobiło gdy na starość nas kopnie diabeł albo miłość
  24. Mateusz G

    Tak trudno

    Cóz,cieszyłbym się,gdyby ktoś jednak skomentował ten wiersz.A wrażliwość odziedziczyłem ... sam nie wiem po kim.Również pozdrawiam.
  25. Mateusz G

    Tak trudno

    Dlaczego zwątpiłaś w spojrzenie nie tylko na ciało w niezdarne wyznania miłosne w grę słów zazdrość ciszę niczym kamień w szczęście nieszczęście tak na wszelki wypadek Tylko ja jak osioł na wiosnę skaczę na jednej nodze wysyłam samotność w liście liczę chmury te czarne i białe szukam okularów różowych by wtykać nos w nie swoje serce Gdzie sens pytasz wcale go nie ma po prostu cię kocham chociaż tak trudno powiedzieć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...