Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

czas relaksu


_M_arianna_

Rekomendowane odpowiedzi

CZAS RELAKSU

 

Pewien uczeń miał przygodę,
gdy się wybrał raz nad wodę.
Jakiś łabędź urażony
rzucił się nań, jak szalony,
użarł...piekło ciało młode

 

(wersja końcowa)

 

Pewien uczeń na wagarach miał przygodę,

kiedy z rana krętą dróżką szedł nad wodę;

jakiś łabędź urażony

rzucił się nań, jak szalony,

użarł w tyłek, piekło ogniem ciało młode.

 

 

 

 

 

Edytowane przez _Mari_anna_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łabądź spłoszył ludzi z ławki
bo się najadł skrętów z trawki
co studenci nie spalili
i do stawu wyrzucili

sam już nie wie co się dzieje
w oczach szaleństwo widnieje
uczeń w członka jest użarty
to już nie są żadne żarty

gdy się uczeń wykuruje
to łabądka zmasakruje
i to nie są żadne czary
tak to kończą się wagary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dyskografie mam szczeże pżyznaje... ale za to myślem tżeźwo!!! i widzem rze lekaż potzebny jest pokonsanemu óczniowi s tfojego fierszyka bo mojemu stódencikowi conajwyrzej kawa rzeby nie spał!!! gdzie pisze rze pószcza bonki? on je śni!!!! tyle tze głośno i to je absórd bo to je limeryk
to tfoje nafet nie spałnia wymogów jest tylko słabym fierszykiem
bo co robi limeryk?
w pierfszym wersie wprofadza bohatera i miejsce gdzie dzieje śie akcja
w drógim zawiązóje akcję
czeci i czfary krutszy! wers to kólminacja dramatycznego wontku
w piontym i ostatnim wersie nastempuje zaskakujonce i naj-lepiej! absórdalne rozwionzanie

a to muj limeryk po polsku poprosiłem pszyjaciela rzeby pszetłómaczyl go dla ciebie ócz śie ócz dziefczyno!

Był raz taki student biologii na Mali
co oka mu inni zmrużyć nie dawali,
bo śniły mu się łąki
a na nich taaaakie bąki
...że słychać je było nawet w drugiej sali!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulisses:
- z pełnym szacunkiem dla rozmówcy - absurd to jest, ponieważ bąki z łąki słychać aż na drugiej sali.
Żeby zwiększyć atrakcję, poproszę spróbować pobawić się ze zwykłym gąsiorem nawet bez użycia skrętów.
Jednego jednak nie rozumiem: tej parodii z języka polskiego, chyba, że jest to absurdalny absurd.
Sie ma, do usl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gonsior? gonsior toza mało!!! tó tszeba coś barciej egsotycznego!

je taki chodowca drobió spod wronek
pofszechnie znany s odlotowych mżonek
ras fprowadził na rynek
serię tłóstyh pingfinek
lecz rosbiegły śię! - karzda w sfojom strone
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






wybacz marianna ja, ale Twój wiersz, chociaż śmieszny, nie spełnia zasad limeryku
/pochodzenie peela, rytm/

Ulissesa natomiast, wprawdzie zgodnie z jego tradycją nafaszerowany jest antyortografią, ale po ich poprawieniu jest zgodny z kanonanami.

pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ciekawa, powiedziałbym nawet, że dydaktyczna wersja :-)
Może to nie byłby taki zły pomysł aby w Dniu Wagarowicza rozwieszać ulotki w miejskich parkach?

Raz uczeń błąkał się w Lasku na Kole,
zamiast nauczać się o lesie w szkole.
Napadnięty przez łabędzie
pokąsany został wszędzie
ku przestrodze takich jak ty, matole!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...